Makabra w Chodzieży. "Działanie według planu, który może bardzo długo dojrzewać"
Prokuratura potwierdziła, że w jednym z domów w Chodzieży doszło do makabrycznych wydarzeń. 41-latek zabił czteroosobową rodzinę, a następnie odebrał sobie życie. - To zawsze jest długotrwały proces. W psychice sprawcy narasta napięcie - zaznacza dr Anna Siudem, psycholog.
1. Tragedia w Chodzieży
W jednym z domów w Chodzieży znaleziono zwłoki całej rodziny. Doszło do wielokrotnego zabójstwa.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak przekazał w rozmowie z PAP, że z ustaleń śledczych wynika, że to 41-letni mężczyzna zabił swoją rodzinę, a następnie odebrał sobie życie.
Wśród ofiar są rodzice sprawcy, jego 38-letnia żona i kilkumiesięczne dziecko. O sprawę pytamy psycholog.
- To zjawisko wieloaspektowe, które najczęściej nie ma jednej przyczyny. To konsekwencja wielu czynników, które doprowadziły do sytuacji kryzysowej - mówi dr Anna Siudem, psycholog.
- Na tak dramatyczny krok najczęściej ma wpływ połączenie czynników, które tkwią w samym sprawcy związanych między innymi z jego stanem emocjonalnym, zdrowiem psychicznym czy doświadczeniem życiowym, a także czynników zewnętrznych dotyczących na przykład jego życia rodzinnego, zawodowego czy relacji ze znajomymi - wyjaśnia psycholog.
Ekspertka dodaje, że odebranie życia rodzicom może mieć głębsze podłoże i wiązać się z przeżyciami z dzieciństwa.
- Złożone mogą być też przyczyny, dla których sprawca zabija własne dziecko. Może mieć to wymiar symboliczny: osoba, która odbiera sobie życie, chce mieć je blisko siebie. Może też chcieć je ''ochronić'' w ten sposób przed ciężkimi doświadczeniami, z którymi sama się zmagała. Czasem boi się też, że bez niego dziecko sobie nie poradzi - tłumaczy dr Siudem.
Lekarka podkreśla, że nie należy jednoznacznie kojarzyć takich spraw z chorobą psychiczną. - To stereotypowe postrzeganie, podczas gdy wiele osób z takimi zaburzeniami nie decyduje się na tak dramatyczny krok, a z drugiej strony nie wszyscy sprawcy mają zaburzenia psychiczne - komentuje.
2. "Zmiany w zachowaniu są kluczowe"
Zdanie psycholog - za takimi tragediami z reguły nie stoi nagła decyzja. - W przypadku samobójstwa rozszerzonego, a także samobójstwa czy wielokrotnego zabójstwa to zawsze jest długotrwały proces. W psychice sprawcy narasta napięcie, frustracja, dla których nie znajduje ujścia. To doprowadza do sytuacji kryzysowej, z której nie widzi wyjścia, czuje bezsilność - mówi dr Siudem.
- Jeśli taka osoba podejmie decyzję, z reguły czeka już tylko na odpowiedni moment. To nie jest "zapalona zapałka", ale działanie według planu, który może bardzo długo dojrzewać - dodaje.
W tym czasie można zauważyć niepokojące symptomy w zachowaniu sprawcy.
- Kluczowe są zmiany w zachowaniu, które pojawiają się w większości takich przypadków. Osoby, które wcześniej były np. nerwowe czy reagowały emocjonalnie, mogą stać się spokojne czy wręcz wycofane i apatyczne. Ten pozorny spokój może być błędnie odbierany przez otoczenie jako pozytywny przejaw, np. rozwiązania problemów. A często jest to tylko cisza przed burzą - zwraca uwagę dr Siudem.
- Warto też zwrócić uwagę na to, co mówią takie osoby, często nie chcą rozmawiać o przyszłości, używają stwierdzeń typu "mnie to już nie dotyczy", wyraźnie się dystansują - podkreśla.
Takie symptomy mogą być widoczne również w pracy. - Jeśli zauważymy, że osoba, która była dobrze znana z konkretnych postaw czy stosunku do otoczenia i pracy, zaczyna zachowywać się zupełnie inaczej, powinniśmy reagować. Nawet jeśli będzie to reakcja na wyrost, może dać istotne wsparcie - zaznacza psycholog.
3. GDZIE SZUKAĆ POMOCY?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.