Gwałtownie przybywa Polaków z chorymi nerkami. Oto główna przyczyna
Przewlekłą chorobę nerek (PChN) ma 4,7 miliona dorosłych Polaków. Jednak większość o tym nie wie. - Podstępne jest to, że choroby nerek na wczesnym etapie najczęściej nie dają objawów. Nerki nie bolą, po prostu przestają funkcjonować - wyjaśnia prof. Ryszard Gellert, krajowy konsultant w dziedzinie nefrologii.
Nefrolodzy szacują, że przewlekła choroba nerek (PChN) to problem nawet 4,7 miliona Polaków. W skali globalnej choroba może dotykać nawet ponad 15 proc. populacji. Jednak większość chorych nie wie, że choruje i nie bada się, bo nerki nie bolą. Tymczasem lekarze ostrzegają, że niewykryta na czas i nieleczona przewlekła choroba nerek prowadzi do nieodwracalnej utraty tego narządu, a także do chorób sercowo-naczyniowych, niepełnosprawności i przedwczesnej śmierci.
- Przewlekła choroba nerek to jedna z najszybciej rozwijających się chorób. Jeszcze w 2017 roku zmagało się z nią 4,2 mln osób. Dziś szacuje się, że ta liczba wzrosła o pół miliona. Niestety świadomość dotycząca chorób nerek w Polsce jest bardzo niska. Podstępne jest to, że choroby nerek na wczesnym etapie najczęściej nie dają objawów. Nerki nie bolą, po prostu przestają funkcjonować - alarmuje w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Ryszard Gellert, kierownik Kliniki Nefrologii, Chorób Wewnętrznych i Medycyny Rodzinnej CMKP, krajowy konsultant w dziedzinie nefrologii.
Przewlekła choroba nerek najczęściej jest wtórna do innych chorób - może powstać m.in. w przebiegu cukrzycy, kłębuszkowego zapalenia nerek, albo tocznia rumieniowatego układowego. To powoduje, że jej objawy mogą być bardzo różne - w zależności od patologii, która doprowadziła do jej rozwoju.
- Nawet 95 proc. chorych nie wie, że ich dolegliwości są związane z chorobą nerek. A ona zabija szybko i po cichu - podnosi prof. Gellert.
Zobacz także Ciągle był zmęczony. Piotr Polk: Choroba wkradała się w moje życie jak złodziej
Jest to globalny problem. W trakcie corocznego zjazdu Amerykańskiego Towarzystwa Nefrologicznego, który odbył się pod koniec października w San Diego, omawiano dane na temat wzrostu przypadków zachorowań na PChN wśród kobiet. Wynika z nich, że od 1990 do 2021 roku na całym świecie znacząco wzrosła liczba pań, które zachorowały na przewlekłą chorobę nerek i umarły z tego powodu. Najwyższe wskaźniki śmiertelności dotyczą pacjentek w wieku od 85. do 89. roku życia.
Dlatego tak ważna jest profilaktyka i wczesne rozpoznanie. Składa się na nią przede wszystkim badanie stężenia kreatyniny, które pozwala na określenie sprawności pracy nerek pacjenta, nawet gdy ten nie dostrzega u siebie jeszcze żadnych objawów, które mogłyby świadczyć o zaburzeniach.
- Badanie polega na prostym i praktycznie bezbolesnym pobraniu krwi. Osoby, które ukończyły 40. rok życia, powinny je wykonywać obowiązkowo raz w roku. Nie należy także zapominać o badaniu ogólnym moczu – prostym i bezbolesnym. Mamy doskonałe leki, większość z nich jest refundowana, które pozwalają na skuteczne leczenie przewlekłej choroby nerek. Mamy również rozwiniętą sieć lekarzy rodzinnych, którzy wiedzą, jak diagnozować i leczyć chorobę nerek, która nie wymaga ingerencji nefrologa. Jednak, aby rozpocząć leczenie, trzeba najpierw wiedzieć, że się choruje – podnosi prof. Gellert.
- Niestety pacjenci najczęściej trafiają do nefrologa w momencie, kiedy możliwości leczenia są bardzo ograniczone. Najczęściej diagnoza stawiana jest w momencie, kiedy jedyną szansą są dializy lub nawet przeszczep nerki – dodaje krajowy konsultant w dziedzinie nefrologii.
Jedną z najczęstszych przyczyn przewlekłej choroby nerek jest cukrzyca typu 2, która również przez długi czas może nie dawać objawów. Podobnie jest z nadciśnieniem tętniczym - wiele osób nie wie, że ma za wysokie ciśnienie, dopóki nie pojawią się powikłania. A może to być problem nawet 12 mln Polaków.
Zobacz także "Ogromny błąd". Polacy źle mierzą ciśnienie i nieumiejętnie je leczą
- Ryzyko zwiększa także otyłość, związana z dietą opartą na "śmieciowym" jedzeniu i brakiem ruchu. Nie zapominajmy również o tym, że otyłość prowadzi do insulinooporności, cukrzycy czy nadciśnienia tętniczego. Pamiętajmy, że choroby nerek, nie ograniczają się tylko do nerek. Razem z naczyniami i sercem tworzą one jeden system. Zatem jeżeli chorują nerki, to choruje także serce i odwrotnie - wyjaśnia krajowy konsultant w dziedzinie nefrologii.
Niestety przewlekła choroba nerek jest najczęściej wykrywana bardzo późno i co roku zabija ponad 80 tysięcy chorych. Jednak z praktyki nefrologów wynika, że pacjenci boją się leczenia albo ignorują zagrożenie.
- Należy to wyraźnie zaznaczyć - pacjenci nie powinni ignorować niepokojących objawów czy niewłaściwych wyników badań. Jeśli wyjdą nam jakiekolwiek przekroczenia normy, oznacza to, że mamy chore nerki i należy to zbadać - podsumowuje prof. Gellert.
Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.