Trwa ładowanie...

"Objawy są niespecyficzne". W dwóch województwach 70 proc. dodatnich testów na COVID

COVID szaleje w Polsce. W woj. wielkopolskim i świętokrzyskim 70 proc. dodatnich testów
COVID szaleje w Polsce. W woj. wielkopolskim i świętokrzyskim 70 proc. dodatnich testów (Getty Images)

Eksperci z coraz większym niepokojem patrzą na rosnącą falę zachorowań na COVID-19. Już ponad połowa zlecanych testów daje wyniki pozytywne. Wzrasta też liczba pacjentów z ciężkim przebiegiem choroby, którzy wymagają hospitalizacji. Tymczasem dopiero od 6 grudnia będą dostępne szczepionki przeciwko COVID.

spis treści

1. Przepełnione przychodnie. Polska znowu walczy z koronawirusem

To jedna z najdłuższych fal zachorowań na COVID-19 w Polsce od początku pandemii. Eksperci przypominają, że już w połowie sierpnia zaczęli obserwować wzrost zachorowań, a z każdym tygodniem sytuacja robi się coraz trudniejsza.

- Mamy jedną z największych fal, jeśli chodzi o liczebność zachorowań - podkreślał dr n. med. Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Izby Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych, podczas ostatniego webinarium SHL. Lekarz przypomina, że tylko od początku listopada z powodu COVID zmarło co najmniej 140 osób, a to tylko oficjalnie odnotowane przypadki.

Zobacz film: "Nie chcą chodzić do lekarza i badać się. Lekarze punktują pacjentów"

Jak pokazuje na wykresach analityk Wiesław Seweryn, udział dodatnich testów na COVID-19 przekroczył 50 proc.

- Oznacza to nie tyle brak kontroli nad epidemią, bo brak kontroli zaczyna się od 5 proc., co zupełne ignorowanie rosnącej fali zakażeń. "Najlepiej" jest w woj. mazowieckim i pomorskim: "tylko" 42,2 i 41,8 proc. - komentuje w opublikowanym wpisie.

- Widzimy w jednostkach ochrony zdrowia, co się dzieje. Jest dużo więcej infekcji różnego typu, mamy grypę, paragrypę i koronawirusa. Pośrednio możemy wskazać skalę tej pandemii patrząc na ilość SARS-CoV-2 w ściekach - komentuje epidemiolog prof. Marcin Czech, prezes Polskiego Towarzystwa Farmakoekonomicznego.

- Pytanie, czy jednostki ochrony zdrowia powinny jakoś na to zareagować? Moim zdaniem powinny m.in. ograniczyć odwiedziny, im mniej interakcji między ludźmi, tym będziemy bezpieczniejsi. W niektórych jednostkach już pojawił się wymóg noszenia maseczek - dodaje epidemiolog.

2. Coraz więcej pacjentów z COVID w szpitalach

Wzrost zachorowań widać nie tylko w przychodniach, ale coraz więcej pacjentów covidowych wymaga hospitalizacji.

- Ci, którzy mówią, że mamy teraz typową falę przeziębień, taką samą, jak zawsze co roku, nie mają racji. Przed pandemią nie mieliśmy takich sytuacji, że pacjenci z infekcjami górnych dróg oddechowych, nawet z wirusowymi zapaleniami płuc wymagali hospitalizacji. W tej chwili przez COVID-19 mamy coraz więcej takich chorych. Na mój oddział codziennie trafia dwóch, trzech takich pacjentów, którzy wymagają hospitalizacji, bo mają duszność, wymagają tlenu, a tego wcześniej nie było, z wyjątkiem tych najczarniejszych momentów pandemii - opowiada prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych i kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Coraz więcej pacjentów z COVID w przychodniach. Od 6 grudnia ruszają szczepienia
Coraz więcej pacjentów z COVID w przychodniach. Od 6 grudnia ruszają szczepienia (Getty Images)

- Oczywiście nie mamy takiej tragedii, jak w okresie dominacji Delty, ale nadal chorzy umierają z powodu COVID-19. Jeżeli w tej chwili w przebiegu zakażenia wystąpi zapalenie płuc, a to się zdarza przede wszystkim u pacjentów z chorobami towarzyszącymi, w podeszłym wieku, przy czym granica to jest już 60 lat, to taka osoba ma takie samo zagrożenie śmiercią, jak na początku pandemii. Niewiele chorób w tak krótkim czasie powoduje tyle zgonów - dodaje lekarz.

3. Część testów może dawać błędne wyniki

Wirusolog prof. Krystyna Bieńkowska-Szewczyk podkreśla, że sytuacje dodatkowo utrudnia brak badań, które wskazałyby, jakie odmiany wirusa aktualnie w Polsce dominują.

- Pewne jest, że w tej chwili mamy bardzo dużo zakażeń i dużo niewiadomych. Nie znamy skali zachorowań na COVID, bo większość osób wykonuje badania samodzielnie. W dodatku również część testów może być fałszywie negatywnych, jeżeli testy są nieprawidłowo pobrane lub w niewłaściwym momencie. Ten czas, w którym można wykryć wirusa w tych samodzielnie wykonywanych testach, jest dość krótki - wyjaśnia.

- Drugą niewiadomą, która mnie jeszcze bardziej martwi jako wirusologa jest to, że nie prowadzimy żadnego systemu monitorowania, jakie warianty w Polsce krążą, wyrywkowo co któraś próbka powinna być poddana takich badaniom - podkreśla lekarka i wyjaśnia, jak teraz przebiega infekcja.

- Na pewno mamy do czynienia z pochodnymi Omikrona, które przeważnie powodują infekcje w zakresie nosa, gardła, przejawiające się długim kaszlem, infekcjami zatok, które mogą być bardzo uciążliwe. Każdy wirus może spowodować różne komplikacje, ale oddziaływania koronawirusa z różnymi organami, mechanizmami w naszych organizmach są niezwykle złożone i im dłużej taka infekcja trwa, tym więcej ten wirus ma możliwości zagnieżdżenia się w naszym organizmie i wyrządzenia nam szkód - zaznacza prof. Krystyna Bieńkowska-Szewczyk, kierownik Zakładu Biologii Molekularnej Wirusów na Międzyuczelnianym Wydziale Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

- Te objawy są niespecyficzne, w oparciu tylko o symptomy nie da się ustalić etiologii, pozwala na to tylko diagnostyka za pomocą testów antygenowych lub genetycznych - dodaje prof. Robert Flisiak.

4. Od 6 grudnia ruszą szczepienia przeciwko COVID

Sytuacji nie poprawia fakt, że Polacy musieli rekordowo długo czekać na możliwość zaszczepienia przeciwko COVID. W niektórych krajach szczepienia zaczęły się już w połowie września. W Polsce będą możliwe od 6 grudnia, ministerstwo zamówiło preparat firmy Novavax zaktualizowany pod wariant XBB.1.5.

Prawo do szczepienia będą mieć wszyscy, którzy skończyli 12 lat. Tu znowu eksperci wskazują na kolejne uchybienia - brak promocji szczepień i małą liczbę zamówionych preparatów - na razie Polska kupiła tylko 210 tysięcy dawek.

- Promocji szczepień nie ma, ale obawiam się, że mimo tego nie wystarczy zamówionych szczepionek przeciwko COVID-19. Sam zamierzam się zaszczepić, jak to tylko będzie możliwe, więc na własnej skórze przekonam się, jaka będzie dostępność - zaznacza prof. Flisiak.

- Uważam, że najlepszy prezent, jaki możemy sobie sprawić na Mikołajki, to szczepienie przeciwko COVID. Na poziomie krajowym mamy pewien problem, co do liczby szczepionek, teraz jest ich mało, w związku z tym trzeba szybko się zaszczepić. Wierzę, że jeśli będzie duże zainteresowanie, to rządzący dokupią więcej. Po dwóch tygodniach od szczepienia powinniśmy mieć już wysoką ochronę, właśnie na święta - podkreśla prof. Czech.

Lekarze podkreślają, że poza szczepieniami powinniśmy przypomnieć sobie o środkach ochrony przed wirusem z początku pandemii i teraz bez żadnych nakazów zakładać maseczki, kiedy przebywamy w zatłoczonych miejscach albo sami chorujemy, by nie narażać innych.

Prognozy na najbliższe tygodnie nie są optymistyczne. Eksperci wskazują, że w związku z dużo liczbą kontaktów towarzyskich i dużą liczbą podróży koronawirus będzie miał bardzo doskonałe warunki do rozprzestrzeniania.

- Musimy się liczyć z tym, że w tym okresie grudzień, styczeń, luty te zachorowania nadal będą się utrzymywać. Czy będą tendencje wzrostowe, czy utrzyma się ten poziom, który mamy teraz, czas pokaże. Pamiętajmy, że ta odporność, którą nabyliśmy dzięki szczepieniom i ekspozycji na wirusa, stopniowo wygasa, w związku z tym będziemy w tej chwili coraz mniej odporni na infekcje SARS-CoV-2. Oby to był tylko Omikron, bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć, w którą stronę zamierza ewoluować wirus - przypomina prof. Flisiak.

Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze