Trwa ładowanie...

Jak leczyć objawy COVID-19 w domu? Tych leków nie przyjmuj. Zalecenia lekarzy

Koronawirus. Co warto mieć w apteczce na wypadek infekcji SARS-CoV-2?
Koronawirus. Co warto mieć w apteczce na wypadek infekcji SARS-CoV-2? (East News)

Wariant Delta nie odpuszcza – czwarta fala zakażeń koronawirusem w Polsce staje się faktem. Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że każdego dnia chorych na COVID-19 przybywa w zaskakująco szybkim tempie. Co warto mieć w domu na wypadek zakażenia koronawirusem? Lekarze wyjaśniają, jak pomóc sobie przy pierwszych objawach infekcji.

spis treści

1. Objawy COVID-19. Jak je rozpoznać?

Infekcja COVID-19 charakteryzuje się najczęściej objawami takimi jak gorączka, suchy kaszel, duszność, silne zmęczenie, utrata smaku i węchu, ból gardła czy ból głowy. Od kilku miesięcy wiadomo także, że zakażenie wariantem Delta może skutkować bólem uszu, zapaleniem migdałków, a także objawami ze strony układu pokarmowego.

- Wariant Delta wyróżnia się tym, że objawia się podobnie jak przeziębienie, co sprawia, że osoby nie podejrzewają, że mogą być zakażone tym wariantem. Funkcjonują w społeczeństwie i niestety dalej transmitują wirusa na innych. Przy wariancie Alfa tych objawów przeziębieniowych nie było. Objawy gastryczne w przypadku Delty także pojawiają się częściej – przyznaje w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolog i immunolog.

Zobacz film: "Czy połączenie szczepionek przeciwko grypie i COVID-19 jest bezpieczne?"

Jak zatem odróżnić Deltę od zwykłej infekcji?

- Najlepiej zgłosić się do lekarza i wykonać test. Oprócz tego doświadczenie podpowiada, że należy zwracać uwagę na niepasujące lub niestandardowe objawy, które nakładają się na zwykłe infekcje. Przykładowo – wydaje się nam, że jesteśmy przeziębieni, ale do tego zaczynają dochodzić objawy od strony układu pokarmowego. Wówczas powinna nam się zapalić czerwona lampka – dodaje dr Jacek Krajewski, lekarz POZ.

Koronawirus. Co warto mieć w apteczce na wypadek infekcji SARS-CoV-2?
Koronawirus. Co warto mieć w apteczce na wypadek infekcji SARS-CoV-2? (East News)

2. Jak leczyć COVID w domu?

Koronawirus SARS-CoV-2 niezależnie od mutacji wciąż bywa nieprzewidywalny. Choroba może się rozwinąć z dnia na dzień, pozbawiając sił do tego stopnia, że wstanie z łóżka okazuje się niemożliwe. Choć podstawowym krokiem w takim przypadku jest izolacja oraz telefoniczny kontakt z lekarzem rodzinnym, warto zaopatrzyć się także w leki, które mogą złagodzić objawy chorobowe. Przed ich przyjęciem warto jednak skonsultować się z lekarzem.

- Na pewno warto mieć w domu jakieś leki przeciwgorączkowe i przeciwbólowe, np. paracetamol i ibuprofen, ewentualnie lek wykrztuśny i przeciwkaszlowy, bo jednak ból mięśni, ból stawów w tej chorobie zdarza się często. Leki przeciwgorączkowe stosujemy dopiero, jeżeli temperatura ciała przekracza 38 stopni – tłumaczy dr Joanna Jursa-Kulesza, kierownik Samodzielnej Pracowni Mikrobiologii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie i przewodnicząca Zespołu Kontroli Zakażeń Szpitalnych w szpitalu wojewódzkim w Szczecinie.

Na wypadek infekcji warto mieć w zanadrzu także kwas acetylosalicylowy, który ma działanie przeciwbólowe, przeciwzapalne, przeciwgorączkowe i przeciwzakrzepowe. Leki zawierające kwas acetylosalicylowy to m.in. aspiryna i polopiryna.

Eksperci podkreślają jednak, że przed ich użyciem należy dokładnie przestudiować ulotkę, gdyż mogą wchodzić w reakcję z innymi lekami.

