"Ludzie, leków nie wyrzuca się do śmietnika". Polacy nie rozumieją, czym to grozi
Nie każdy wie, jak prawidłowo utylizować leki. Wielu Polaków robi to nieprawidłowo, stwarzając zagrożenie dla innych - i to w skali, której nawet sobie nie wyobraża. - Nawet nie myślimy o tym, jak wiele schorzeń może być spowodowanych narażeniem na nieświadomy kontakt z lekami ze środowiska - mówi farmaceutka.
W tym artykule:
"Leki są toksyczne, zanosi się je do apteki"
Według badania przeprowadzonego przez firmę Apteline.pl, aż 60 proc. Polaków wyrzuca niepotrzebne albo przeterminowane leki do "zwykłego" kosza na odpady, a 28 proc. spłukuje je w toalecie. To, że większość rodaków nie ma świadomości na temat właściwego utylizowania leków, potwierdza post na Facebooku znaleziony na jednej z warszawskich grup osiedlowych.
"Ludzie! Leków nie wyrzuca się do śmieci, a już tym bardziej pod śmietnik. Leki są toksyczne, zanosi się je do apteki i wrzuca do specjalnego pojemnika" - napisała jedna z internautek.
Dlaczego nie należy pozbywać się leków w ten sposób? Powodów jest wiele.
Polacy wydają coraz więcej na leki
- Przede wszystkim mogą one wpaść w niepowołane ręce i spowodować zatrucie. W ekstremalnych sytuacjach, może nawet dojść do zgonu. To zagrożenie dotyczy w szczególności leków na receptę. Ktoś weźmie taki lek do domu i zażyje wbrew wskazaniom. Poza tym, nie mamy pojęcia, jak taki lek był wcześniej przechowywany. Jeśli niewłaściwie, to w najlepszym wypadku nie zadziała, a w najgorszym będzie dla nas niebezpieczny - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie mgr farmacji Dominika Lewandowska, aktywna w mediach społecznościowych na profilu @farmaceuta_konsultuje.
Ekspertka zwraca także uwagę na to, że przy osiedlowych altanach śmietnikowych mogą bawić się także dzieci, które narażą się na kontakt z lekiem z ciekawości.
- Takimi "resztkami" mogą się też zatruć zwierzęta, nawet śmiertelnie - dodaje w rozmowie z WP abcZdrowie mgr farmacji Angelika Talar-Śpionek.
Może do tego dojść nie tylko poprzez bezpośrednie spożycie, ale także poprzez przeniknięcie substancji aktywnej z leku do wody deszczowej, kanalizacji, a następnie zbiorników wodnych i gleby.
- Nawet nie myślimy o tym, jak wiele schorzeń może być spowodowanych narażeniem na nieświadomy kontakt z lekami ze środowiska. W wodach obecne są substancje zawarte w lekach antykoncepcyjnych czy innych hormonach, ale także antybiotyki, co przyczynia się do rozwoju antybiotykoooporności - ocenia Dominika Lewandowska.
- Substancje czynne przenikają do wody, gleby, a następnie np. do warzyw, które w niej rosną - dodaje Angelika Talar-Śpionek.
Leki po terminie ważności. Czy można je brać?
Teoretycznie, każdy rozsądny człowiek powinien zdawać sobie sprawę z tego, że nie należy przyjmować leków po upłynięciu ich terminu ważności. W rzeczywistości jednak nie brakuje takich, którzy nie chcą marnować pieniędzy i decydują się na stosowanie leków niezależnie od daty przydatności.
Kuszą do tego chociażby promocje "ostatniej szansy" w aptekach i drogeriach, które oferują suplementy czy kosmetyczne preparaty lecznicze o krótkim terminie przydatności do użycia, ale za to w bardzo okazyjnej cenie.
- Jeśli mamy opakowanie po sto tabletek, a na jego spożycie zostały nam dwa tygodnie, warto rozważyć, czy nam się to opłaca. W przypadku uniwersalnych produktów, takich jak np. witamina D w sezonie jesienno-zimowym, możemy się nimi podzielić z domownikami i wtedy faktycznie sięganie po przeceniony produkt o bliskim terminie ważności ma jakiś sens i jest bezpieczne - mówi farmaceutka Dominika Lewandowska.
Czym może się skończyć przyjmowanie przeterminowanych leków i suplementów? Zależy to przede wszystkim od tego, jak bardzo przeterminowany jest preparat.
Farmaceutki są w tej kwestii zgodne: leki i suplementy posiadają pewien "margines bezpieczeństwa", który wynosi około miesiąca.
- Oczywiście, należy podkreślić, że żaden farmaceuta ani lekarz nie zaleci pacjentowi stosowania leku po terminie ważności. Dla bezpieczeństwa, preparaty te projektowane są jednak tak, aby nie powodowały zagrożenia dla pacjenta, jeśli zapomni lub zagapi się i przyjmie je z niewielkim przekroczeniem daty ważności - tłumaczy mgr farmacji Angelika Talar-Śpionek z GdziePoLek.pl.
Mimo to, farmaceutka Dominika Lewandowska ostrzega przed zbyt liberalnym podejściem do terminu ważności leków.
- Nigdy nie mamy pewności, jak przeterminowany lek na nas zadziała, jak szybko stanie się toksyczny, dlatego po upływie daty ważności, bezpieczniej jest po prostu go zutylizować. Co więcej, do "zepsucia się" leku może dojść szybciej na skutek niewłaściwego przechowywania: w wilgotnej łazience, w pobliżu grzejnika czy na nasłonecznionym parapecie - ocenia.
Ekspertka podkreśla również, że niektóre leki, poza standardową datą ważności, podają czas na zużycie preparatu od momentu pierwszego otwarcia. Najczęściej dotyczy to produktów w formie syropów, zawiesin, kropli, maści czy kremów, ale i leków, które należy przechowywać w lodówce (chociażby analogów GLP-1, takich jak Ozempic).
Nawet w przypadku prawidłowego przechowywania i relatywnego bezpieczeństwa preparatu, farmaceutki zaznaczają, że przekroczenie 2-4 tygodni od daty ważności zapisanej na opakowaniu stwarza już zagrożenie dla zdrowia.
- Taki lek czy suplement może przede wszystkim nie zadziałać. Jeśli jest to środek stosowany np. na nadciśnienie, serce czy cukrzycę, stwarza to poważne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia. Może dojść także do zatrucia i dolegliwości pokarmowych takich jak ból brzucha, wymioty, biegunka - mówi Angelika Talar-Śpionek.
Jak i gdzie wyrzucać leki?
Znaczną większość leków i suplementów przeznaczonych do utylizacji należy wyrzucać do specjalnych pojemników, które znajdziemy w licznych aptekach, przychodniach, szpitalach, a czasem także urzędach. Dotyczy to preparatów w formie:
tabletek,
syropów,
zawiesin,
płynów,
plastrów,
czopków.
Kartonowe opakowanie, w którym znajdował się lek (wraz z instrukcją), można poddać recyklingowi i wyrzucić do kontenera na papier. Wszystkie elementy, które miały kontakt z lekiem, a więc blister czy butelka, powinny zostać wyrzucone do odpowiedniego pojemnika aptecznego.
Bardziej skomplikowana jest kwestia opatrunków, zużytych testów diagnostycznych czy leków podawanych przez strzykawkę lub pen ze wstrzykiwaczem.
- Odpady medyczne, a więc igły, strzykawki czy opatrunki nie powinny być pod żadnym pozorem wyrzucane do pojemników na przeterminowane leki w aptekach, bo zwyczajnie stwarzają one zagrożenie dla osób, które zajmują się później ich utylizacją. Farmaceuta lub specjalista od utylizacji może ukłuć się np. zużytą igłą i narazić na chorobę zakaźną, na czele chociażby z wirusem HIV) czy WZW. Potencjalnie niebezpieczne są także termometry rtęciowe - ostrzega Angelika Talar-Śpionek.
Co więc z nimi robić? Pojemnik na zużyte igły czy inne wyroby medyczne potencjalne skażone materiałem biologicznym (np. zużyte testy diagnostyczne), można zakupić w aptece. Wypełniony należy zawieźć do najbliższego Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. Zdarza się, że na odbiór podobnych materiałów zgadzają się również placówki POZ.
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródła
- Katedra Analizy Środowiska, Wydział Chemii Uniwersytet Gdański, "Leki w środowisku - zagrożenia i wyzwania"
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.