Trwa ładowanie...

Może pochłonąć ponad 39 mln istnień. "Świat stoi w obliczu nadzwyczajnej sytuacji"

 Karolina Rozmus
18.09.2024 11:41
WHO: Antybiotykooporność to największe wzywanie zdrowotne świata
WHO: Antybiotykooporność to największe wzywanie zdrowotne świata (Getty Images)

Oporność na antybiotyki to jedno z największych globalnych zagrożeń zdrowia publicznego. Naukowcy alarmują, że do 2050 r. może być przyczyną śmierci ponad 39 mln ludzi. - To przełomowe badanie potwierdza, że świat stoi w obliczu nadzwyczajnej sytuacji antybiotykowej, która pociąga za sobą niszczycielskie koszty ludzkie – ostrzega Sally Davies,, członkini Międzyagencyjnej Grupy Koordynacyjnej ONZ.

spis treści

1. 39 milionów zgonów

Oporność na środki przeciwdrobnoustrojowe (AMR) została zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) do jednego z największych globalnych zagrożeń dla zdrowia publicznego i rozwoju. Jak podnosi Organizacja, niewłaściwe stosowanie antybiotyków wśród ludzi, ale też zwierząt oraz w uprawach roślin, sprawia, że rośnie oporność patogenów na dotychczas stosowane leki.

Jak mówił niespełna rok temu dr Tedros Adhanom Ghebreyesus, dyrektor generalny WHO, antybiotykooporność "grozi powrotem do czasów, gdy nawet drobne infekcje były nieuleczalne".

Zobacz film: "Antybiotyki mogą uszkodzić serce"

- Już przyczynia się do prawie pięciu milionów zgonów rocznie, spowodowanych niewłaściwym stosowaniem i nadużywaniem środków przeciwdrobnoustrojowych, zarówno u ludzi, jak i u zwierząt - mówił wówczas.

Najnowsze prognozy, które w połowie września opublikowano na łamach prestiżowego czasopisma naukowego "The Lancet", wskazują, że w ciągu najbliższych 25 lat liczba ofiar oporności na drobnoustroje może być wyższa i przekraczać 39 mln osób. Dodatkowo pośrednio może przyczynić się do kolejnych 169 mln zgonów. Badanie oparto na na analizie danych pochodzących z 204 krajów i 31 lat (1990–2021).

"Infekcje lekooporne nie znają granic. Każdy kraj jest zagrożony" - komentuje w sewisie X dr Tedros Adhanom Ghebreyesus.

- W związku z naszym stylem życia, kiedy jesteśmy w dużej bliskości, "wymieniamy" bakterie, ryzyko rozprzestrzeniania szczepów wieloopornych jest coraz większe. COVID już nam pokazał, jak szybko patogeny mogą się przenosić między ludźmi - alarmowała w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Joanna Zajkowska z kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku oraz podlaska konsultant epidemiologiczna.

2. "Niemal dotarliśmy do ściany"

Grupa naukowców oceniła, że jeżeli nie zostaną podjęte odpowiednie kroki, to do 2050 r. liczba zgonów będących bezpośrednim skutkiem oporności patogenów na leki wzrośnie do 1,91 mln rocznie, a liczba zgonów powiązanych z tym zjawiskiem - do 8,22 mln rocznie. Oznacza to wzrost o odpowiednio 68 proc. i 75 proc. w porównaniu z danymi z 2021 roku.

- To przełomowe badanie potwierdza, że świat stoi w obliczu nadzwyczajnej sytuacji antybiotykowej, która pociąga za sobą niszczycielskie koszty ludzkie dla rodzin i społeczności na całym świecie – przyznaje cytowana przez agencję Reutera Sally Davies, członkini Międzyagencyjnej Grupy Koordynacyjnej ONZ ds. Oporności na Środki Przeciwdrobnoustrojowe.

Badacze oceniają, że problem zgonów związanych z antybiotykoopornością najmocniej uderzy w kraje o niskich i średnich dochodach. Obecnie najwyższe wskaźniki notowane są w Afryce Subsaharyjskiej i Azji Południowej, a główną przyczyną zgonów jest lekooporna gruźlica.

Dane opublikowane na łamach "Microbial Cell" wskazują, że lekooporne szczepy grzybów powodują ponad 150 milionów poważnych infekcji grzybiczych rocznie i prawie 1,7 miliona zgonów. Ostatnie dane amerykańskiego Centrum Kontroli i Prewencji Chorób wskazują, że z kolei oporne na leczenie szczepy bakterii doprowadziły w 2019 r. do 1,27 mln zgonów, a wielooporne szczepy zabiły łącznie aż pięć milionów osób.

- Jeśli chodzi o antybiotyki, niemal dotarliśmy do ściany. Liczba dopuszczanych do obrotu przez FDA antybiotyków rocznie to dzisiaj trzy-cztery preparaty, a jeszcze 20 lat temu było ich 10-12 – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie prof. dr n. hab. Anna Boroń-Kaczmarska, specjalistka chorób zakaźnych i kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych, Hepatologii i Transplantacji Wątroby w Szczecinie.

Wyjaśniała, że te "nowe" preparaty to w rzeczywistości leki o poznanym wcześniej mechanizmie działania na drobnoustroje w udoskonalonej postaci.

- Mówiąc wprost: nie ma nowych antybiotyków. Badania trwają, podejmowane są próby stworzenia innych opcji terapeutycznych zwłaszcza tych najgroźniejszych zakażeń bakteryjnych, ale na tę chwilę przełomu brak – podkreśla. - W wyniku braku kompleksowych działań może być tak, że niektóre zakażenia bakteryjne będą naprawdę niezwykle trudne do wyleczenia, jeżeli w ogóle będzie można je wyleczyć.

3. Łykają jak cukierki

Jednym z problemów, który buduje piramidę antybiotykooporności, jest nadużywanie leków. W Polsce, jak wynika z danych Ogólnopolskiego Systemu Ochrony Zdrowia (OSOZ), w 2022 r. wykupiono 45 mln opakowań tych leków. W 2023 roku nastąpi wzrost o 3,73 proc. - sprzedano 47,29 mln opakowań. Tym samym nasz kraj przoduje w statystykach europejskich dotyczących sprzedaży antybiotyków - Polacy zażywają o 30 proc. więcej antybiotyków niż mieszkańcy innych analizowanych państw.

- Niestety niefrasobliwe podejście do antybiotyków, które doprowadziło do alarmującej skali antybiotykooporności, z jaką się teraz mierzymy, dotyczy nie tylko tylko pacjentów, ale też lekarzy, którzy często zapisują antybiotyki na wyrost, zanim jeszcze wyczerpią inne, mniej inwazyjne metody leczenia lub wręcz zdarza się, że zapisują je bez wskazań - mówiła w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Magdalena Cubała-Kucharska, specjalistka medycyny rodzinnej, członkini Polskiego Towarzystwa Żywieniowego i założycielka Instytutu Medycyny Integracyjnej Arcana.

Eksperci biją na alarm. Rośnie problem antybiotykooporności
Eksperci biją na alarm. Rośnie problem antybiotykooporności (Getty Images)

Ekspertka wyjaśniała, że powszechnym jest przepisywanie antybiotyków m.in. na infekcje gardła, które najczęściej są spowodowane przez wirusy, podobnie jak zapalenie ucha.

- Lek niepotrzebny, więc z terapii pozostają jedynie skutki uboczne. Nie zadziała na przyczynę problemu, więc pozostają jedynie minusy. Jednym z najprostszych ujemnych skutków jest zrujnowanie flory bakteryjnej przewodu pokarmowego, który występuje zawsze - podkreślał kardiolog i internista dr n. med. Adam Curyło.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze