Kraken odpowiada za ponad 50 proc. zakażeń. Takie objawy zgłaszają teraz chorzy
Minister zdrowia wskazuje na pierwsze sygnały spadku zakażeń koronawirusem i jednocześnie zaznacza, że to nie koniec tej fali. Podobnego zdania są lekarze. - W perspektywie mamy święta, zakupy, duże skupiska ludzi - to wszystko spowoduje, że ta fala może się utrzymywać dłużej niż byśmy chcieli - nawet do połowy kwietnia - przyznaje prof. Joanna Zajkowska.
1. Jesteśmy w środku kolejnej fali COVID
Lekarze od kilku tygodni alarmują o kolejnej fali zakażeń koronawirusem - widać ją na szpitalnych oddziałach, widać w badaniach miejskich ścieków.
Od 9 do 15 marca 2023 r. wykryto ponad 20 tys. nowych zakażeń. Tylko w ciągu tego tygodnia z powodu COVID lub jego współistnienia zmarły 83 osoby. Dla porównania - na grypę od września 2022 r. do 10 marca 2023 r. zmarło łącznie - 114 osób.
Dobowe liczby zgonów w wyniku Covid-19 odnotowane od początku listopada 2022r.
— Łukasz Pietrzak (@lpietrzak20) March 17, 2023
Dane Ministerstwo Zdrowia
Opracowanie własne pic.twitter.com/hpyH0SVfTU
Minister zdrowia podkreśla, że są pierwsze sygnały wskazujące na spadek zakażeń, ale to nie oznacza końca tej fali.
"Dziś pierwszy dzień spadku zakażeń w tej fali covidowej w stosunku do poprzedniego tygodnia - o 7 proc. Nie musi to oznaczać, że teraz codziennie będziemy notować spadki, ale z pewnością jesteśmy w szczycie sezonu infekcji COVID-19" - pisze Adam Niedzielski na Twitterze.
Dziś pierwszy dzień spadku zakażeń w tej fali covidowej w stosunku do poprzedniego tygodnia - o 7%. Nie musi to oznaczać, że teraz codziennie będziemy notować spadki ale z pewnością jesteśmy w szczycie sezonu infekcji COVID-19. Udział wariantu kraken sięgnął ponad 51%.
— Adam Niedzielski (@a_niedzielski) March 17, 2023
Eksperci, z którymi rozmawialiśmy wskazują, że trudno liczyć na szybkie zakończenie tej fali, biorąc pod uwagę dwa czynniki: po pierwsze za wzrosty odpowiada ultra zakaźny podwariant koronawirusa, po drugie przed nami święta, czyli idealne warunki do przenoszenia wirusa.
- Być może ta fala mija albo jesteśmy na szczycie - mówi prof. Joanna Zajkowska z kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku oraz podlaska konsultant epidemiologiczna.
- W perspektywie mamy święta, zakupy, duże skupiska ludzi - to wszystko spowoduje, że ta fala może się utrzymywać dłużej niż byśmy chcieli - nawet do połowy kwietnia - przyznaje lekarka.
Średnia powyżej 3000 i wynosi 3012. Poniżej 3000 mieliśmy od środy 5 października 2022 roku... https://t.co/GA67cc92tb
— Adam Gapiński 🇵🇱 😷 🇺🇦 (@adas_torun) March 16, 2023
2. Kraken odpowiada za ponad połowę zakażeń
Minister zdrowia wskazuje, że wariant XBB.1.5, potocznie nazywany krakenem odpowiada w Polsce za co najmniej 51 proc. zakażeń. Te dane mogą być niedoszacowane, gdyż mało próbek jest sekwencjonowanych (sekwencjonowanie pozwala na wykrycie mutacji wirusa - przyp. red.).
Lekarze wskazują z kolei, że w tej chwili wśród pacjentów z COVID-19 dominują trzy objawy: męczący kaszel, ból gardła i głowy. Zdarzają się też przebiegi przypominające "jelitówkę" z wymiotami, biegunką i bólem brzucha.
- Ciężkie objawy związane np. z dusznościami zdarzają się rzadko - przyznaje dr Karina Witkiewicz, lekarz pulmonolog, członek Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie.
- Musimy jednak mieć z tyłu głowy wiedzę, że to jest wirus mutujący i nie wiadomo, czy kolejna jego odsłona nie będzie znowu złośliwa i nie trzeba będzie położyć połowy Polski w szpitalach – ostrzega lekarka.
- Obserwujemy w niektórych regionach świata rosnącą liczbę infekcji, a jeżeli ktoś mówi, że to koniec pandemii, to powinien zdać sobie sprawę, że dziś mamy zbliżone liczby zakażeń do tych, jakie mieliśmy trzy lata temu w czerwcu czy lipcu - przypominał w rozmowie z WP abcZdrowie również dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Katedry i Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
3. Brakuje leków i rekomendacji w sprawie szczepień
Przed lekceważeniem zagrożenia ze strony COVID ostrzega też prof. dr hab. n. med. Krzysztof J. Filipiak, kardiolog i internista. Ekspert uważa, że nadal nie odrobiliśmy wielu lekcji związanych z pandemią.
- Problemy widzę dwa: w Polsce brakuje doustnego leku przeciwwirusowego - preparatu Paxlovid, który powinien być refundowany przynajmniej dla grup wysokiego ryzyka. Problem drugi to podjęcie decyzji o sezonowości szczepienia przeciwko COVID-19 - przypomina prof. Filipiak.
- Ministerstwo mówi, że czeka na decyzję na poziomie europejskim, ale są już kraje w Europie, bardzo dobrze dbające o zdrowie swoich obywateli, które nie czekają na europejskie rekomendacje i te decyzje już podejmują. To między innymi Francja, która zadecydowała o dawce przypominającej (piątej) na jesień 2023 dla osób z chorobami przewlekłymi, dla wszystkich po 65. roku życia oraz dla kobiet w ciąży. Jednocześnie już teraz - na wiosnę 2023 rekomenduje taką dawkę przypominającą dla jeszcze starszych - seniorów powyżej 80. roku życia oraz osób z obniżoną odpornością - wskazuje ekspert i dodaje, że Polska powinna skorzystać z tych rozwiązań.
- Poszedłbym tą drogą, dołączając jeszcze chętnych medyków, którzy już dość dawno przyjęli swoją, czwartą dawkę - radzi lekarz.
Na świecie trwają badania nad stworzeniem skutecznej szczepionki biwalentnej przeciwko COVID-19 i grypie.
"Takie połączenie mogłoby służyć innemu możliwemu sposobowi uodpornienia – corocznemu szczepieniu przeciwko obu chorobom przed sezonem ich występowania" - piszą w najnowszej publikacji polscy eksperci medyczni skupieni wokół inicjatywy "Nauka Przeciw Pandemii".
Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.