Choruje co 5. Polak. "Kładą się spać zmęczeni i wstają zmęczeni"
Badania wskazują, że na choroby tarczycy cierpi co piąty Polak. Okres przesilenia wiosennego może być szczególnie trudny dla pacjentów i nasilać dolegliwości, takie jak np. silne zmęczenie czy nadmierna senność. Co gorsze, szalejące hormony mogą też zniszczyć inne narządy, jak jelita czy serce.
1. Przewlekłe zmęczenie - to może być niedoczynność tarczycy
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy ze skali schorzeń tarczycy. Szacuje się, że problemy o podłożu hormonalnym może mieć nawet 22 proc. społeczeństwa. W przypadku zaburzeń struktury tarczycy, czyli zmian ogniskowych i guzkowych skala może być jeszcze większa i dotyczyć nawet jednej trzeciej populacji.
- Najczęstszą w Polsce chorobą tarczycy, poza chorobą guzkową, jest niedoczynność tarczycy najczęściej na tle choroby Hashimoto - wskazuje dr n. med. i n. o zdr. Szymon Suwała, endokrynolog, obesitolog i popularyzator wiedzy medycznej.
Jak wyglądają objawy? W przypadku niedoczynności często pojawia się ospałość, zmęczenie, pacjenci narzekają na przesuszoną skórę, wypadanie włosów i łamliwość paznokci.
- Część pacjentów opowiada, że kładą się spać zmęczeni i wstają zmęczeni, przez to przez cały dzień mają gorsze samopoczucie. Są też pacjenci, którzy rano czują się dobrze, ale w ciągu dnia szybko tracą tę energię. Ta choroba ma bardzo wiele masek, wiele obrazów klinicznych - tłumaczy dr Suwała.
- Niedoczynność możemy traktować jako zespół związany z osłabieniem, spowolnieniem metabolizmu, czyli pojawia się osłabienie, spowolniała praca serca, spowolniała perystaltyka jelit. Mogą występować zaparcia, zatrzymywania wody w organizmie, obrzęki, a w nasilonych przypadkach niewydolność serca - dodaje.
- W przypadku nadczynności kilka objawów jest podobnych - również mogą występować problemy skórne, wypadanie włosów, łamliwość paznokci, natomiast zamiast zmęczenia pojawia się uczucie nadmiernego pobudzenia, nadmierna potliwość, przyspieszona akcja serca, biegunki i przyspieszenie metabolizmu - wymienia endokrynolog.
2. Przesilenie wiosenne czy chora tarczyca?
Dr Suwała przyznaje, że w wielu przypadkach pacjenci zgłaszają się do lekarza z powodu problemów kardiologicznych - przyspieszonej pracy serca, uczucia kołatania, a okazuje się, że praprzyczyną tych problemów jest nadczynność tarczycy.
Ekspert podkreśla, że wielu pacjentów nie jest zdiagnozowanych, bo choroby tarczycy łatwo mogą przybrać maskę innych schorzeń.
- Objawy mogą być nietypowe. Trafiła do mnie np. 18-letnia pacjenta, która wcześniej zgłosiła do lekarza rodzinnego z powodu zmęczenia i zmiany zachowań. Mówiła, że sama nie poznaje swoich zachowań, ale też reakcji na smaki, zapachy. Lekarz stwierdził, że to zapewne zmiany związane z okresem dojrzewania. Kiedy trafiła do mnie, w pierwszej kolejności skierowałem ją na badania hormonów tarczycy i okazało się, że miała początkowy stan zapalny tarczycy - chorobę Hashimoto i niedobór witaminy D - opowiada dr Suwała.
Lekarz żartuje, że choroby nie czytają książek, w związku z tym objawy u poszczególnych pacjentów różnią się, częściowo jest to uwarunkowane m.in. innymi schorzeniami. Naszą czujność zawsze powinno wzbudzić nadmierne zmęczenie i ospałość. W okresie przesilenia wiosennego wiele osób może to zrzucać na karb pory roku, ale przyczyna może być znaczenie poważniejsza. Łatwo pomylić też np. chorobę Hashimoto i zespół przewlekłego zmęczenia.
- Rytm roczny w chorobach tarczycy może występować, ale częściej jest on związany z tymi zimniejszymi porami roku. Hormony tarczycy odpowiadają m.in. za utrzymywanie nas na odpowiednim poziomie ciepła, w związku z tym z reguły w okresach jesienno-zimowych to zapotrzebowanie na hormony jest większe. Natomiast okres przedwiośnia też może być niekomfortowym w przebiegu schorzeń tarczycy - zaznacza endokrynolog.
- W kontekście wiosennego przesilenia apelowałbym do pacjentów, żeby nie zwracali uwagi na sezon, jeżeli pojawia się jakieś niepokojące objawy, bo choroby tarczycy mogą pojawić niezależnie od pory roku - podkreśla.
3. Czy stres może wywołać choroby tarczycy?
Pojawia się coraz więcej doniesień wskazujący na związek przewlekłego stresu z kondycją tarczycy. Nowa metaanaliza obejmująca dane ponad 2,8 tys. pacjentów wykazała, że stres jest jednym czynników, które mogą doprowadzić m.in. do choroby Gravesa-Basedowa, która jest jedną z częściej diagnozowanych chorób tarczycy o podłożu autoimmunologicznym. Co ciekawe tę zależność częściej obserwowano u kobiet.
- Stres jest uznawany za jeden czynników generujących powstawanie chorób autoimmunologicznych, w tym Hashimoto, a z tego może rozwinąć się niedoczynność tarczycy. Niejednokrotnie trafiają do nas pacjenci z nowo rozpoznaną chorobą Hashimoto i okazuje się, że są kilka tygodni po jakiejś bardzo stresującej sytuacji w pracy, w rodzinie - podkreśla dr Suwała.
Lekarz przypomina, że Hashimoto jest chorobą autoimmunologiczną, a takie schorzenia powstają u osób podatnych genetycznie pod wpływem czynników spustowych, którymi mogą być np. infekcje, ale również i stres.
- Przewlekły stres ma ogromne znaczenie. Pamiętajmy o tym, że hormony reagują na wszystko, co się dzieje w naszym środowisku, hormonami stresowymi są przede wszystkim hormony rdzenia i kory nadnerczy, czyli adrenalina, noradrenalina, kortyzol, ale mamy też takie hormony jak prolaktyna, TSH, które zawiadują pracą tarczycy i one również reagują na stres - wyjaśnia.
4. Zakazane przy chorej tarczycy
Dr Suwała przyznaje, że kluczowe jest zdiagnozowanie zaburzeń i wdrożenie odpowiedniego leczenia, zanim problemy będą się nasilać.
- Jeżeli nie będziemy leczyć niedoczynności tarczycy, możemy doprowadzić do niewydolności serca, niedrożności porażennej jelit na skutek spowolnienia ich perystaltyki. W skrajnych przypadkach możemy też doprowadzić do przełomu hipometabolicznego, czyli stanu śpiączki, bo w wyniku długotrwałego niedoboru hormonów tarczycy nasz organizm nie jest w stanie funkcjonować normalnie - ostrzega dr Suwała, zaznaczając jednocześnie, że są to rzadkie komplikacje.
Co zrobić, by uniknąć problemów z tarczycą?
- Przede wszystkim unikajmy złych porad, nie leczymy się na podstawie rad influencerów czy pseudodoradców internetowych. To jest najgorsza z możliwych opcji. W chorobach tarczycy powinniśmy żyć normalnie. Nie ma czegoś takiego, jak dieta tarczycowa, natomiast ważne jest odżywianie w sposób zoptymalizowany. Od 1996 r., kiedy wprowadzono w Polsce profilaktykę jodową w postaci dodatku jodu w soli i odżywkach dla niemowląt, nie ma problemów z jego niedoborem - radzi endokrynolog.
- Kluczowe są trzy zasady - zdrowe odżywianie, dbanie o prawidłowy poziom witaminy D i unikanie stresu, chociaż wiem, że to może trudne. Nie martwmy się na zapas, bo martwienie się to stres, a stres generuje jeszcze większe problemy. To może być samonapędzająca się pętla dla choroby - puentuje ekspert.
Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.