Ile trzeba zarabiać, by otrzymać 6000 zł emerytury? Kobiety muszą pracować dłużej

Z wyliczeń ekspertów wynika, że obecni 30-latkowie muszą zarabiać co najmniej 7443 zł brutto miesięcznie, aby w wieku 65 lat otrzymać emeryturę w wysokości 6000 zł brutto. Sytuacja kobiet jest jednak mniej korzystna – przeciętna 30-latka, aby osiągnąć tę samą kwotę, powinna zarabiać 11 747 zł brutto miesięcznie.

Skąd taka różnica? Kobiety w Polsce przechodzą na emeryturę w wieku 60 lat, co oznacza, że zgromadzony kapitał musi wystarczyć na dłuższy okres wypłat. Dłuższa przewidywana długość życia sprawia, że miesięczne świadczenie jest rozłożone na większą liczbę lat, a tym samym niższe.

Nie każdy jednak dąży do emerytury w wysokości 6000 zł brutto. W zależności od poziomu zarobków, przyszli emeryci mogą liczyć na różne kwoty świadczeń. Oto szacunkowe wyliczenia:

• 3000 zł emerytury – wymaga zarobków w przedziale 3722–5873 zł brutto miesięcznie,

• 4000 zł emerytury – wymaga zarobków w przedziale 4962–7831 zł brutto,

• 6000 zł emerytury – wymaga zarobków w przedziale 7443–11 747 zł brutto,

• 8000 zł emerytury – wymaga zarobków w przedziale 9924–15 662 zł brutto.

Aby zgromadzić kapitał pozwalający na wypłatę świadczenia w wysokości 6000 zł brutto miesięcznie, mężczyzna powinien mieć uzbierane około 1,2 mln złotych w składkach emerytalnych, natomiast kobieta aż 1,5 mln złotych.

Zobacz także: Przebywasz na L4? ZUS w ten sposób może cię skontrolować

Obecnie średnie wynagrodzenie w Polsce wynosi ok. 8100 zł brutto miesięcznie, co oznacza, że osoby zarabiające w okolicach tej kwoty mogą liczyć na emeryturę powyżej 4000 zł brutto. Z kolei średnia emerytura w 2023 roku wynosiła już ponad 3500 zł, co wskazuje na rosnące świadczenia dla przyszłych emerytów.

Warto jednak pamiętać, że wysokość emerytury zależy także od stażu pracy, waloryzacji składek oraz realnego wzrostu wynagrodzeń. Eksperci zakładają, że przeciętny wzrost pensji wyniesie około 1,5 proc. rocznie, a waloryzacja kapitału emerytalnego utrzyma się na poziomie 3 proc. rocznie.

Co więcej, 6000 zł brutto to obecnie minimalna kwota uznawana za "minimum egzystencji" dla jednoosobowego gospodarstwa domowego, według aktualnych szacunków ekonomistów. Oznacza to, że przyszli emeryci, którzy będą otrzymywać niższe świadczenie, mogą mieć trudności z pokryciem podstawowych kosztów życia.

Przebywanie na zwolnieniu lekarskim (L4) może wpływać na wysokość przyszłej emerytury, choć w sposób pośredni. Wynika to z mechanizmu naliczania składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe oraz długości okresów, w których składki te nie są odprowadzane.

Podczas przebywania na L4 nie otrzymujemy pełnego wynagrodzenia, lecz świadczenie chorobowe. Przez pierwsze 33 dni (lub 14 dni dla osób powyżej 50. roku życia) pracownik otrzymuje wynagrodzenie chorobowe finansowane przez pracodawcę. Od tej kwoty nadal odprowadzane są pełne składki na ubezpieczenie emerytalne.

Po upływie tego okresu, jeśli choroba trwa nadal, wypłatę przejmuje ZUS, który wypłaca zasiłek chorobowy (również 80 proc. wynagrodzenia). Istotne jest jednak to, że od zasiłku chorobowego nie są już odprowadzane składki na emeryturę. W dłuższej perspektywie może to wpłynąć na wysokość zgromadzonego kapitału emerytalnego.

Jeśli pracownik często przebywa na długotrwałych zwolnieniach lekarskich, okresy pobierania zasiłku chorobowego nie powiększają kapitału emerytalnego, ponieważ ZUS nie odprowadza w tym czasie składek. To oznacza, że z każdym kolejnym długim okresem L4 suma zgromadzonych składek na koncie emerytalnym będzie mniejsza.

Niższe emerytury kobiet to problem systemowy wynikający nie tylko z niższego wieku emerytalnego, ale także z przerw w aktywności zawodowej (np. urlopów macierzyńskich czy opieki nad dziećmi). Aby panie mogły liczyć na świadczenie równe mężczyznom, muszą zarabiać średnio o 4300 zł brutto więcej przez cały okres pracy.

W praktyce oznacza to, że kobieta chcąca otrzymać 6000 zł emerytury powinna zarabiać blisko 11 750 zł brutto miesięcznie, podczas gdy dla mężczyzny wystarczy około 7443 zł.

Obecnie największa emerytura jest wypłacana na Śląsku. Mężczyzna, który dostaje ok. 50 tys. zł, pracował ponad 62 lata i ani razu nie był na L4. Z kolei rekordowe świadczenie wśród kobiet wynosi blisko 40 tys. zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródła

1. Money