Paragony grozy u dentysty. Ceny leczenia zębów rosną w zawrotnym tempie
Nie tylko drastyczne podwyżki w nadmorskich restauracjach, bajońskie sumy za opał czy paliwo na stacjach benzynowych. Inflacja dotknęła także branżę stomatologiczną. Za niektóre usługi pacjent będzie musiał zapłacić nawet 6000 zł. Jeśli od dłuższego czasu unikał dentystów, to i taka kwota może okazać się niewystarczająca, by cieszyć się pięknym i zdrowym uśmiechem.
1. Ile zapłacimy za leczenie u dentysty?
Jak podaje portal infoDENT24.pl, ceny usług w gabinetach dentystycznych na tle innych branż medycznych rosną najszybciej. W ubiegłym miesiącu niemal o 16 proc. w skali roku. Na paragon, jaki wystawi nam dentysta, składa się coraz wyższa cena mediów, materiałów stomatologicznych oraz sprzętu, który zdrożał aż o 25 proc. w skali roku.
Podczas gdy cena usunięcia zęba zaczyna się od 300 zł, a koszt wypełnienia zęba w renomowanym gabinecie może opiewać na kwotę 600 zł, to leczenie kanałowe może kosztować nawet 1000 zł. Ceny protez szkieletowych mogą z kolei sięgać 5000-6000 zł.
Z najwyższymi cenami spotkać się mogą głównie mieszkańcy dużych miast. W mniejszych miejscowościach koszty usług stomatologicznych nie są tak wysokie, choć i tam inflacja dotarła.
2. Dlaczego ceny u stomatologów są tak wysokie?
Stawki za usługi stomatologiczne rosną w niemal wszystkich krajach Unii Europejskiej, ale to Polska pod tym względem plasuje się w pierwszej dziesiątce. To skutek inflacji.
- Niestety, biznes dentystyczny, podobnie jak każdy inny w kraju, nie jest na nią odporny i odczuwa skutki wzrostu cen oraz kosztów stałych. Wpływ na cennik mają m.in. koszty materiałów i sprzętu. Te rosły już w szczycie pandemii, kiedy to zaburzony został łańcuch dostaw i spadła dostępność – powiedziała w rozmowie z infoDENT24.pl Wioletta Januszczyk, dyrektor zarządzająca Medicover Stomatologia.
Z wysokimi cenami usług dentystycznych w parze idzie także postęp – pacjenci coraz chętniej skłaniają się ku zabiegom z wykorzystaniem lasera, a zamiast klasycznego znieczulenia wybierają komputerową iniekcję. Za tym stoi nie tylko bardzo drogi sprzęt, ale i równie kosztowne szkolenia dla stomatologów.
Drugą stroną medalu jest przekonanie pacjentów, że horrendalne ceny podyktowane są wyłącznie chęcią zysku stomatologa. Faktycznie, jak wynika z danych, m.in. Ogólnopolskiego Systemu Monitorowania Ekonomicznych Losów Absolwentów Szkół Wyższych (ELA), na zarobki doświadczeni dentyści nie mogą narzekać.
3. Może wizyta u dentysty na NFZ?
Alternatywą jest leczenie finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Jednak stawki płacone przez NFZ sprawiają, że liczba specjalistów spada, a przy tym popyt na usługi w ramach NFZ rośnie, bo coraz większa liczba Polaków nie będzie mogła sobie pozwolić na leczenie w prywatnym gabinecie.
Skutek? Kolejki mogą wydłużyć się znacznie mocniej.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.