Trwa ładowanie...

Zaszczepieni kontra niezaszczepieni. "To kolejny dowód na bezpieczeństwo szczepionek"

Amerykanie: Niższe ryzyko śmiertelności z przyczyn niecovidowych w grupie zaszczepionych
Amerykanie: Niższe ryzyko śmiertelności z przyczyn niecovidowych w grupie zaszczepionych (Adobe Stock)

Miłośnicy teorii spiskowych przy każdej możliwej okazji podważają słuszność szczepień. Co więcej, niektórzy uważają, że to szczepionki stoją obecnie za niemal każdym zgonem, chociaż nie ma na to żadnych twardych dowodów. Tym spekulacjom zaprzeczają też dane 11 milionów osób zgromadzone przez Amerykanów.

spis treści

1. Na co zmarł Żora Korolyov?

Opinią publiczną wstrząsnęła informacja o śmierci tancerza znanego z "Tańca z Gwiazdami". Żora Korolyov miał tylko 34 lata. W mediach od razu pojawiły się spekulacje na temat przyczyn śmierci młodego artysty.

Jedną z branych pod uwagę hipotez jest zapalenie mięśnia sercowego. Chociaż rodzina i bliscy tego nie potwierdzili, w sieci aż huczy od komentarzy. Część z nich wiąże jego zgon ze szczepieniem przeciwko COVID.

Zobacz film: "Odporność a COVID-19. Jak działa laktoferyna?"

Ostatnio za każdym razem, kiedy pojawiają się informacje o zgonach młodych osób, są one automatycznie wiązane ze szczepieniami przeciwko COVID. Nikt nie zadaje sobie nawet trudu, żeby sprawdzić, czy dana osoba była zaszczepiona, czy wcześniej nie chorowała albo czy przyjmowała jakieś leki.

2. Czy osoby zaszczepione częściej umierają?

Czy rzeczywiście osoby zaszczepione częściej umierają? Tej hipotezie przeczą badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych. Biuro Bezpieczeństwa Szczepień CDC przy współpracy z siedmioma podmiotami zajmującymi się opieką zdrowotną przeanalizowało dane dotyczące śmiertelności w okresie od grudnia 2020 r. do lipca 2021 r. wśród około 11 milionów osób. 6,4 mln uczestników badania stanowiły osoby zaszczepione przeciwko COVID-19, a 4,6 mln - niezaszczepione.

Badanie wykazało, że zaszczepieni umierali z powodu różnych przyczyn "niecovidowych" rzadziej niż niezaszczepieni. Tę prawidłowość zauważano w każdej grupie wiekowej i etnicznej.

- To kolejny dowód na bezpieczeństwo szczepionek przeciw COVID-19. Pomimo że występują pojedyncze przypadki ciężkich niepożądanych odczynów poszczepiennych, nie zmienia to faktu, że nie pojawiają się one z tak dużą częstością, żeby mówić, iż zmienił się ich profil bezpieczeństwa. Jednocześnie nie możemy nadinterpretować rezultatu tego raportu – nie świadczą one o tym, że dzięki szczepieniom przeciw COVID-19 przestajemy chorować i umierać z powodu innych, niezależnych od zakażenia nowym koronawirusem, chorób. To badanie miało na celu sprawdzenie, czy oceniane szczepionki przeciw COVID-19 nie prowadzą do zwiększonej liczby zgonów. I udało się po raz kolejny potwierdzić, że są bezpieczne - wyjaśnia lek. Bartosz Fiałek, popularyzator wiedzy na temat COVID-19.

Lekarz tłumaczy, że w badaniu wskazano, że najprawdopodobniej osoby szczepiące się są w lepszej kondycji zdrowotnej. Natomiast żeby odpowiedzieć, z czego wynika niższa śmiertelność ogólna w porównaniu do osób nieszczepionych potrzebne są dalsze badania. - Te osoby mogą stosować również zdrowszą dietę, być aktywne fizycznie, unikać środków psychoaktywnych, co łącznie może pozytywnie wpływać na ich zdrowie. Nie jest jednak tak, i to badanie o tym nie mówi, że szczepienie przeciw COVID-19 powoduje, iż stajemy się ogólnie zdrowsi - podkreśla lekarz.

