Ponad 3 tysiące zakażeń. Fala COVID-19 przyspieszyła
Codzienny raport Ministerstwa Zdrowia dotyczący koronawirusa wskazuje, że coraz więcej osób choruje. Mimo że nietrudno przewidzieć sytuację w nadchodzących tygodniach, to Polska jest nieprzygotowana na kolejny sezon infekcyjny.
1. Codzienne statystyki. Alarmujący raport MZ
Codziennie o 10.30 MZ publikuje dobowy raport na temat zakażeń i zgonów spowodowanych przez COVID-19. Od kilku tygodni liczby zgłoszonych zachorowań oscylują między 1500 a 2500 zakażeń. Dzisiejszy raport nie pozostawia złudzeń, że sezon infekcyjny powoli się rozkręca.
W ciągu ostatniej doby na COVID-19 zachorowało 3118 osób, z czego 2285 to były nowe przypadki. 3203 spośród ponad pięciu tysięcy wykonanych testów w kierunku zakażenia SARS-CoV-2 dało wynik pozytywny. Z powodu COVID-19 zmarły trzy osoby, z czego u dwóch infekcja była wyłącznym powodem zgonu. Jeden pacjent zmarł z powodu chorób współistniejących i COVID-19. Najwięcej pozytywnych testów było w trzech województwach: mazowieckim (639), lubelskim (384) i kujawsko-pomorskim (338).
Zachorowań przybywa - podkreśla dr Michał Sutkowski, prezes Kolegium Lekarzy Rodzinnych.
- I my to obserwujemy w przychodniach od kilku tygodni z akcentem na ostatnie dwa tygodnie, kiedy ta fala przyspieszyła - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie. Dodaje, że skala zjawiska może być nawet 15-krotnie większa, bo część pacjentów przechodzi zakażenia bezobjawowo lub mimo symptomów nie zgłasza się do lekarza.
2. Nie ma szczepionek, brakuje leku
- Wzrost liczby zachorowań, który rozpoczął się latem, może przybrać na sile w nadchodzących tygodniach, zwłaszcza teraz, kiedy dzieci wróciły do szkół. Coraz częściej obserwujemy u naszych pacjentów przypadki wysokiej gorączki, osłabienia, kaszlu, duszności i bólów mięśni, a testy na COVID-19 potwierdzają nasze diagnozy – podkreśla Małgorzata Stokowska-Wojda, lekarka POZ, ekspertka Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Choć prognozy nie są optymistyczne, to wydaje się, że Polska nie jest przygotowana na sezon infekcyjny. Lekarze i pacjenci zgłaszają problem z dostępem do leków, szczepień, a nawet podstawowych środków ochrony.
- Jesień może przynieść większy szczyt zachorowań. COVID-19 wciąż jest realnym zagrożeniem. Szczepienia to najważniejsza ochrona dla nas, naszych dzieci i seniorów – zaznacza dr Stokowska-Wojda.
Lekarka dodaje, że gdy tylko szczepionki trafią do Polski, warto się zaszczepić. W obliczu rosnącej liczby przypadków warto zrobić to jak najwcześniej, ale w tej chwili nie ma takiej możliwości. Przypomnijmy, że szczepionki z przetargu mają być dostępne dopiero w połowie października, MZ planuje jednak odkupić szczepionki od Łotwy.
- 25 mln 300 tys. szczepionek musimy zutylizować, nowa szczepionka pojawia się tylko w niektórych krajach, my musimy czekać. Ale pytanie na co, skoro u nas tego zainteresowania nie ma, pytają pojedynczy pacjenci - przyznaje dr Sutkowski. - Niestety nie mamy też leku, a pewien zapas, nawet w tej horrendalnej cenie, powinien być - dodaje.
Paxlovid nie podlega refundacji, a jego cena faktycznie jest zaporowa. Jak mówi farmaceutka z serwisu GdziePoLek, obecnie lek jest dostępny w trzech procentach aptek w Polsce. Jego cena to ok. 5300 zł.
- Apteki nie towarują takich leków, bo to ogromne pieniądze i ogromny problem, jeśli lek się nie sprzeda, a wyjdzie z terminu - wyjaśnia w rozmowie z WP abcZdrowie mgr farm. Angelika Talar-Śpionek.
3. Pacjenci szukają masek i testów
Kilka dni temu opublikowaliśmy wyniki sondy ulicznej z Białegostoku. Wielu mieszkańców miasta powiedziało naszemu reporterowi, że chce powrotu maseczek w nadchodzącym sezonie infekcyjnym. W związku z artykułem na naszą redakcyjną skrzynkę trafił mail od internauty.
"Chciałem zaznaczyć, jak trudno jest zdobyć maski FPP2/FPP3. Tylko w piątek zaliczyłem sześć aptek w Bielsku-Białej i Jaworzu, żeby zdobyć maseczki FPP2/FPP3. Tych masek nie ma większość aptek na stanie" - pisze pan Kamil.
"Mimo tego, że ludzie deklarują, że nosiliby te maski, nikt realnie ich nie kupuje i apteki nie mają tych masek, bo nie ma zapotrzebowania! Każda apteka ma tylko te jednorazowe, małe, niebieskie maseczki..." - dodaje.
- Masek FPP3 faktycznie brakuje, ale nie od dziś. Takie stany magazynowe utrzymują się od dawna, bo po prostu nikogo maski nie interesują. Po liczbie wyświetleń na portalu widzimy, że w połowie sierpnia zwiększyło się zainteresowanie, ale nie nazwałabym tego wielkim boomem. Jak co roku bliżej sezonu infekcyjnego Polacy będą jednak zaopatrywać się w maseczki czy rękawiczki - mówi mgr farm. Talar-Śpionek.
Lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego wskazują również na większe zainteresowanie testami w kierunku SARS-CoV-2. Zwracają uwagę, że w niektórych miejscach zaczyna ich brakować.
- Widzimy, że Polacy zaopatrują się w testy, dużo się ich sprzedaje - od sierpnia zainteresowanie jest nawet kilkukrotnie wyższe. Szukają też wymazów ze śliny, ale polski producent ma przerwę, testy te będą ponownie dostępne pod koniec września - przyznaje farmaceutka.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.