Digiseksualizm – nowa orientacja seksualna. Eksperci uważają, że za 30 lat zdominuje nasze życie seksualne
Digiseksualizm to zaspokajanie potrzeb seksualnych przez kontakt z seks-robotami. Rynek elektronicznych gadżetów rośnie w siłę, a jak twierdzą producenci, chętnych do skorzystania z tego typu nowinek technologicznych nie brakuje. Część ekspertów bije na alarm, ostrzegając, że może to być zabójcze dla ludzkiej psychiki i szkodliwe pod kątem relacji międzyludzkich.
1. Na czym polega digiseksualizm?
Pojęcie digiseksualizmu zostało po raz pierwszy przywołane przez Neila McArthura i Markie L.C. Twist - ekspertów z amerykańskiego Uniwersytetu w Wisconsin. Digiseksualizm to preferencja seksualna, która oznacza, że daną osobę podniecają roboty, zwłaszcza te erotyczne.
Co do kategoryzacji tych seksualnych skłonności, jedni uważają, że jest to preferencja, inni idą o krok dalej i umieszczają ją w kategorii orientacji seksualnej obok heteroseksualizmu, homoseksualizmu, czy biseksualizmu. Czas pokaże, jakie będzie jej umiejscowienie, bo zdaniem wielu naukowców za 30 lat digiseksualizm upowszechni się na całym świecie.
Przeczytaj także: Rodzaje orientacji seksualnych
2. Seks z maszynami
Naukowcy uważają, że coraz większa liczba gadżetów erotycznych pobudza rozwój digiseksualizmu. Ich zdaniem może to oznaczać, że w przyszłości seks z robotami zastąpi tradycyjne kontakty płciowe. Mówimy tu nie o odległej wizji rodem z science fiction, ale o perspektywie najbliższych 20-30 lat.
Istnieją już roboty, które w oparciu o technologię sztucznej inteligencji potrafią "współodczuwać" z partnerem doznania seksualne i dostosowywać bodźce erotyczne do preferencji właściciela.
Naukowcy z amerykańskiego Uniwersytetu w Wisconsin podkreślają, że już żyjemy w czasach wirtualnego seksu. W przyszłości terapeuci będą musieli się mierzyć z kolejnym wyzwaniem, czyli problemem z określeniem swojej orientacji seksualnej oraz uzależnieniem od seksu z robotami.
Ich zdaniem digiseksualizm jest konsekwencją upowszechnienia internetu i nowoczesnych technologii. Wszystko zaczęło się od portali randkowych, drugim etapem były kontakty seksualne za pośrednictwem "sieci", a kolejny to tworzenie urządzeń, które zaspokoją potrzeby doznań erotycznych w realu.
"W nadchodzących latach, technologie seksualne staną się bardziej wyszukane, wciągające i pociągające. Wielu ludzi uzna, że ich doświadczenia z taką technologią staną się integralną częścią ich orientacji seksualnej. Niektórzy uznają, że preferują oni taki kontakt od bezpośrednich kontaktów seksualnych z ludźmi" – to fragment artykułu naukowego przygotowanego przez dr Neila McArthura z Uniwersytetu w Wisconsin.
3. Czy związki z robotami zastąpią tradycyjne relacje?
W 2050 r. digiseksualizm może być normą w kontaktach seksualnych. Na świecie działają już pierwsze firmy, które udostępniają klientom korzystanie z seks-maszyn na godziny.
Rynek zaczynają zalewać erotyczne roboty dla mężczyzn, ale pojawiły się modele przygotowane specjalnie z myślą o kobietach. Ich twórcy przekonują panie do wypróbowania możliwości elektronicznych partnerów, jednocześnie ostrzegając, że kobieta, która choć raz doświadczy dziewięciokrotnego orgazmu, nie będzie już chciała wrócić do kontaktów seksualnych z prawdziwym mężczyzną.
Zdaniem dr Helen Driscoll, specjalistki z zakresu psychologii seksu, zmiana zachowań seksualnych towarzyszy nam od zawsze. Nie powinno więc dziwić, że wraz z wkraczaniem elektronicznej rzeczywistości do naszego codziennego życia, obejmuje ona również sferę kontaktów seksualnych. Zwłaszcza w przypadku osób rozczarowanych dotychczasowym życiem erotycznym, ta forma kontaktów może być bardzo atrakcyjną alternatywą, zastępującą seks "z mniej perfekcyjnym" partnerem.
Inni badacza idą o krok dalej, przewidując, że w połowie XXI wieku związki z robotami będę faktem usankcjonowanym prawnie.
Trzy lata temu świat obiegła historia 31-letniego Chińczyka. Zheng Jiajia od lat miał problem ze znalezieniem partnerki, a zawodowo zajmował się sztuczną inteligencją. Postanowił więc stworzyć wymarzoną kobietę-robota, co więcej wkrótce się z nią ożenił. Władze nie uznały oficjalnie tego ślubu, ale ta historia potwierdza, że digiseksualizm upowszechnia się na naszych oczach. A rynek zalewa coraz więcej seksualnych robotów. Na razie w wielu kręgach to temat tabu, w związku tym trudno ocenić, ilu ludzi już w ten sposób zaspokaja swoje potrzeby seksualne.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.