Seniorka poszła do apteki po bezpłatne leki. Pokazała rachunek
Choć rząd obiecywał, że bezpłatne leki będą ulgą dla seniorów, w rzeczywistości dla wielu okazały się fikcją. Na dodatek bardzo kosztowną.
1. Darmowe leki za 400 zł?
"Darmowe leki dla seniorów wg PiS? Właśnie dostałam taki rachunek od łódzkiej seniorki - leki na serce, które musi brać co miesiąc - do zapłaty 425,90 zł" - pisze na Facebooku wiceprezydent Łodzi Małgorzata Moskwa-Wodnicka.
Internauci nie kryją oburzenia i podkreślają, że mimo rządowych obietnic nadal muszą słono płacić za leki.
"Leki, za które płaciliśmy do ok. 10 zł są teraz za darmo, natomiast za te, które są droższe trzeba płacić pomimo, że należy brać je codziennie... Co to za łaskawcy... Śmiech na sali" - nie kryje oburzenia jedna z internautek.
"Ja za leki na cukrzycę i na nadciśnienie płacę zawsze 100 proc. Moje rachunki za leki są w granicach 300-400 zł" - pisze inna.
"Ja kupiłem ostatnio na receptę dla mojej 92-letniej mamy. Zapłaciłem 285 zł. Darmocha" - ironizuje jeden z komentujących.
2. Faktura za bezpłatne leki
Przypomnijmy, że Ministerstwo Zdrowia wraz z 1 września rozszerzyło listę osób uprawnionych do korzystania za darmo z leków na receptę. Teraz takie prawo mają już osoby od 65. roku życia, a także dzieci i młodzież do 18. roku życia.
Dla pacjentów niepełnoletnich to w założeniu aż 2800 pozycji, w tym leki antyhistaminowe, hipoglikemizujące, hormonalne, immunostymulujące, immunosupresyjne, okulistyczne, przeciwbakteryjne czy przeciwbólowe oraz szczepionki.
Z kolei dla osób po 65. roku życia na liście znajduje się 3800 nieodpłatnych leków, w tym stosowane w chorobach układu pokarmowego, chorobie Parkinsona, przeciwreumatyczne czy hormonalne.
Niestety, zamiast obiecywanej pomocy, w wielu przypadkach jest rozczarowanie, chaos i kontrowersje. Przypadków takich, jak ten opisany przez wiceprezydent Łodzi, jest więcej. Niedawno nagłaśniała to także w medich społecznościowych Henryka Krzywonos-Strycharska.
"Właśnie dostałam w aptece fakturę na bezpłatne leki!" – pisała nie kryjąc oburzenia posłanka. Na zdjęciu widać kwotę, która przekracza 300 zł.
- Niestety wiele leków, na przykład kardiologicznych, które pacjenci muszą zażywać na stałe, nie tylko nie znalazła się na liście bezpłatnych leków, ale nie jest nawet objęta refundacją. Co więcej, ich ceny stale rosną, więc pacjenci wydają na leczenie znacznie więcej - zaznaczał w rozmowie z WP abcZdrowie Dr n. med. Michał Chudzik, kardiolog z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.