Trwa ładowanie...

Kontrowersje wokół programu TVN Style. Kinga Zawodnik nie jest farmaceutką

Naczelna Izba Aptekarska apeluje, by nie nazywać farmaceutami osób, które nie mają do tego uprawnień.
Naczelna Izba Aptekarska apeluje, by nie nazywać farmaceutami osób, które nie mają do tego uprawnień. (FB/Kinga Zawodnik)

Bohaterka programu TVN Style "Dieta czy cud?" była promowana przez stację jako farmaceuta, a w rzeczywistości jest technikiem farmacji. Środowisko farmaceutyczne jest bardzo wyczulone na takie błędy w nazewnictwie. Ich zdaniem to zawody zaufania publicznego, dlatego nie można wprowadzać odbiorców w błąd.

1. Technik farmaceutyczny to nie farmaceuta, a aptekarz to nie właściciel apteki

Kinga Zawodnik pod okiem kamer w programie "Dieta czy cud?" testuje różne diety i specyfiki. Kobieta była przedstawiana jako farmaceutka i tu zaczynają się schody, bo jej nazwisko nie figuruje w Centralnym Rejestrze Farmaceutów. Naczelna Izba Aptekarska wystosowała list otwarty do redaktor naczelnej TVN Style z pytaniem, dlaczego prozdrowotny program ma być promowany przez pseudofarmaceutkę. Poproszono również o korektę podpisu bohaterki programu.

List Naczelnej Izby Aptekarskiej.
List Naczelnej Izby Aptekarskiej.

"W związku z emitowanym na antenie TVN Style programem: "Dieta czy cud?" informuję, że jedna z uczestniczek programu, podająca się za farmaceutkę pracującą w jednej z warszawskich aptek, nie posiada uprawnienia do posługiwania się tytułem zawodowym farmaceuty" – czytamy w liście Naczelnej Izby Aptekarskiej.

2. Bohaterka programu TVN była promowana jako farmaceutka

Zobacz film: "Kosmetolodzy mówią dość. "Robią zabiegi po jednym, dwóch dniach kursu""
Kinga Zawodnik pod okiem kamer w programie TVN Style "Dieta czy cud" testuje różne diety i specyfiki.
Kinga Zawodnik pod okiem kamer w programie TVN Style "Dieta czy cud" testuje różne diety i specyfiki. (Biuro Prasowe TVN Discovery Polska)

Sama zainteresowana nie odniosła się do całego zamieszania, ale za komentarz może posłużyć wpis, który wczoraj zamieściła na Facebooku.

"Nawet technikowi farmaceutycznemu ciężko schudnąć... Dziękuję, że jesteście ze mną w programie "Dieta czy cud?" i mi kibicujecie" - napisała wymownie pod swoim zdjęciem Kinga Zawodnik.

(FB/Kinga Zawodnik)

I tu pojawia się wyjaśnienie całej zagadki. Kinga Zawodnik wprawdzie pracuje w aptece, ale jest technikiem farmaceutycznym a nie farmaceutą.

- Redakcja programu doprecyzuje w audycji nazwę zawodu Kingi. Mamy nadzieję, że tym samym nikt więcej nie poczuje się urażony - wyjaśnia Joanna Lichosik-Białoń Szef Sekcji PR Kanałów Tematycznych TVN.

Stacja przeprasza za nieścisłości i podkreśla, że nie miały one wpływu na ogólny przekaz programu.

- Chcemy podkreślić, że wykształcenie pani Kingi nie ma żadnego związku oraz wpływu na treść i zawartość merytoryczną programu. "Dieta czy cud" to audycja mówiąca o tym jak mądrze stracić zbędne kilogramy i zadbać o swoje samopoczucie. W programie występują doświadczeni eksperci, tacy jak choćby prowadząca dr Wanda Baltaza, która jest dietetykiem klinicznym i wykłada na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym oraz Wyższej Szkole Inżynierii i Zdrowia - dodaje Joanna Lichosik-Białoń Szef Sekcji PR Kanałów Tematycznych TVN.

3. Naczelna Izba Aptekarska interweniuje

Rzecznik prasowy Naczelnej Izby Aptekarskiej Tomasz Leleno wyjaśnia skąd zainteresowanie sprawą.

- Tytułem farmaceuty mogą się posługiwać wyłącznie osoby posiadające odpowiednie wykształcenie i kwalifikacje zawodowe - co najmniej pięcioletnie studia na kierunku farmacja, obejmujące co najmniej sześciomiesięczną praktykę zawodową w aptece i uzyskanie tytułu magistra farmacji. A tytuł technika farmaceutycznego jest uzyskiwany po ukończeniu dwuletniego kształcenia w szkole policealnej, bez obowiązku posiadania matury oraz odbyciu dwuletniego stażu w aptece ogólnodostępnej. Różnica jest istotna - wyjaśnia Tomasz Leleno rzecznik Naczelnej Izby Aptekarskiej.

Technik nie może wykonywać prac związanych z lekami zawierającymi w swoim składzie substancje bardzo silnie działające, odurzające oraz psychotropowe.

4. Pseudofarmaceuci to czuły punkt branży farmaceutycznej

Redaktor naczelny serwisu MGR.FARM Łukasz Waligórski przyznaje, że wcześniej również podejmował interwencje w tej sprawie. Problem jest jednak dużo szerszy.

- Chodzi głównie o sytuacje, gdy pewne pojęcia są traktowane przez osoby spoza branży jako synonimy. I tak często jako synonim apteki traktowany jest punkt apteczny. Aptekarzem nazywa się właściciela apteki albo wycofanie leku myli z jego wstrzymaniem. Bardzo częstym błędem jest też nazywanie farmaceutą - technika farmaceutycznego. I to miało miejsce także w tej sytuacji - wyjaśnia Łukasz Waligórski.

Redakcja MGR.FARM opracowała broszury informacyjne, które mają pomóc w pokazaniu różnicy w specjalistycznych nazwach.
Redakcja MGR.FARM opracowała broszury informacyjne, które mają pomóc w pokazaniu różnicy w specjalistycznych nazwach. (MGR.FARM)

- Niestety, często też odnotowujemy sytuacje, gdy pomyłka nie jest wynikiem niewiedzy, a działania celowego. Tak chociażby było w trakcie minionych wyborów parlamentarnych. Na listach kandydatów do Sejmu znalazło się kilka osób, które w rubryce określającej zawód podali "farmaceuta". W trakcie kampanii okazało się jednak, że część z tych osób nie posiadała wykształcenia pozwalającego posługiwać się tym tytułem. W większości byli to technicy farmaceutyczni, którzy podawali się za farmaceutów - dodaje Łukasz Waligórski.

Farmaceuta to zawód zaufania publicznego.
Farmaceuta to zawód zaufania publicznego. (iStock)

Specjaliści podkreślają, że za bezprawne posługiwanie się tytułem zawodowym mogą grozić konsekwencje prawne, między innymi kara grzywny w wysokości 1000 zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze