Czy na pewno nie możesz jeść glutenu?
Najnowsze badania odkrywają przykrą prawdę – wiele osób z nadwrażliwością na gluten nie potrafi odróżnić produktów bezglutenowych od tych go zawierających, nawet po ich spożyciu. Czy to oznacza, że nietolerancja na gluten to mit?
1. Wszystko, byle bez glutenu
Nie tolerujesz glutenu? Masz na niego nadwrażliwość, alergię? A może po prostu zawładnęła tobą moda na wyeliminowanie go ze swojej diety? Naukowcy coraz częściej kwestionują istnienie nadwrażliwości na ten składnik.
Ludzie na całym świecie próbują ograniczyć gluten. Polska nie jest wyjątkiem. Według Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej na celiakię cierpi przynajmniej 1 proc. populacji. W Polsce choruje około 380 000 osób, z czego aż około 360 000 osób nie jest świadomych choroby. Wiele osób próbuje również przejść na dietę bezglutenową nie ze względu na chorobę, ale nietolerancję pokarmową.
Dlaczego? Bo jak donoszą media, organizacje, stowarzyszenia i przyjaciele, którzy już wyeliminowli go z posiłków – szkodzi zdrowiu, jest przyczyną niestrawności, bólu mięśni i stawów, opuchlizny, bólu głowy, zmęczenia, ociężałości, wzdęć. Może również powodować biegunkę, wymioty, wysypkę, ból brzucha, uczucie pieczenia w jelitach, anemię, zaparcia, drętwienie kończyn, a także omdlenia, pieczenie w przełyku i zapalenie języka.
W Stanach Zjednoczonych ponad jedna trzecia Amerykanów próbuje ograniczyć lub całkowicie wyeliminować gluten ze swojego jadłospisu. Wszystko za sprawą pracy, którą w 2011 roku opublikował gastroenterolog Peter Gibson z Monash University w Australii. Zawierała jedną, bardzo istotną informację – gluten może wywoływać niekorzystne objawy zdrowotne także wśród tych osób, u których nie zdiagnozowano celiakii. Do tej pory stosowanie diety bezglutenowej było koniecznością – nie zawsze przyjemną – wśród osób cierpiących na tę chorobę, ale od czasu słynnej publikacji stało się czymś, co można śmiało nazwać „bezglutenową modą”.
2. Nadwrażliwość, a nietolerancja
Wiele osób stosujących dietę opartą na produktach bezglutenowych tak naprawdę nie wie, na czym polega celiakia, a czym jest nieceliakalna nadwrażliwość na gluten (non-celiac gluten sensitivity), w skrócie NNG.
Celiakia (choroba trzewna) to choroba genetyczna o charakterze autoimmunologicznym, za którą stoi nietolerancja na gluten, czyli na specyficzny typ białka roślinnego znajdującego się w pszenicy, jęczmieniu, owsie i życie. Organizm błędnie identyfikuje je jako substancje stwarzające zagrożenie dla organizmu i atakuje je. Zaburzenia trawienia, będące główną istotą celiakii, występują na skutek zaniku kosmków jelitowych, który prowadzi do zaburzeń wchłaniania i niedoboru składników odżywczych w organizmie. Osoby, u których zdiagnozowano celiakię, muszą stosować bardzo restrykcyjną dietę i wyłączyć ze swojego menu produkty zawierające gluten.
Inaczej wygląda sytuacja w przypadku nadwrażliwości na ten składnik niezwiązanej z celiakią. Osoby, które twierdzą, że cierpią na NNG, diagnozę postawili sobie sami. Najnowsze badania po raz kolejny podważają jej istnienie. Ze względu na to, że nadwrażliwość, w przeciwieństwie do celiakii, nie ma podłoża genetycznego, mechanizm jej powstawania jest nie tylko bardzo słabo poznany, ale także nie istnieją medyczne metody na jej stwierdzenie u pacjenta.
3. Efekt nocebo?
Najnowsze badania opublikowane w czasopiśmie medycznym Alimentary Pharmacology & Therapeutics i przeprowadzone przez włoskich naukowców po raz kolejny kwestionują istnienie nieceliakalnej nietolerancji na gluten.
Udział w badaniu wzięło 35 osób, w tym 31 kobiet. Wszyscy uczestnicy byli na diecie bezglutenowej, ale u żadnego nie zdiagnozowano celiakii. Mieli rozpoznaną NNG. Celem przeprowadzonego badania była ocena wrażliwości na gluten. Pacjenci losowo zostali przydzieleni do grupy osób otrzymujących saszetki z mąką glutenową oraz bezglutenową, przy czym żaden z nich nie wiedział, w której grupie się znajduje. Po dwóch tygodniach badanych zamieniono rodzajem mąki.
Wyniki pokazały, że tylko u jednej trzeciej uczestników rzeczywiście po spożyciu mąki z glutenem wystąpiły objawy charakterystyczne dla NNG. Te osoby prawidłowo zidentyfikowały mąkę zawierającą niepożądane przez ich organizm białka, z kolei połowa osób, która przez czas prowadzenia testów otrzymywała mąkę bezglutenową, zaraportowała objawy charakterystyczne dla nietolerancji glutenowej. Naukowcy przyznają, że nie ma jednoznacznego wyjaśnienia dla otrzymanych wyników badania. Najprawdopodobniej osoby te mogą być uczulone nie na gluten, a na inny składnik zawarty w podawanej mące. Inną możliwością jest wystąpienie u nich tzw. efektu nocebo, czyli przeciwieństwa placebo – doświadczania negatywnych objawów na skutek wiedzy o tym, że coś może nam zaszkodzić, na skutek naszych przewidywań.
Do jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy nieceliakalna nietolerancja na gluten rzeczywiście istnieje, potrzeba przeprowadzenia dalszych, bardziej precyzyjnych badań.
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.