Jak smog wyniszcza nasz organizm? To on może być przyczyną plagi nowotworowej w Polsce
Smog zabija powoli. Kolejne badania wykazują związek między długotrwałą ekspozycją na zanieczyszczenia powietrza, a rozwojem nowotworów. Smog może prowadzić m.in. do rozwoju raka płuc, ale zagrożone są też inne organy. - Cząstki PM2,5, PM1 penetrują przez pęcherzyk płucny do krwioobiegu i wraz z krwią dostają się do narządów miąższowych. One na sobie często mają węglowodory aromatyczne, benzo(a)piren, furany, dioksyny, które mogą indukować rozwój nowotworzenia w każdym miejscu organizmu - mówi dr n. med. Piotr Dąbrowiecki, alergolog z Wojskowego Instytutu Medycznego.
1. Smog powoduje, że częściej chorujemy
Badania wskazują na ewidentną zależność między wysokim zanieczyszczeniem powietrza a podatnością na wiele chorób. Wykazano, że smog wpływa na zwiększoną częstotliwość infekcji wirusowych górnych i dolnych dróg oddechowych.
- Wiemy to na podstawie badań, które się odbyły w Krakowie. Porównywano dzieci mieszkające w mieszkaniach ogrzewanych węglem i dzieci z mieszkań, które były ogrzewane centralnym ogrzewaniem. Okazało się, że te pierwsze czterokrotnie częściej chorowały. To jest fakt, że oddychanie zanieczyszczonym powietrzem zwiększa częstotliwość infekcji układu oddechowego - wyjaśnia w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Piotr Dąbrowiecki z Kliniki Chorób Infekcyjnych i Alergologii w Wojskowym Instytucie Medycznym.
Wiele wskazuje na to, że wdychanie smogu wpływa na odporność organizmu. Może też nasilić dotychczasowe schorzenia układu oddechowego, ale również inne choroby przewlekłe.
- Na pewno smog oddziałuje na miejscową odporność w zakresie błony śluzowej nosa, gardła, czy płuc, bo układ immunologiczny jest zajęty rozpoznawaniem i "robieniem porządku" z agresywnymi cząstkami, takimi jak pył zawieszony, węglowodory aromatyczne, tlenki azotu, siarki czy ozon. To ewidentnie angażuje nasz układ immunologiczny i powoduje, że różnego rodzaju patogeny w zmienionej zapalnie śluzówce czują się lepiej i wywołują częściej infekcje - tłumaczy specjalista.
2. Pył zawieszony to substancja rakotwórcza
Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda i University College London wyliczyli, że na każde pięć zgonów - jeden jest spowodowany przez zanieczyszczenia powietrza. Eksperci wskazują, że długotrwałe wdychanie smogu może zwiększać ryzyko rozwoju raka, zwłaszcza raka płuc.
- Ewidentnie jest związek potwierdzający częstotliwość występowania nowotworów płuc i ilość zanieczyszczeń powietrza w atmosferze, którą oddychają mieszkańcy danych okolic. To, czy mieszkamy na zanieczyszczonym Śląsku, czy też w zielonych płucach Polski, czyli na Mazurach albo na Pomorzu, ewidentnie zwiększa ryzyko wystąpienia raka płuc i są na to dowody. Ok. 20 proc. więcej nowotworów płuc występuje tam, gdzie oddychamy szczególnie pyłem zawieszonym oraz węglowodorami aromatycznymi - wyjaśnia dr Dąbrowiecki.
Na dowód prof. Tadeusz Zielonka przywołuje klasyfikację Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem.
- Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem zaklasyfikowała zanieczyszczenia powietrza i pyły zawieszone, jako grupę pierwszą, czyli najważniejszych czynników rakotwórczych dla ludzi. W tej grupie jest też benzo(a)piren, w stężeniach którego jesteśmy niechlubnym rekordzistą. W 2017 r. wdychaliśmy w Warszawie stężenie benzo(a)pirenu powyżej 1000 ng, przy czym dopuszczalna dzienna norma wynosi 1 ng/m3. Nigdzie w Europie nie odnotowano tak wysokiego stężenia - podkreśla prof. Tadeusz Zielonka, pulmonolog, przewodniczący Koalicji Lekarzy i Naukowców na Rzecz Czystego Powietrza.
3. Smog równie szkodliwy jak papierosy
Polska należy do niechlubnej czołówki Unii Europejskiej pod względem poziomu zanieczyszczenia powietrza. Tymczasem to właśnie rak płuca jest najczęściej diagnozowanym nowotworem złośliwym w Polsce i najczęstszą przyczyną zgonu z powodu nowotworów (ponad 23 tys. zgonów rocznie). Wiele wskazuje, że oba zjawiska mogą być ze sobą powiązane.
- W Polsce typowe długookresowe narażenia na PM2.5 to 20–30 µg/m3, a w najbardziej zanieczyszczonych miejscowościach południowej Polski nawet ponad 40 µg/m3. Zatem w miejscowościach, gdzie notuje się największe stężenia zanieczyszczeń pyłowych, ryzyko wystąpienia raka płuca może być większe nawet o 20–40 proc. niż w obszarach o bardzo niskich stężeniach zanieczyszczeń - przyznaje ekspert.
Z analizy przeprowadzonej przez International Association for the Study of Lung Cancer wynika, że zanieczyszczenie powietrza może być drugą po paleniu tytoniu przyczyną nowotworów płuc. Organizacja HEAL przedstawiła badania, z których wynika, że nawet 35 proc. zachorowań na raka płuc w Krakowie, może być związanych ze smogiem.
- Już nie tylko pojedyncze prace, ale metaanalizy licznych badań, w sposób jednoznaczny wskazują na związki między ekspozycją na zanieczyszczenie powietrza a nowotworami. Mamy zakodowane, że palenie tytoniu prowadzi do wielu typów nowotworów. A jeżeli spojrzymy na skład chemiczny zanieczyszczeń powstałych ze spalania węgla, ropy, czy innych naturalnych źródeł energii, zobaczymy, że mamy do czynienia z tymi samymi substancjami, które wdychamy paląc papierosy. Oczywiście ta ekspozycja jest dużo silniejsza u palaczy tytoniu - przypomina prof. Zielonka.
Lekarz przywołuje dane, z których wynika, że wdychanie substancji zawartych w zanieczyszczonym powietrzu w sezonie grzewczym, jest jak wypalenie 10-15 papierosów.
- My naprawdę wdychamy kilkadziesiąt rakotwórczych substancji, na które jesteśmy eksponowani nie przez 5 minut, tylko przez lata. Właśnie ze względu na tę długotrwałą ekspozycję, nie łączymy tej plagi nowotworowej w Polsce z zanieczyszczeniem powietrza, a jest ono podobnym zagrożeniem jak papierosy, z których świadomie rezygnujemy. Badania sprzed ośmiu lat wykazywały, że 17-22 proc. zgonów z powodu raka płuca u osób niepalących jest spowodowanych zanieczyszczeniem powietrza - zauważa ekspert.
4. Zanieczyszczone powietrze a ryzyko raka pęcherza
Okazuje się, że smog jest groźny nie tylko dla płuc. Naukowcy przypuszczają, że może on oddziaływać w zasadzie na cały organizm i prowadzić również do rozwoju innych nowotworów, m.in. białaczki, raka krtani i przełyku. Wskazują na to m.in. analizy Kanadyjczyków. Badania opublikowane na łamach czasopisma "Cancer" wykazały, że w pięciu najbardziej uprzemysłowionych, a zarazem najsilniej zanieczyszczonych miastach Ontario liczba zachorowań na ostrą białaczkę szpikową na przestrzeni 18 lat była zdecydowania wyższa, niż w pozostałych rejonach kraju.
- Dotyczy to też innych nowotworów szczególnie narządów miąższowych, takich jak mózg, narządy rodne u kobiet, ale również pęcherz moczowy u kobiet i mężczyzn, tam deponują te metabolity, które powstają w wyniku absorpcji zanieczyszczeń poprzez układ oddechowy - mogą drażnić śluzówkę pęcherza moczowego, powodując rozwój nowotworu tego narządu - wyjaśnia dr Dąbrowiecki.
Najgroźniejsze dla zdrowia są pyły zawieszone o średnicy mniejszej niż 2,5 mikrona (PM2,5), które zawierają w swoim składzie metale, takie jak arsen, nikiel, kadm, ołów, glin, węglowodory aromatyczne oraz różne związki węgla.
- Te cząstki PM2,5, PM1 penetrują przez pęcherzyk płucny do krwiobiegu i wraz z krwią dostają się do narządów miąższowych. One na sobie często mają węglowodory aromatyczne, benzo(a)piren, furany, dioksyny, które mogą indukować rozwój nowotworzenia w każdym miejscu organizmu - przyznaje lekarz.
- Przemawiające do wyobraźni jest przeliczenie ilości wdychanego z powietrzem benzo(a)pirenu na równoważną liczbę papierosów, którą musiałaby wypalić osoba dorosła o przeciętnej aktywności fizycznej, by dostarczyć do organizmu taką samą ilość tej substancji. W zależności od miejscowości i uwzględnianego roku, równoważnik ten może wynosić od kilkuset do nawet trzech tys. papierosów rocznie - podsumowuje dr Dąbrowiecki.
Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.