3. Skąd tak dużo zgonów w ostatnim czasie?

Eksperci zwracają uwagę na jeszcze jeden aspekt, który przewija się w licznych komentarzach. Rzeczywiście w Polsce dramatycznie rośnie liczba zgonów - nadmiarowych. I znajduje to potwierdzenie w statystykach.

- W ciągu 50 tygodni 2021 r. odnotowano 491 534 zgonów. Oznacza to, iż mamy 107,3 tys. zgonów nadmiarowych. Jest to wzrost o 28 proc. do analogicznego okresu z 5-letniej średniej - zauważa Łukasz Pietrzak, farmaceuta, który opracowuje analizy dotyczące pandemii.

Ile z nich to ofiary COVID? Rzeczywista liczba zgonów wśród zakażonych koronawirusem z pewnością jest znacznie wyższa, niż podają to oficjalne dane, bo nie wszyscy wykonują testy. Zdaniem Pietrzaka zgony covidowe mogą być niedoszacowane nawet o 46 proc. Na co wskazuje m.in. fakt, że najwyższe liczby zgonów nadmiarowych są notowane w czasie kolejnych fal koronawirusa.

Pisaliśmy również o nowych badaniach przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Florydy, którzy wykazali, że COVID może oddziaływać na zdrowie pacjentów długo po pokonaniu samej infekcji. Wynika z nich, że osoby z ciężkim przebiegiem choroby są dwukrotnie bardziej narażone na zgon w ciągu 12 miesięcy od zakażenia. Nadmiarowe zgony to również pośrednie ofiary pandemii - pacjenci, którzy nie zostali zdiagnozowani na czas, dla których zabrakło miejsca w szpitalu, do których nie dotarła pomoc.

4. Zaszczepieni też umierają?

22 grudnia odnotowano najwyższą liczbę ofiar śmiertelnych podczas czwartej fali. W ciągu doby z powodu COVID zmarło 775 osób.

- Liczba zgonów jest porażająca. W tej chwili mamy bardzo dużą zapadalność i ogromną śmiertelność, co świadczy o niewydolności naszej służby zdrowia. Nie jesteśmy niezniszczalni, a liczba łóżek jest taka, jaka jest - przyznaje prof. Krzysztof Simon, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

Z danych opublikowanych przez resort zdrowia wynika, że 73 proc. ofiar COVID z ostatniej doby to osoby niezaszczepione.

Prof. Krzysztof Simon przypomina, że część osób nie odpowiada na szczepienia albo odpowiada bardzo słabo, m.in. ze względu na inne schorzenia. - Tylko na mój oddział przyjmujemy codziennie 3 do 5 pacjentów. Na 47 zgonów w ostatnim czasie tylko jedna osoba była zaszczepiona i był to pacjent powyżej 80. roku życia. Jest to jakiś dowód? To są obiektywne fakty. Zwykle zaszczepieni, którzy umierają z powodu COVID, to pacjenci obciążeni wielochorobowością - tłumaczy lekarz.

5. Lęki antyszczepionkowców

Zdaniem psychoterapeutów ciągłe doszukiwanie się związku między szczepieniami a zgonem przez osoby krytycznie nastawione do szczepień może świadczyć o dużych problemach lękowych tego środowiska.

- Ich lęk wokół szczepień jest tak silny, że wystarczy bodziec - śmierć danej osoby, aby pojawiła się w ułamku sekundy projekcja lękowa - "to przez szczepionkę". Nie ma tu miejsca na refleksje, dystans do tego, co ich umysły potrafią wytworzyć. Ten lęk jest tak silny i wszechogarniający, że nie ma szans, aby na to, co ich umysły wymyślą, mogli spojrzeć z dystansu i ocenić z boku jak bardzo realna jest to projekcja - podkreśla Maciej Roszkowski, psychoterapeuta, popularyzator wiedzy na temat COVID-19.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze