Trwa ładowanie...

Niszczy jelita. Stan pogarsza alkohol i zła dieta. "To jak walka z chwastami"

 Katarzyna Prus
08.10.2023 19:12
Cierpi nawet 20 proc. Polaków.  Alkohol i kiszonki zaostrzają chorobę
Cierpi nawet 20 proc. Polaków. Alkohol i kiszonki zaostrzają chorobę (Getty Images)

Kiedy w jelicie cienkim przybywa bakterii, pojawia się poważny problem. Może za tym stać chora trzustka, ale nie tylko. Choć o SIBO mówi się coraz więcej, jego diagnoza i leczenie nadal są wyzwaniem. Jak pokonać chorobę, z którą zmaga się m.in. trenerka Anna Lewandowska?

spis treści

1. Za dużo bakterii

Choć brakuje dokładnych danych, ile osób w Polsce zmaga się z SIBO, czyli zespołem rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego, skala problemu może być duża. Dotyczy to nie tylko dorosłych, ale nawet kilkuletnich dzieci.

Szacuje się, że to problem blisko 80 proc. chorych na zespół jelita nadwrażliwego (IBS). Tymczasem ten syndrom dotyczy ok. 15-20 proc. Polaków. Ponadto, wiele osób może nawet nie zdawać sobie sprawy z problemu, bo diagnostyka, podobnie jak leczenie, nie jest prosta.

Z SIBO zmaga się m.in. trenerka Anna Lewandowska, a także prezenterka Klaudia El Dursi.

Zobacz film: "Ile zrobisz pompek? Prosty test pozwala określić ryzyko chorób serca"

Jakie objawy powinny zaniepokoić?

- W przeciwieństwie do jelita grubego, w zdrowym jelicie cienkim jest znacznie mniej bakterii. Jeśli zaczyna ich przybywać, możemy mieć poważny problem. Mogą pojawiać się bóle brzucha, uczucie rozpierania w żołądku, wzdęcia, zaburzenia wchłaniania prowadzące do niedoborów witamin i minerałów, przewlekłego zmęczenia, hipoglikemii czy zaburzenia koncentracji - tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Magdalena Cubała-Kucharska, specjalistka medycyny rodzinnej, założycielka Instytutu Medycyny Integracyjnej Arcana i członkini Polskiego Towarzystwa Żywieniowego.

Objawy mogą być bardzo dokuczliwe i mają tendencję do nawrotów. Nawet po pozornym wyleczeniu, dolegliwości wielokrotnie ustępują i często pojawiają się na nowo.

Przyczyn może być wiele. Należą do nich m.in. zaburzenia perystaltyki jelit, niedostateczne wydzielanie kwasu żołądkowego, stany zapalne trzustki i związane z tym zaburzenie wydzielania enzymów trawiennych, a także choroby wątroby. Wskazuje się na choroby autoimmunologiczne - celiakię czy chorobę Leśniowskiego-Crohna, a także przebyte operacje np. resekcja żołądka czy jelita grubego.

Zaszkodzić może także nadmiar probiotyków, które mogą doprowadzić do niekontrolowanego zwiększenia ilości bakterii.

2. Leczenie w "ciemno"

- Przyczyn można się nawet doszukiwać w schorzeniach, które nie dotyczą przewodu pokarmowego, jak zaburzające perystaltykę jelit choroby tarczycy. Niestety nadal, jeśli chodzi o diagnostykę i leczenie, jesteśmy dopiero na etapie raczkowania i w wielu przypadkach nie mamy sukcesu terapeutycznego - zwraca uwagę lekarka.

Na czym polega ten problem?

- Trudności dostarcza już sama diagnostyka. Mówiąc o rozroście bakteryjnym, mamy na myśli wiele różnych bakterii, w tym mlekowych, siarkowych, metanowych. Problem w tym, że nie każde możemy wykryć. Ponadto, pamiętajmy, że podobne objawy może dawać zespół rozrostu grzybiczego jelita cienkiego, a to jest często przy diagnostyce pomijane - zaznacza lekarka.

Diagnostyka SIBO opiera się aktualnie na testach oddechowych, które mogą wykryć bakterie mlekowe i siarkowe. Nie zawsze dają one jednak wiarygodne wyniki, więc często są konieczne dodatkowe badania.

- Testy oddechowe mogą dawać wyniki fałszywie ujemne, np. w przypadku kiedy pacjent wprowadził zmiany w diecie, co mogło wpłynąć chwilowo na złagodzenie dolegliwości. Pamiętajmy też, że nie ma aktualnie badań na obecność bakterii metanowych. Dobrze jest więc wykonać dodatkowo badania kału, które wskazują na konkretne niedobory i nadmiar bakterii. Przez te luki, często nie możemy zastosować leczenia celowanego, tylko działamy poniekąd "w ciemno" - wyjaśnia dr Cubała-Kucharska.

- Niestety w leczeniu SIBO nie ma jednej drogi, a tym bardziej drogi na skróty. Wymaga to determinacji i zaangażowania nie tylko ze strony lekarza, ale też pacjenta. Wielu lekarzy odpuszcza po jakimś czasie, widząc, że leczenie nie przyniosło trwałych skutków, a pacjent wraca, bo dolegliwości znowu się pojawiły albo zaostrzyły. To trochę jak z chwastami, które trzeba usuwać do momentu, aż ich się całkowicie pozbędziemy - dodaje.

Jak powinno wyglądać takie leczenie?

- SIBO to objaw zaburzonej mikrobioty jelita cienkiego lub osi jelitowo-mózgowej. Bakterie, które bytują w jelicie grubym, dostają się do wyższych części i mogą wywoływać dotkliwe objawy. Co ciekawe, może je nasilić nawet samo leczenie tego schorzenia. U takich pacjentów powinniśmy podawać antybiotyki niewchłaniane z przewodu pokarmowego. Tymczasem lekarze zapisują także inne, które mogą zaostrzyć przebieg SIBO - tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie gastrolog prof. Wojciech Marlicz.

- Terapia SIBO jest bardzo nieoczywista i często wymaga wielu prób. To schorzenie nadal ma wiele znaków zapytania i może być mylone z innymi dolegliwościami np. stanami zapalnymi jelit czy chorobami rzadkimi. Zdarza się, że pacjenci w ogóle nie dostają właściwej diagnozy, bo lekarz albo nie jest w stanie znaleźć przyczyny, albo idzie na skróty i stawia diagnozę SIBO, chociaż problem może leżeć gdzie indziej - dodaje lekarz.

3. Antybiotyki nie wystarczą

W leczeniu SIBO nie wystarczy sama antybiotykoterapia. Potrzebna jest też odpowiednia dieta - Low FODMAP, która oznacza całkowitą rezygnację z produktów fermentujących (organizm nie jest w stanie ich rozłożyć i wchłonąć) oraz suplementacja, która pozwoli na odbudowę zniszczonych kosmków jelitowych.

Nie należy jej jednak mylić z probiotykoterapią, bo ta w przypadku SIBO może przynieść wręcz odwrotny skutek.

- Jeśli będziemy stosować probiotykoterapię, np. pałeczkami kwasu mlekowego, to przy już występującym rozroście takich bakterii, nasilimy dolegliwości. Ponadto, przy SIBO wykluczone są wszelkie produkty fermentujące, w tym kiszonki uważane za naturalne probiotyki - tłumaczy dr Cubała-Kucharska.

- Brak efektów leczenia może też wpędzić pacjenta we frustrację. Stąd już krok do odejścia np. od diety, która ma kluczowe znaczenie. SIBO może zaostrzać alkohol, a także produkty bogate w cukier. Spotykam się z sytuacjami, kiedy pacjent wraca do mnie z zaostrzonym stanem, mówiąc, że zjadł tylko ciasto czy napił się alkoholu. Tymczasem to wcale nie muszą być nadmierne ilości takich produktów, by pogorszyć swój stan - zwraca uwagę lekarka.

Co się stanie, jeśli nie podejmiemy się leczenia SIBO lub terapia będzie niewłaściwa?

- Musimy się liczyć z nawrotami dotkliwych objawów ze strony przewodu pokarmowego, a także wypadaniem włosów, problemami ze skórą czy awitaminozami, które także nie są obojętne dla organizmu - wskazuje dr Cubała-Kucharska.

A ryzyko nowotworów? - Choć w przypadku SIBO nie mówiło się dotychczas w kontekście ryzyka chorób nowotworowych, to pojawiły się pierwsze badania, które sugerują, że zaburzenia mikrobioty jelita cienkiego może mieć związek z procesem nowotworzenia. Są to jednak wstępne analizy - zaznacza lekarka.

- W przeciwieństwie do zaburzonej mikrobioty jelita grubego, która może zwiększać ryzyko raka, SIBO nie jest uznawane za marker chorób nowotworowych. Nie znaczy to jednak, że w każdej sytuacji należy to wykluczyć. Jeśli pojawiają się dodatkowe objawy, szczególnie te alarmowe jak brak apetytu, zmiana rytmu wypróżnień czy krwiste stolce, należy rozważyć również nowotwór lub poważne stany zapalne jelit - tłumaczy prof. Marlicz.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze