Trwa ładowanie...

Święta w żałobie. Jak pomóc bliskim, którzy stracili kogoś przez COVID?

Święta dla osób w żałobie są jednym z najtrudniejszych momentów
Święta dla osób w żałobie są jednym z najtrudniejszych momentów (East News)

Święta Bożego Narodzenia dla osób w żałobie mogą być najtrudniejszym emocjonalnie doświadczeniem od chwili straty bliskiej osoby. Zwłaszcza, jeśli są to pierwsze święta po śmierci kogoś bliskiego. To czas, który kojarzy się z bliskością, rodziną i uczuciami. W te dni bardziej doskwiera nam samotność i pustka. Silniej wracają wspomnienia, a widok pustego miejsca przy wigilijnym stole łamie serce. W przypadku COVID coraz cześciej mówi się o problemie tzw. żałoby powikłanej. - Często ostatnim wspomnieniem związanym z naszym bliskim jest widok karetki, która zawiozła go do szpitala. A później w trakcie pochówku widzimy taką osobę w worku. Śmierć na COVID jest więc często śmiercią samotną, bez pożegnania, co jest szczególnie trudne dla najbliższych - mówi psychoterapeuta Maciej Roszkowski.

spis treści

1. "Jeszcze rok temu była tu z nami"

Oficjalne dane statystyczne wskazują, że z powodu COVID-19 od początku pandemii zmarło w Polsce prawie 93 tys. osób, tylko w tym roku to jest ponad 62 tys. Za każdą z tych liczb kryją się konkretni ludzie i dramaty ich bliskich. To oznacza też, że mamy tysiące rodzin pogrążonych w żałobie.

Boże Narodzenie po stracie bliskiej osoby jest szczególnie trudnym doświadczeniem
Boże Narodzenie po stracie bliskiej osoby jest szczególnie trudnym doświadczeniem (Adobe Stock)
Zobacz film: "Odporność a COVID-19. Jak działa laktoferyna?"

Psycholodzy przyznają, że utrata bliskich z powodu COVID bywa szczególnie traumatyczna m.in. ze względu na brak szansy na pożegnanie, ostatnie przytulenie, brak przygotowania na śmierć bliskiej osoby, a często również w związku z poczuciem winy.

Święta dla osób, które niedawno straciły najbliższych są czasem, w którym ból i samotność doskwierają jeszcze mocniej, wracają wspomnienia dotyczące poprzednich lat. A w głowie wciąż wraca pytanie: "dlaczego?" - przecież jeszcze rok temu był/była z nami. Jak pomóc osobom, które straciły kogoś bliskiego? Jak z nimi rozmawiać, gdy spotkamy się w święta? Czy powinniśmy unikać rozmowy o zmarłym? - wyjaśnia w rozmowie z WP abcZdrowie psychoterapeuta Maciej Roszkowski, pomysłodawca dnia covidowej żałoby narodowej.

Zobacz także: "Usłyszałam ciche: zadzwonię później, pa. Ciągle czekam na ten telefon..."

2. Święta w czasach żałoby

Katarzyna Grzęda-Łozicka, WP abcZdrowie: Jak pomóc bliskim, którzy stracili kogoś przez COVID? Jak ich pocieszać?

Maciej Roszkowski, psychoterapeuta, popularyzator wiedzy na temat COVID-19:

W każdej żałobie potrzebne jest przede wszystkim wsparcie i pomoc najbliższego otoczenia. Wizyta u specjalisty zazwyczaj nie jest konieczna - poza dwoma wyjątkami. Najważniejsze jest wsparcie najbliższego otoczenia.

Osoba, która straciła kogoś bliskiego, może przeżywać różne stany psychiczne, dlatego nie powinniśmy z góry zakładać tego, co przeżywa i czego może potrzebować. Nie powinniśmy też nazywać czy sugerować jej, które emocje są złe, a które dobre. Lepiej pozostać otwartym i dać jej do zrozumienia, że jesteśmy obok, myślimy o niej i w każdej chwili może się do nas zwrócić, gdyby nas potrzebowała. Lepiej zostawić jej wybór co do tego, czy i jakiej pomocy potrzebuje, choć nie zaszkodzi od czasu do czasu przypomnienie jej o naszej obecności, byleby nie namolnie.

A wyjątki?

Pierwszym wyjątkiem od tej postawy jest moment, gdy obserwujemy, że zaczyna być z nią źle i jej stan psychiczny stanowi dla niej zagrożenia życia, czy poważnego uszczerbku na zdrowiu. To znaczy: sygnalizuje myśli samobójcze albo wiemy, że próbowała popełnić samobójstwo, robi niebezpieczne dla niej rzeczy np. wiemy, że zaczęła bardzo szybko jeździć samochodem. Każdy taki sygnał nie powinien być przez nas bagatelizowany. Wtedy powinniśmy doprowadzić do tego, aby skorzystała z pomocy specjalisty - psychoterapeuty lub psychiatry, którzy zdecydują razem z daną osobą, co dalej.