3. Elektrolity i probiotyki

W przypadku dolegliwości jelitowo-żołądkowych i uporczywych biegunek warto zaopatrzyć się w elektrolity, które pozwolą uniknąć odwodnienia. Przydatne będą również probiotyki, które odbudowują florę bakteryjną jelit.

- Spożywajmy także dużą ilość płynów: 2,5-3 litry na dobę, jeżeli nie występują przeciwwskazania takie jak np. przewlekła niewydolność serca, schyłkowa niewydolność nerek leczona dializoterapią – radzi dr Bartosz Fiałek, reumatolog i popularyzator wiedzy medycznej.

4. Jakich leków nie używać?

Lekarz przestrzega przed lekami, o których zrobiło się głośno za sprawą polityków czy aktorów, a które z uwagi na brak wiarygodnych badań odradzają specjaliści. Bezwzględnie odradza leczenie iwermektyną czy amantadyną.

- Obecnie nie istnieją żadne przesłanki, aby jakkolwiek inaczej, a przede wszystkim bezpiecznie, leczyć łagodny przebieg COVID-19 w warunkach domowych. I nie, ani amantadyna, ani woda utleniona nie mają udowodnionej skuteczności ani udowodnionego profilu bezpieczeństwa w leczeniu COVID-19 – ostrzega lekarz.

Podobnie jest z witaminami, których nie powinno się przyjmować bez uprzednich badań laboratoryjnych i stwierdzonych na ich podstawie niedoborów.

- Żadne suplementy, w tym witaminy A, z grupy B, C, D3, E, cynk, liofilizat z buraka, magnez etc., nie są zalecane w leczeniu COVID-19. Najbliżej jest do tego witaminie D3, jednak dotychczas nie powstały oparte na dowodach naukowych zalecenia. Ze swojej praktyki napiszę (a leczę i niedobory witaminy D3, i suplementuję witaminę D3 z wapniem choćby w przypadku osteoporozy), że samodzielne przyjmowanie wysokich dawek witaminy D3 może być bardzo groźne. Dostosowanie odpowiedniej dawki nie jest łatwe, a niewykluczenie przeciwwskazań przed włączeniem leczenia może skutkować zagrożeniem zdrowia – tłumaczy lekarz.

5. Regularne badania saturacji i ciśnienia

Oprócz leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych warto zaopatrzyć się również w pulsoksymetr i ciśnieniomierz. Regularne pomiary pomogą zauważyć moment, w którym stan chorego się pogarsza.

- Na pewno warto też mieć w domu pulsoksymetr, żeby mierzyć saturację tlenu, szczególnie jeżeli jesteśmy w grupie ryzyka. Powinniśmy monitorować pulsoksymetrem tę saturację 2-3 razy dziennie. Kolejna rzecz to jest też regularne mierzenie ciśnienia – mówi dr Jursa-Kulesza.

Jeśli natlenienie krwi spada poniżej 95 proc., to może być wskazanie do hospitalizacji.

6. Nie lecz się samemu zbyt długo

Dr Jursa-Kulesza apeluje jednak, aby "samoleczenie" nie trwało zbyt długo. Im szybciej skontaktujemy się z lekarzem w celu diagnozy i leczenia, tym większa szansa, że uporamy się z chorobą w krótkim czasie.

- Jeżeli w trakcie choroby dzieje się cokolwiek niepokojącego: temperatura utrzymuje się długo, pojawiają się duszności, spada saturacja, to trzeba natychmiast interweniować i prosić lekarza o wykonanie podstawowych badań, żeby wykluczyć niepożądane zjawiska – radzi dr Jursa-Kulesza.

Wielu pacjentów trafia do szpitala za późno, nierzadko z poważnymi zaawansowanymi zmianami płuc, które bardzo trudno odwrócić.

- Tacy pacjenci nie leżą tydzień, tylko po dwa, trzy tygodnie, a nawet po kilka miesięcy, jeżeli wymagają intensywnej terapii. Najgorszą rzeczą, jaką można zrobić w tym przypadku, to leczyć się na własną rękę, to naprawdę zupełnie się nie opłaca – podsumowuje ekspertka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze