Może pojawić się już u trzydziestolatków. Powoli wyniszcza mózg, prowadzi do demencji
Najnowsze badania ujawniają, że nadciśnienie w młodym wieku może być jedną z przyczyn demencji, w tym rozwoju choroby Alzheimera. Naukowcy zaobserwowali, że wysokie ciśnienie krwi może powodować zmniejszenie objętości mózgu, m.in. istoty szarej, hipokampu, kory czołowej i kory ciemieniowej.
1. Zwiększa ryzyko neurodegeneracji
Najnowsze wyniki badań ukazały się na łamach "JAMA Network Open". Naukowcy przeanalizowali dane na temat 427 osób pochodzące z Kaiser Healthy Aging and Diverse Life Experiences (KHANDLE) oraz Study of Healthy Aging in African Americans (STAR).
Spośród uczestników wyłoniono tych, którzy w młodym wieku dorosłym – to jest między 30. a 40. rokiem życia – mieli nadciśnienie tętnicze. Resztę badanych podzielili na grupy osób z prawidłowym ciśnieniem tętniczym krwi i stanem przednadciśnieniowym. Wykonane w wieku 75 lat badanie MRI mózgu miało ocenić objętość różnych regionów mózgu oraz integralność istoty białej, wskazujące na poziom komunikacji między różnymi obszarami.
Badacze odkryli, że zarówno nadciśnienie, czyli ciśnienie powyżej 140/90 mm Hg, jak i stan przednadciśnieniowy - ciśnienie w granicach 120-139 mm Hg, zmniejsza całkowitą objętość mózgu, w tym istoty szarej mózgu, hipokampu, kory czołowej i kory ciemieniowej. Te, jak wiadomo, związane są z wyższym ryzykiem neurodegeneracji leżącej u podłoża chorób dementywnych. Taka zależność widoczna była szczególnie w grupie mężczyzn. Naukowcy stawiają ostrożnie hipotezę, że u kobiet na korzyść może działać wpływ estrogenu.
Jedna z autorek badania, Kristen M. George, zwraca uwagę, że nie ma leku na demencję, w związku z tym identyfikowanie czynników ryzyka i możliwości zapobiegania chorobie są kluczowe.
Dr Adam Hirschfeld, członek zarządu oddziału Wielkopolsko-Lubuskiego PTN, neurolog z poznańskiej kliniki PsychoMedic w rozmowie z WP abcZdrowie zwraca uwagę, że otępienie może mieć związek z odkładaniem się beta-amyloidu i białka tau w komórkach nerwowych.
- Drugą dużą grupę stanowi otępienie naczyniopochodne. U tych osób przewlekłe procesy niedokrwienne prowadzą do powolnego obumierania komórek nerwowych, co na przestrzeni lat sprawia, że procesy poznawcze stają się coraz mniej sprawne. Może być to skutek nadciśnienia czy cukrzycy, które niekorzystnie wpływają na budowę i funkcję naczyń krwionośnych – tłumaczy, dodając, że najczęściej procesy neurodegeneracyjne i naczyniopochodne nakładają się na siebie, potęgując niekorzystne działanie.
2. 10 mln Polaków z nadciśnieniem. Będzie gorzej
Z danych Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że na nadciśnienie tętnicze choruje dziesięć milionów Polaków. Najnowszy raport dowodzi, że choć niemal jedna trzecia z nas choruje, to najczęściej ten problem pojawia się w grupie wiekowej 55-74 lata.
To się jednak może wkrótce zmienić. NFZ, wymieniając główne przyczyny nadciśnienia, zwraca uwagę, że największe ryzyko stwarza otyłość. Wskazuje, że o ile w Polsce w 2016 roku było 23 proc. otyłych kobiet i 25 proc. otyłych mężczyzn w wieku dorosłym, o tyle już w 2025 r. ten odsetek wzrośnie odpowiednio do 26 i 30 proc.
Dodatkowym problemem jest wzrost spożycia sodu o dwa gramy na przestrzeni 1990-2010 r.
- Spożycie soli w Polsce jest za wysokie. To jedna z przyczyn rozpowszechnienia nadciśnienia tętniczego w kraju. Niełatwo znaleźć Polaka, którego dieta w odniesieniu do spożycia soli, mieściłaby się w zaleceniach WHO – alarmuje w rozmowie z WP abcZdrowie prof. dr hab. n. med. Piotr Jankowski, kierownik Katedry Chorób Wewnętrznych i Gerontokardiologii ze Szpitala Klinicznego im. prof. W. Orłowskiego w Warszawie.
Podobnego zdania jest dr n.med. Michał Chudzik, kardiolog z Kliniki Kardiologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
- Kiedyś przyjmowało się, że nadciśnienie jest chorobą osób starszych, dziś tempo życia, wzrost osób otyłych, spożywanie dużych ilości produktów wysokoprzetworzonych obfitujących w konserwanty i sól, powoduje, że problem nadciśnienia dotyczy coraz młodszej grupy pacjentów – mówi ekspert w rozmowie z WP abcZdrowie.
- Widzimy również duży procent nadciśnienia wtórnego. Zaburzenia hormonalne, endokrynologiczne, ale są też pacjenci, którzy intensywnie ćwiczą na siłowni, nierzadko zażywając sterydy i inne środki o podobnym działaniu, które mogą powodować wzrost ciśnienia – dodaje ekspert.
3. Kto powinien uważać i kiedy do lekarza?
Nadciśnienie nazywane jest "cichym zabójcą", bo długo nie daje żadnych objawów. Skutki mogą być tragiczne – to nie tylko demencja, ale też większe ryzyko niewydolności serca, zawału mięśnia sercowego, udaru mózgu czy choroby wieńcowej lub niewydolności nerek.
Prawidłowe ciśnienie krwi u młodej, zdrowej osoby - nie powinno przekraczać wartości 120/80 mm Hg. Według najnowszych rekomendacji Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego oraz Europejskiego Towarzystwa Kardiologii - maksymalna dopuszczalna wartość ciśnienia skurczowego u dorosłego człowieka wynosi 140 mm Hg oraz 90 mm Hg w przypadku ciśnienia rozkurczowego.
Wyższe wskazania ciśnieniomierza to znak, że rozwinęło się nadciśnienie. Niestety, bardzo łatwo można przegapić początki choroby, zwłaszcza gdy ma się 30 czy 40 lat, a ciśnieniomierz uznaje za gadżet dla seniorów.
- Dziś nawet 30-, 40-latek powinien raz na pół roku zrobić pomiar ciśnienia. Dwu-, trzykrotnie w ciągu dnia, w różnych godzinach, by sprawdzić, czy nie pojawiają się epizody podwyższonego ciśnienia – tłumaczy dr Chudzik.
- Jeżeli ciśnieniomierz pokazuje wartość powyżej 140/90 mm Hg i takie wskazania się powtarzają, to nie należy zwlekać z wizytą u lekarza. Szczególnie alarmujący jest wysoki poziom tej drugiej wartości – ostrzega lekarz.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.