Drugim wyjątkiem jest sytuacja, gdy widzimy, że stan psychiczny danej osoby pomimo wielu miesięcy nie poprawia się. Gdy widzimy, że dana osoba utkwiła w martwym punkcie i długi już czas nie potrafi wyjść z trudnych i silnych emocji. Zazwyczaj takim kryterium czasowym jest rok od straty bliskiej osoby, ale musimy traktować to bardzo indywidualnie. W razie widocznego przeciągania się silnych i długotrwałych stanów emocjonalnych warto zasięgnąć przynajmniej konsultacji ze specjalistą, przede wszystkim z psychoterapeutą lub psychoterapeutką, aby wspólnie ocenić, co się dzieje.

Załóżmy, że spotykamy się na wigilii z kimś, kto jest w żałobie. Czy wypada wspominać osobę zmarłą, pytać osobę w żałobie "jak się trzyma”, czy lepiej unikać tego tematu? Czego nie mówić?

Trudno udzielić generalnej odpowiedzi na te pytania. Jedyne co mogę powiedzieć to, że wszystko zależy od tego, czego dana osoba potrzebuje. Jeżeli ją dobrze znamy, to możemy to wyczuć, możemy też z nią porozmawiać i zapytać, czego by potrzebowała w trakcie tych świąt. Jedni będą woleli, żeby nie rozmawiać o swojej stracie, inni wręcz przeciwnie - bardzo potrzebują takiej wspólnej rozmowy i wspominania. Nie róbmy jednak tabu z tej sytuacji.

To znaczy dajmy tej osobie do zrozumienia, najlepiej w prywatnej rozmowie, że o niej myślimy, że wiemy, że może przeżywać różne emocje w związku ze stratą (i nie zawsze musi to być tylko smutek), że jesteśmy, jakby nas potrzebowała. To są stwierdzenia bardzo na miejscu. Po takiej rozmowie poczekajmy chwilę na jej reakcje, dajmy jej czas i postępujmy dalej zgodnie z tym, co wyczuwamy, kierując się swoją empatią.

Z naszej strony najważniejsza jest postawa otwartości i niezaborczej troski.

Co w przypadku osoby, która mówi, że chce te święta spędzić sama, że nie jest gotowa na spotkanie. Czy naciskać?

Warto w takim wypadku porozmawiać o powodach takiej niechęci. Czy boi się, że wszyscy będą ją pytać o samopoczucie? Albo może obawia się, że wyjdzie na jaw jej poczucie winy, bo to ona była pierwszą, która przyniosła COVID do domu? Albo może jest zła na kogoś, bo namieszał zmarłemu w głowie i przez to się nie zaszczepił? Powody mogą być tutaj bardzo różne. Dopóki nie wiemy, co daną osobą kieruje, nie wiemy jak zareagować, dlatego taka rozmowa jest ważna. Jednak jeżeli ktoś nie chce z nami o tym rozmawiać, to dajmy takiej osobie prawo do odmowy.

Jedynym wyjątkiem jest tu sytuacja, gdy mamy przesłanki, że mogłaby coś sobie zrobić w święta, czyli np. próbować popełnić samobójstwo. Wtedy mamy obowiązek się o nią zatroszczyć i nie ustępować w rozmowie lub skontaktować się z inną bliską osobą, której ufa i jest szansa, że przed nią się otworzy. Kiedy są to realne myśli samobójcze i istnieje zagrożenie życia, szybka pomoc profesjonalisty jest konieczna.

Jakie są etapy przechodzenia przez żałobę?

Etapy żałoby zależą w dużej mierze od tego, co nas wiązało z daną osobą, jak i od tego, czy już od wielu miesięcy, czy nawet lat "szykowaliśmy się" na śmierć danej osoby. Im bardziej niespodziewana śmierć bardzo bliskiej nam osoby, tym zazwyczaj silniejsze przeżywanie.

Żałoba zazwyczaj zaczyna się od etapu szoku i niedowierzania. Nie jesteśmy w stanie uwierzyć, że nie ma już bliskiej nam osoby i ten fakt jest nieodwracalny. Im bardziej nagła, niespodziewana śmierć tym ten etap zazwyczaj jest silniejszy i bardziej długotrwały. Jednak prędzej czy później jesteśmy zmuszeni przyjąć do wiadomości ten nieodwracalny fakt.

Gdy nie jesteśmy w stanie już zaprzeczać śmierci swojego bliskiego, pojawiają się wtedy silne emocje. Najczęściej występują smutek, niepokój, ale też często jest złość na daną osobę, że jej nie ma. Mogą też być obecne wyrzuty sumienia czy wstyd. W przypadku śmierci na COVID te ostatnie bardzo często mają miejsce, bo wielu ludzi czuje się winnych, że nie ochronili danej osoby przed chorobą lub nawet, że ją zarazili i przez nich nie żyje. Kiedy uświadamiają sobie, że inni też mogą w ten sposób to postrzegać, odczuwają paraliżujący wstyd i w związku z tym unikają kontaktu z innymi. W przypadku śmierci na COVID dochodzi też brak pożegnania, co często utrudnia godzenie się ze stratą bliskiej osoby.

Gdy te myśli i uczucia dojdą do głosu, zaczyna się faza dezorganizacji życia. Stajemy wtedy przed bardzo trudnym zadaniem: Jak sobie mam poradzić bez danej osoby? Jak mam żyć bez niej? Jaki sens ma moje życie teraz? Pojawia się wtedy uczucie pustki w życiu i jesteśmy zmuszeni do szukania sensu na nowo. Mogą też się pojawić problemy poznawcze, jak problemy z koncentracją i pamięcią, co utrudnia spełnianie ról społecznych danej osoby. A jeśli umarł partner, z którym mieliśmy dziecko, który zapewniał rodzinie byt materialny to konfrontujemy się z problemami materialnymi. W obydwu aspektach - emocjonalnym i materialnym rola otoczenia danej osoby jest kluczowa i przy wspierającej, troskliwej postawie łatwiej przejść do następnej fazy reorganizacji.

W tej fazie dana osoba układa sobie życie na nowo. Odnajdujemy wtedy nową drogę życia bez danej osoby. I mimo iż tęsknota i ból związane z utratą danej osoby mogą się pojawiać dłuższy czas i są czymś zupełnie normalnym, to, gdy przejdziemy przez powyższe etapy, czyli zaakceptujemy nieodwracalność śmierci, dopuścimy i przeżyjemy różne emocje z tym związane, ułożymy je i na nowo doprowadzimy do odnalezienia sensu w życiu i bliskości z innymi jeszcze żyjącymi - wtedy następuje wyciszenie procesu żałoby. Czasem po takim procesie mamy poczucie, jakby nasze życie się pogłębiło.

Badania polskich naukowców wskazują, że nawet 30 proc. osób, które straciły kogoś przez COVID, może doświadczać tzw. żałoby powikłanej, która uniemożliwia powrót do normalnego funkcjonowania. Co oznacza termin "żałoba powikłana"?

"Żałoba powikłana" to żałoba, w której ktoś utkwił w martwym punkcie danego procesu. Zapętlił się w emocjach, zaprzeczeniach, mechanizmach obronnych i nie jest w stanie się samodzielnie z tego wyplątać. Niestety w przypadku śmierci bliskiej osoby na COVID ryzyko tego rodzaju żałoby jest wysokie.

Przede wszystkim śmierć na COVID odbywa się zazwyczaj w szpitalu, do którego nie ma dostępu. Często ostatnim wspomnieniem związanym z naszym bliskim jest widok karetki, która zawiozła go do szpitala. Czasem nie było później kontaktu z taką osobą albo kontakt był utrudniony. A później w trakcie pochówku widzimy taką osobę w worku. Śmierć na COVID jest więc często śmiercią samotną, bez pożegnania, co jest szczególnie trudne dla najbliższych.

Dodatkowo powikłanie żałoby może być spowodowane zapętleniem się w wyrzuty sumienia. Dana osoba może nie potrafić sobie wybaczyć, że przyniosła wirusa do domu i zakaziła osobę zmarłą. Albo nie potrafi sobie odpuścić myślenia, że gdyby ją ochroniła przed wirusem, to by nie umarła. Lub gdy mieliśmy postawę wypierającą zagrożenie ze strony COVID, zniechęcaliśmy daną osobę do szczepienia, noszenia masek czy wyśmiewaliśmy się z jej lęku przed COVID, to mogą nas zalać wyrzuty sumienia. W takiej sytuacji najczęściej próbujemy nie dopuścić ich do siebie, stosując różne mechanizmy obronne. Wiele osób próbuje je wypierać, racjonalizować sytuacje, nie konfrontując się z faktami - co może powodować, że te wyrzuty będą objawiać się w innych formach.

Z pana inicjatywy odbył się dzień covidowej żałoby narodowej. W związku z nim wiele osób kontaktowało się z panem także z osobistymi wspomnieniami, refleksami. O czym mówili? Co ich najbardziej boli?

Bardzo mnie poruszyły te wszystkie listy i wypowiedzi osób, które odważyły się opowiedzieć o swojej stracie. Pisały mi, że to było ważne, że ktoś ich zauważył. Dzięki temu poczuły też, że takich osób jak one jest znacznie więcej. Jedni stracili kogoś rok temu, inni pół roku temu, a jeszcze inni - dopiero co. Więc każda z tych osób była na trochę innym etapie żałoby. Były poruszające historie straty męża, który osierocił dziecko. Byli dorośli, którzy straciły swojego rodzica, ukochanego dziadka, babcię, przyjaciela czy ciocię.

Wiele osób nie potrafiło się pogodzić ze stratą, bo mają świadomość, że ona nie musiała się wydarzyć. Niektórzy mówili o złości na rząd, że tak marnie radzi sobie z pandemią, co powoduje, że zginęło i ginie u nas tyle osób. Była też złość na osoby, które zaprzeczały pandemii i poczucie, że ich postawa przyczyniła się do śmierci ich bliskich.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze