Niższa składka zdrowotna już od stycznia? Nie wszyscy koalicjanci tego chcą
Minister finansów ma ambitny plan na zmiany w składce zdrowotnej. Koalicja nie umie jednak wypracować wspólnego stanowiska na temat jej wysokości, a czasu jest niewiele.
1. Wysokość nowej składki
Podczas wspólnej konferencji ministra finansów Andrzeja Domańskiego z minister zdrowia Izabelą Leszczyną zaprezentowano pomysł zmian w wysokościach składki zdrowotnej, który miałby doprowadzić do poprawy finansowej nawet dla 93 proc. samozatrudnionych.
Obecnie składka zdrowotna rozliczana jest w zależności od dochodu (przy skali podatkowej oraz na podatku liniowym). Po zmianach proponowanych przez rząd, składka wróciłaby do formy ryczałtu, a jej wysokość byłaby niezależna od dochodów. O jakich kwotach mowa? Podstawową kwotą składki miałoby 6,75 proc. wynagrodzenia minimalnego.
Inne rozwiązanie proponuje jednak Polska 2050, która dąży do wprowadzenia trzech progów ryczałtowej składki: w wysokości 4 proc. przeciętnego wynagrodzenia, 7 proc. i 9 proc. przy największych przychodach.
Według umowy koalicyjnej, celem jest odejście od "opresyjnego systemu podatkowo-składkowego m.in. poprzez wprowadzenie korzystnych i czytelnych zasad naliczania składki zdrowotnej". Koalicji ciężko jednak utrzymać zgodność co do planowanych rozwiązań, bo politycy Lewicy zupełnie sprzeciwiają się pomysłom obniżenia składki, argumentując to i tak zbyt niskim budżetem na ochronę zdrowia. Według opcji proponowanej przez Lewicę, czyli wprowadzeniu powszechnego "podatku zdrowotnego" w wysokości 9 proc., wpływy dla NFZ miałyby wzrosnąć nawet o 28 miliardów złotych.
- Propozycja Trzeciej Drogi to demontaż systemu ochrony zdrowia, który uszczupli budżet NFZ o prawie 70 mld zł. Projekt Koalicji Obywatelskiej spowoduje dziurę na poziomie 28 mld zł. Pozostanie przy obecnej formie składki będzie kosztować budżet 20 mld zł. Każdy z tych wariantów jest najzwyczajniej ciosem w polską opiekę zdrowotną, dlatego nasza propozycja to krok w inną stronę, w stronę sprawiedliwości społecznej. Większość z nas zapłaci tyle samo co dziś, więcej zapłacą najbogatsi i wielkie firmy - argumentował Łukasz Michnik, rzecznik prasowy Nowej Lewicy.
Choć konsensusu na razie brak, minister Domański chciałby, aby projekt zmian był procedowany już we wrześniu i wszedł w życie już z 1 stycznia 2025. W rzeczywistości daje to jednak niewiele czasu na konsultacje, prace parlamentarne i dostosowanie logistyki do nowych regulacji.
2. Zmiany po Polskim Ładzie
Choć minister Leszczyna jest zdania, że połączenie tak sprzecznych postulatów poszczególnych koalicjantów może być trudne, łączy ich jednak podejście do cofnięcia niektórych przepisów wprowadzonych przez "Polski Ład".
- Mamy rząd koalicyjny. Jeden z naszych koalicjantów chciałby wyższej składki zdrowotne i finansowania budżetowego, a drugi chce zmniejszenia składki zdrowotnej. Nie da się tego połączyć. Jestem jednak przekonana, że musimy "dowieźć" naszą obietnicę wyborczą, czyli znieść kompletnie aberracyjny pomysł płacenia składki zdrowotnej od sprzedaży środków trwałych w przedsiębiorstwie - powiedziała minister Leszczyna na czwartkowej konferencji prasowej w Naczelnej Izbie Lekarskiej.
Poprzez "środki trwałe" prawo rozumie m.in. maszyny bądź pojazdy zakupione przez przedsiębiorstwo.
- To jest coś nienormalnego i, jeśli nie znajdziemy konsensusu, jestem przekonana, że będziemy chcieli wraz z ministrem Domańskim przynajmniej to doprowadzić do końca. Jestem umówiona z panem ministrem, że ten ubytek składki będzie pokryty z budżetu państwa - dodała szefowa resortu.
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.