Mięsak Ewinga u czterolatka. Warto znać objawy
Harri Cooke z Tewkesbury w Gloucestershire był szczęśliwym i zdrowym dzieckiem. We wrześniu mocno się przeziębił, a potem męczyło go nawracające łzawienie oczu. Objaw, który początkowo przypominał zapalenie spojówek, okazał się symptomem groźnego nowotworu.
1. Wesoły chłopiec z łzawiącym okiem
We wrześniu 2017 roku życie Harriego wywróciło się do góry nogami. Chłopiec wcześniej często się przeziębiał, więc jego matka Carly początkowo nie zwróciła uwagi na łzawienie oka. Była przekonana, że to objaw przeziębienia, który minie, gdy dziecko wyzdrowieje.
Tak się jednak nie stało. Gdy łzawienie nie ustawało, Carly przy kolejnej wizycie u lekarza opowiedziała o tym objawie. Lekarze podejrzewali u Harriego niedrożność kanalika łzowego. Sądząc po zachowaniu chłopca, łzawienie w ogóle mu nie przeszkadzało w normalnym funkcjonowaniu. Był wesoły i skory do zabawy.
Po pewnym czasie do łzawienia doszło opuchnięcie twarzy. Lekarz rodzinny skierował Harriego do okulisty. Tam czekał na niego zespół specjalistów.
2. Diagnoza – mięsak Ewinga
Harri przeszedł szereg badań, ponieważ lekarze wykryli złośliwą masę w okolicy jego oka. Okazało się, że chłopiec choruje na mięska Ewinga (guza Ewinga). To rzadki, złośliwy nowotwór kości, który dotyka dzieci.
Pierwszymi objawami są bóle kości, które wiązane są z przypadkowymi urazami i często bagatelizowane. Pojawia się też opuchlizna w obszarze, w którym rozwija się guz. W zależności od tego, w którym miejscu umiejscowiona jest zmiana nowotworowa objawy mogą być różne. Zwykle jednak jest to ból i opuchlizna. Częściej występuje u chłopców niż u dziewczynek.
Mięsak Ewinga dość szybko daje przerzuty, dlatego tak ważna jest wczesna diagnoza i rozpoczęcie leczenia.
Harri został poddany protonoterapii. To nowoczesny rodzaj radioterapii, który zamiast promieni jonizujących wykorzystuje wiązkę protonów. Chłopiec dzielnie zniósł 30 zabiegów, którym poddawany był niemal codziennie przez 6 tygodni.
Oprócz tego przyjął również 14 dawek tradycyjnej chemioterapii.
3. Choroba w remisji
Matka chłopca wyznaje, że mimo cierpienia jakie przechodził, jej syn wciąż się uśmiechał. Dzielnie znosił leczenie. Doszło do remisji choroby.
Rodzice wciąż jednak martwią się stanem zdrowia chłopca. Po terapii może mieć problemy ze wzrostem i zębami. Istnieje też większe prawdopodobieństwo, że w przyszłości znów zachoruje na nowotwór.
Podczas leczenia chłopiec miał ponad 20 transfuzji krwi. Rodzice chcą zwrócić uwagę na problem dostępności krwi. Zapasy krwi są w większości na wyczerpaniu i brakuje dawców - zarówno tych oddających krew, jak i płytki krwi. Dzięki akcjom społecznym promującym honorowe krwiodawstwo można zmienić ten stan.
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.