Czy Facebook powoduje depresję?
Korzystanie z serwisów społecznościowych, takich jak Facebook, wpływa znacząco na nasze zdrowie psychiczne, co potwierdzają badania naukowe. Bycie częścią świata wykreowanego w social mediach może nawet przyczynić się do depresji. Dlaczego tak się dzieje?
1. Naukowcy kontra Facebook
Naukowcy ze Szkoły Medycznej University of Pittsburgh przeprowadzili badania wśród użytkowników mediów społecznościowych. Wyniki opublikowano w czasopiśmie "Depression and Anxiety". Okazało się, że na 1787 badanych, w wieku od 17 do 32 lat, u co czwartej osoby pojawiały się oznaki depresji. Dodajmy, że uczestnicy eksperymentu logowali się na serwisy społecznościowe średnio 30 razy w tygodniu i spędzali tam około godziny dziennie.
Inne badania, przeprowadzone przez Marissę Maldonado z Sovereign Health Group, dały podobne rezultaty. Aż dwie trzecie badanych osób odczuwało niepokój po odwiedzeniu serwisów społecznościowych. Mieli problemy z zaśnięciem i pojawiały się u nich negatywne emocje.
Z kolei Kathy Charles, z Napier University w Edynburgu, udowodniła, że wiele osób po zalogowaniu się do najpopularniejszego serwisu społecznościowego odczuwa tzw. „facebookowy niepokój”.
2. Życie kontra Facebook
Skąd ten dyskomfort i inne objawy depresji? Wydawałoby się przecież, że serwisy społecznościowe to idealny, wymarzony świat, w którym wszyscy są szczęśliwi, piękni, mają mnóstwo znajomych, wspaniałe pasje.
No właśnie... wszyscy są szczęśliwi. Udostępniają zdjęcia z wakacji za granicą, zaręczają się, biorą bajkowy ślub, kupują nowoczesne samochody... A ja? Siedzę sama lub sam w piątkowy wieczór, praca cały czas ta sama, od lat nigdzie nie wyjeżdżam, ciągle te same konflikty z partnerem. I jak tu się nie załamać?
Liu yi Lin, autorka wspomnianych już badań przeprowadzonych w Szkole Medycznej University of Pittsburgh, wymienia kilka czynników, które mogą być odpwiedzialne za tzw. depresję facebookową.
Przede wszystkim jest to zazdrość. Porównujemy się do tego, co prezentują nam nasi znajomi (bliżsi lub dalsi) i zazwyczaj wypadamy w tych rankingach znacznie gorzej.
Kolejnym powodem jest odczucie marnowania czasu. Siadamy przed komputerem czy smartfonem i sami nie wiemy, kiedy mijają godziny. I tak jest każdego dnia, a przecież mieliśmy tak wiele planów na wieczór.
Media społecznościowe mogą również uzależniać, a jak wiemy, każdy nałóg prędzej czy później objawia się obniżonym nastrojem.
Nie bez znaczenia są również osoby, z którymi stykamy się w sieci. Dodajemy zdjęcie na FB i czytamy pod nim nieprzyjemny komentarz, udostępniamy istotną dla nas informację, a ktoś bez pardonu „hejtuje” nasz post – taka sytuacja może nam skutecznie zepsuć dzień.
Czy jest jakaś recepta na „depresję społecznościową”?
Przede wszystkim warto się zdystansować, bo przecież nie każdego z nas stać na radykalny krok, jakim jest usunięcie kont z serwisów społecznościowych. Pamiętajmy, że Facebook czy Instagram to wyidealizowany świat, pełen filtrów i wybiórczych informacji. Jeśli jednak zauważyliśmy już u siebie objawy depresji, powinniśmy skontaktować się ze specjalistą. Nie warto czekać, aż sytuacja się pogorszy.
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.