Choroby, które można wyczytać z jamy ustnej
Choć trudno to sobie wyobrazić, z danych statystycznych wynika, że nawet 4 mln Polaków nie myje zębów. Niechętnie chodzimy też do dentysty. To duży błąd - i nie chodzi jedynie o potencjalne choroby jamy ustnej i zębów. Okazuje się, że podczas rutynowej kontroli, stomatolog może dostrzec pierwsze objawy poważnych schorzeń, w tym nawet nowotworów. O tym, jakie choroby można wyczytać zaglądając do jamy ustnej, mówi lekarz stomatolog Marcin Kopeć z kliniki Stankowscy & Białach Stomatologia w Poznaniu.
Sylwia Stachura, Wirtualna Polska: Czy można powiedzieć, że jama ustna jest swego rodzaju “zwierciadłem” zdrowia?
Dr Marcin Kopeć: W pewien sposób tak. W jamie ustnej znajdują się bardzo delikatne i wrażliwe tkanki, które mogą jako pierwsze reagować na choroby lub po prostu związane z wiekiem i cyklem życia zmiany w naszym organizmie.
Najczęściej mówi się o związku chorób serca ze stanem zębów. Czy inne choroby też można “wyczytać” zaglądając do buzi?
Związek problemów kardiologicznych z uzębieniem już dawno był potwierdzony w wielu badaniach, jednak akurat choroby kardiologiczne nie objawiają się zmianami w jamie ustnej. Najczęściej jest to zwiększone ryzyko choroby wieńcowej i zawału związane z przenikaniem bakterii z zainfekowanych zębów do krwioobiegu.
Jeżeli chodzi mechanizm powstawania, to wiąże się z nadmierną reakcją układu odpornościowego na patogen, a nie konkretnie z chorobotwórczymi właściwościami danych bakterii. Dochodzi do stanów zapalnych, które w następstwie prowadzą do zwężenia światła tętnic wieńcowych i wzmożonego odkładania się płytki miażdżycowej. Dotyczy to również mózgu, kiedy drobne naczynia, wskutek procesów zapalnych również mogą nie dostarczać wystarczającej ilości krwi, co wpływa na zwiększone ryzyko demencji.
Natomiast część schorzeń, których bezpośrednio nie łączymy z jamą ustną, daje pewne niecharakterystyczne objawy na śluzówkach. Są to zwykle choroby ogólnoustrojowe, jak cukrzyca czy zaburzenia odporności związane choćby z zakażeniem wirusem HIV, a z powszechniejszych, to awitaminozy, nadkwasota, ale również bulimia. Wiele chorób daje inne objawy, nie tylko te w jamie ustnej, chociaż to wszystko zależy od cech osobniczych.
Jakie jeszcze choroby dają objawy w obrębie jamy ustnej?
Inną jednostką chorobową jest także osteoporoza, która wpływa na zmniejszenie wytrzymałości kości, w tym również kości żuchwy i szczęki. U osób dotkniętych tą chorobą może dochodzić do zwiększonej ruchomości i wypadania zębów, które nie są dotknięte innymi patologiami. Z kolei problemy z dziąsłami, jak krwawienie, tkliwość i obrzęk mogą świadczyć o zawirowaniach hormonalnych u kobiet np. w czasie ciąży, menstruacji czy menopauzy. U osób z celiakią, kiedy nie są właściwie przyswajane składniki odżywcze z jedzenia, może dojść do hipoplazji, czyli zaniku szkliwa, co objawia się ciemnymi plamami i ogromną podatnością na próchnicę. Ważne, żeby wykluczyć stomatologiczne przyczyny tych problemów, a dopiero później szukać przyczyn gdzie indziej.
Czy to prawda, że cukrzyca jest “widoczna” na zębach?
Na pewno to nie jest tak, że po zajrzeniu do ust możemy od razu powiedzieć, że dana osoba ma cukrzycę. Podstawą diagnostyki jest badanie poziomu glukozy we krwi, które jest proste, tanie i dość powszechne. Natomiast osoby z cukrzycą nierozpoznaną lub niewłaściwie leczoną mają istotnie zwiększoną podatność na problemy z jamą ustną. Począwszy od zaburzeń pracy ślinianek, które produkują dużo mniej śliny, a to prowadzi do wzrostu ryzyka próchnicy i chorób dziąseł. Także tkanki przyzębia są podatniejsze na stany zapalne, mogą być rozpulchnione i krwawić przy myciu.
Szacuje się, że około ¼ cukrzyków ma problemy z dziąsłami. Jest to efekt upośledzenia działania układu odpornościowego przez złe przyswajanie glukozy, jako że komórki odpornościowe również potrzebują energii, aby mogły właściwie wykonywać swoją pracę. Co ważne, jeżeli cukrzyca jest właściwie leczona i kontrolowana, pacjent pamięta o lekach, to u takich ludzi można wszczepiać nawet implanty zębów. Wymagają na pewno większej staranności przy higienie, ale mają szansę na normalne funkcjonowanie przez długie lata.
A co z nowotworami? Czy niektóre zmiany w jamie ustnej mogą wskazywać na rozwijającego się raka?
Często są to zmiany, które początkowo mogą nie budzić naszego zaniepokojenia, jak afty czy biały nalot, dlatego są trudne do rozpoznania. Sygnałem ostrzegawczym powinno być to, że długo nie znikają, albo nie ustępują mimo leczenia. Afty znikają samoistnie, ale jeżeli jest ich więcej i nie znikają po kilku dniach od pojawienia, to warto udać się do stomatologa lub laryngologa, żeby spojrzał na to fachowym okiem.
Z kolei "biały nalot” może być leukoplakią, która powstaje w wyniku nieprawidłowego rogowacenia naskórka, a jest stanem przedrakowym. Często jest mylona z choćby kandydozą jamy ustnej.
Rozstrzygającym badaniem jest biopsja z badaniem histopatologicznym. W gabinetach stomatologicznych dostępne są również urządzenia do nieinwazyjnego badania jamy ustnej pod kątem wczesnego wykrywania zmian nowotworowych: VELscope czy Oralitest.
Na czym one polegają?
Badanie polega na oświetleniu wnętrza jamy ustnej specjalnie spolaryzowanym światłem, które uwidacznia zmiany zapalne mogące być potencjalnie groźne, ale są jeszcze niedostrzegalne gołym okiem. To sygnał, by pogłębić diagnostykę.
Przejdźmy do dolegliwości, które dotyczą wielu z nas. O czym może świadczyć brzydki zapach z ust?
O wielu rzeczach. Zwykle są to prozaiczne sprawy, jak niedostatki w higienie jamy ustnej. W buzi jest wiele zakamarków, w których mogą pozostać resztki ze śniadania czy innych posiłków, to pożywka nie tylko dla nas, ale i dla bakterii beztlenowych. Przetwarzając białka uwalniają siarkę, której zapach odbieramy, jako nieprzyjemny. Wielu ludzi pomyśli: „aha, bakterie, czyli należy stosować antybakteryjną płukankę”. Niekoniecznie. To są bakterie, które stanowią element naszej fizjologicznej flory bakteryjnej, a niszcząc je płynem, narażamy się na infekcje bakteriami chorobotwórczymi.
Po prostu, przy myciu pamiętajmy o nitce, szczoteczkę dobierajmy tak, żebyśmy mogli nią dotrzeć aż do ostatnich zębów trzonowych, bo niektóre osoby mają małą szczękę i trudno im na tyle otworzyć buzię przy dużej szczoteczce, by je dokładnie oczyścić.
Pamiętajmy również o powierzchni języka, którego struktura sprzyja rozwojowi bakterii. Usta możemy płukać wodą z odrobiną soli, naparem szałwii czy rumianku, które są całkowicie obojętne dla naszej flory bakteryjnej. Oczywiście, jest tu mowa o osobach bez problemów stomatologicznych. Natomiast osoby, które mają próchnicę czy paradontozę, muszą koniecznie je wyleczyć, bo na to nie pomogą tabletki z cynkiem organicznym polecane przy tzw. halitozie.
Brzydki zapach z ust może również towarzyszyć infekcjom w obrębie górnych dróg oddechowych – wskazana jest wtedy kontrola laryngologiczna. Charakterystyczny zapach acetonu z ust pojawia się przy cukrzycy, ale te osoby mają również inne objawy, więc nie będzie to jedyny sygnał tej poważnej choroby.
Zdarza się, że bagatelizujemy krwawienie dziąseł. Czy taki objaw może oznaczać poważną chorobę?
Sporadyczne krwawienie z dziąsła może się zdarzyć każdemu, czasami przygryziemy coś twardego, albo używamy zbyt twardej szczoteczki - to jeszcze nie powód do niepokoju. Jednak częste krwawienie dziąseł może być zwiastunem problemów z dziąsłami, np. paradontozy. Paradontoza to stan zapalny wywołany infekcją bakteryjną. Powstaje wskutek niedostatecznej higieny, kiedy narasta płytka bakteryjna przy dziąsłach i penetruje w głąb kieszonki dziąsłowej. Dziąsła są wtedy obolałe, obrzęknięte, zaczerwienione i mogą krwawić, do tego pojawia się nieprzyjemny zapach z ust.
Nieleczona paradontoza prowadzi do utraty zębów, ale także powstawania ropni i zwiększonego ryzyka innych chorób, m.in. kardiologicznych. Obrzęknięte dziąsła często pojawiają się u kobiet w trakcie menstruacji, ciąży i menopauzy, więc w tym czasie trzeba zwrócić na nie szczególną uwagę. Ryzyko paradontozy rośnie wraz z wiekiem, ale również u osób palących papierosy, nadużywających alkoholu, zapominających o umyciu zębów, a także odżywiających się niewłaściwie, czy to z wyboru, czy to z powodu innych dolegliwości zdrowotnych. Ważne są kontrole stomatologiczne, bo często paradontoza nie daje o sobie znać, nie musi się rozwinąć we wszystkich zębach na raz, ale może dotyczyć np. tkanek przy zębach trzonowych, jeśli mamy problemy z ich właściwym myciem.
Czy niedobory witamin i związków mineralnych przekładają się na stan zębów i dziąseł?
Jak najbardziej! Chociaż szkorbut już dawno został wyeliminowany, to wciąż niedobory innych witamin mogą być przyczyną problemów ze zdrowiem jamy ustnej. Szkorbut wynikał z niedoboru witaminy C i objawiał się (nie tylko, ale również) poważnymi problemami z tkankami jamy ustnej, prowadził do rozległych infekcji i wypadania zębów. Natomiast niedobory innych witamin objawiają się dyskretniej.
Jak?
Przykładowo, witamina A bierze udział w prawidłowym funkcjonowaniu błon śluzowych i ślinianek, czyli w produkcji śliny. Jest ona niezwykle ważna, bo stanowi ochronę przed bakteriami, zawiera tzw. mucyny, które są glikoproteinami – są lepkie, dzięki czemu ochraniają szkliwo przed kwasami i enzymami. Niedobory witamin z grupy B, zwłaszcza niacyny(B3) i ryboflawiny (B2), skutkują aftozami i stanami zapalnymi przyzębia oraz tkanek jamy ustnej, także powstawaniem pęknięć kącików ust, czyli zajadów.
Z kolei wracając do witaminy C, to bierze ona udział w syntezie kolagenu. Na jej niedobór są szczególnie narażeni palacze, u których dym tytoniowy wpływa na szybszy rozkład tego ważnego składnika. Są oni przez to bardziej narażeni na paradontozę, a tkanki wolniej i gorzej się regenerują.
Niezwykle ważne dla budowy szkliwa są wapń, fosfor i fluor. Dwa pierwsze budują szkliwo i kości, dlatego nie może ich zabraknąć w codziennej diecie. Z kolei fluor zwiększa odporność szkliwa na kwasy, więc pasta z fluorem jest niezbędna w profilaktyce próchnicy.
Nie możemy nie wspomnieć o witaminie D, która jest niezbędna do jego prawidłowego wchłaniania wapnia. Są jeszcze inne witaminy i związki mineralne, które też są niezbędne do zachowania zdrowia, jak witamina E- silny antyoksydant, który wpływa na kondycję tkanek jamy ustnej, a także cynk wzmacniający układ odpornościowy i przeciwdziałający szkodliwym bakteriom.
Jakie jeszcze choroby i zaburzenia stomatolog może rozpoznać podczas rutynowego przeglądu?
Jeżeli myślimy o dolegliwościach poza jamą ustną, to dentysta nie może postawić diagnozy, a jedynie wskazać pacjentowi dalsze postępowanie czy skierować do odpowiedniego specjalisty. Czasami opisywane dolegliwości, jak suchość w jamie ustnej, mogą być spowodowane przyjmowanymi lekami, np. na nadciśnienie czy alergię, antydepresantami, diuretykami.
Szereg problemów ze zdrowiem jamy ustnej powoduje bulimia: są to erozja szkliwa prowadząca do próchnicy i jego kruszenia, a także zmiany koloru, oprócz tego powiększenie ślinianek podrażnionych kwasem solnym i stany zapalne na śluzówkach. Jeżeli przyczyny stomatologiczne są wykluczone, to konieczna będzie konsultacja z innym specjalistą.
Pacjenci również mogą sobie nie zdawać sprawy, że długotrwały ból głowy może wynikać z zaburzeń okluzji, czyli krzywego zgryzu albo bruksizmu. Dentysta może dostrzec charakterystyczne ubytki przyszyjkowe świadczące o tym, że siły w jamie ustnej nie rozkładają się równomiernie lub są zbyt duże, np. kiedy nieświadomie w nocy zgrzytamy zębami. To wskazania do leczenia ortodontycznego, a w przypadku bruksizmu do spotkania z psychologiem. Nocne zaciskanie zębów to objaw nadmiernego stresu w ciągu dnia.
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.