Prawdziwy mężczyzna nie ma depresji. Krzywdzący stereotyp
Mattew Perry, Jim Carrey, Owen Wilson, Kazik Staszewski i Tomek Smokowski. Co łączy tych panów? Każdy z nich przyznał się do walki z depresją. Nie było to na pewno łatwe wyznanie, jeśli weźmiemy pod uwagę, że depresja wśród mężczyzn jest tematem tabu i rzadko się o niej rozmawia.
1. Mężczyzna ma być silny, a depresja to objaw słabości
Mężczyzna chorujący na depresję to dla wielu osób oksymoron i zjawisko, które nie może mieć miejsca. Mężczyzna ma być silny, odpowiedzialny, ma potrafić zmienić koło w samochodzie, wbić gwóźdź w ścianę, odmalować pokój, zrobić sto pompek i unieść dwie walizki. Brzmi znajomo?
Wbrew pozorom taki stereotyp ''prawdziwego mężczyzny'' nadal funkcjonuje i ma się dobrze. Nie ma miejsca na słabość, smutek, obojętność i zagubienie. Nie ma więc też miejsca na depresję.
- Mężczyzna to siłacz, głowa rodziny. Osoba stereotypowo uznawana za odpowiedzialną, przedsiębiorczą i zaradną. Z rolami mężczyzn oraz tym, co archetypowo utożsamiane jest z cechami męskimi, społeczeństwo nie kojarzy słabości, bezsilności, zależności, jaka często prezentowana jest w obrazie postawy człowieka chorującego na depresję - mówi w rozmowie z abcZdrowie psycholog Urszula Struzikowska-Seremak.
- Jakby tego było mało, istnieje przyzwolenie na tego typu "słabości" dla kobiet, które w kulturowo przyjętym zwyczaju, tak właśnie mogą się zachowywać i te cechy przejawiać - dodaje ekspertka.
Ze statystyk wynika, że na depresję cierpi średnio dwa razy więcej kobiet niż mężczyzn. Dlaczego te proporcje są takie nierówne?
2. Mężczyźni nie rozpoznają depresji
''Chłopaki nie płaczą'', ''nie płacz jak baba'', ''nie smuć się, to nie wypada'' - mężczyźni od małego uczeni są, że pewne zachowania im nie przystoją, są oznaką słabości, a co najgorsze, zarezerwowane są dla dziewczynek. W ten sposób próbujemy wychować mężczyznę stereotypowego, silnego, nie okazującego słabości.
Dozwolone są emocje takie jak gniew, zdenerwowanie czy złość, bo one kojarzą się z siłą. Nie wypada jednak, żeby ''prawdziwy facet'' marudził, miał wątpliwości, był zagubiony czy niepewny siebie.
- Mężczyźni dużo rzadziej skarżą się na swoje negatywne przeżycia, bo tak tradycyjnie byli wychowywani przez lata. Nierzadko wcale nie potrafią mówić o swoich przeżyciach lub wierzą w to, że nie potrafią, że im nie wypada. Dla nich to forma okazania słabości. Kobietom natomiast znacznie łatwiej przychodzi relacjonowanie swoich odczuć, wrażeń, emocji, doświadczeń - mówi psycholog.
Pojawienie się stanów depresyjnych u mężczyzn jest często ignorowane przez nich i otoczenie, co sprawia, że nie szukają pomocy specjalisty, bo przecież ''nic im nie jest''.
Tymczasem, jak mówi psycholog, depresja jest chorobą demokratyczną. Pojawia się zarówno u mężczyzn, jak i kobiet, bogatych, biednych, żyjących w związku i samotnych. Dotyka młodych i starszych, tych na wysokich stanowiskach, studentów i uczniów.
Nie możemy odmawiać mężczyznom prawa do tej choroby, tylko dlatego, że przeżywają ją inaczej niż kobiety.
3. Objawy depresji u mężczyzn
W przypadku mężczyzn depresja wyraźniej jest widoczna w obszarze zachowań. Chory gorzej reaguje na sytuacje stresowe, częściej występują u niego też zachowania impulsywne.
- Istnieją dwie nietypowe cechy depresji u mężczyzn. Są to tendencja do podejmowania zachowań samobójczych i wzmożona skłonność do nadużywania substancji psychoaktywnych, w tym alkoholu. Mężczyźni szukają pragmatycznego i szybkiego sposobu na rozładowanie napięcia - wyjaśnia psycholog.
I dodaje: - Często samodzielnie walczą z trudnymi emocjami, chcą odzyskać kontrolę nad swoim nastrojem. Alkohol zdaje się szybko i sprawnie to regulować, niestety tylko pozornie.
Jak podaje Forum Przeciw Depresji, do najczęstszych objawów depresji u mężczyzn należą takie dolegliwości, jak bóle głowy, zmęczenie, zaburzenia snu, drażliwość. Mogą pojawić się też nagłe wybuchy złości i nerwowość.
Wszystkie te objawy łatwo zignorować i usprawiedliwić je gorszym dniem w pracy, przemęczeniem albo wypaleniem zawodowym.
- W przypadku mężczyzn zachodzi podejrzenie, że wielu z nich po prostu nie zgłasza się do specjalisty, dlatego statystyki diagnozowania depresji wyglądają tak, a nie inaczej - dodaje psycholog.
Wyznania takie jak Marka Plawgo mają szansę przebić się przez ten mur lekceważenia i zamiatania pod dywan męskiej depresji. Każdy taki głos to szansa, że kolejny mężczyzna z problemami poszuka pomocy u specjalisty. Bo depresja jest chorobą i można ją leczyć. Trzeba tylko zrobić pierwszy krok.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.