Szczepienia w okresie rozwojowym
Przez długi okres sądzono, że szczepienia mogą powodować autyzm. Teza została obalona, ale nieprzychylna wieść rozniosła się i głośnym echem zbiera plony. Wiele osób obawia się szczepień, unika ich u swoich dzieci, a tym samym naraża na groźne choroby. Szczepienia są najskuteczniejszą profilaktyką w przypadku wielu chorób zakaźnych, także tych, których konsekwencje przechorowania mogą być tragiczne w skutkach.
1. Na czym polega szczepienie?
Szczepionka to preparat, który zawiera żywe, ale osłabione drobnoustroje, zabite drobnoustroje lub tylko fragmenty drobnoustrojów. Wprowadzenie jej do organizmu powoduje aktywację układu immunologicznego i „uczulenie” go na dany antygen. Powstaje pamięć immunologiczna, czyli wystąpienie szybkiej reakcji obronnej, jeśli organizm ponownie spotka się z drobnoustrojem.
Powstają przeciwciała, które ograniczają lub blokują rozwój chorobotwórczych drobnoustrojów. Nie zawsze oznacza to całkowity brak objawów choroby, czasami choroba przebiega o wiele łagodniej i ze zminimalizowanym ryzykiem wystąpieniem powikłań.
Szczepionki, które uodparniają na tylko jeden rodzaj patogenu nazywamy szczepionkami monowalentnymi w przeciwieństwie do szczepionek poliwalentnych, które chronią przed kilkoma typami danego drobnoustroju. Istnieją jeszcze szczepionki skojarzone, które uodparniają na różne patogeny (np. szczepionka DTP - przeciwko krztuścowi, błonicy, tężcowi). Przewaga tych ostatnich dotyczy komfortu podawania. Łatwo się domyśleć, że szczepionka podawana podskórnie lub domięśniowo to stres dla malucha. Zamiast kilku ukłuć znacznie mniej dramatycznie dziecko odczuje tylko jeden zastrzyk.
W Polsce istnieją dwa rodzaje szczepień: obowiązkowe oraz zalecane. Te pierwsze są bezpłatne dla osób ubezpieczonych i dotyczą dzieci i młodzieży oraz osób, które na daną chorobę są w sposób szczególny narażone (np. szczepienie przeciwko WZW typu B u lekarzy). Każdy rodzic ma obowiązek zgłaszać się na szczepienia zgodnie z wyznaczonymi przez daną przychodnię terminami.
2. Obowiązkowe szczepienia w Polsce
Do obowiązkowych szczepień w Polsce zalicza się te zabezpieczające przed następującymi chorobami:
- gruźlica,
- WZW typu B,
- błonica, tężec, krztusiec (DTP),
- poliomyelitis,
- odra, świnka, różyczka (MMR),
- Haemophilus influenze typ B.
Kalendarz szczepień co roku ulega modyfikacjom, aktualny kalendarz zawsze znajduje się w twojej przychodni.
3. Przygotowanie do szczepienia
Przed każdym szczepieniem dziecko musi być poddane badaniu. Lekarz ocenia czy w danym czasie może ono być zaszczepione. Każda ze szczepionek ma inne przeciwwskazania do jej wykonania, dlatego tak istotna jest ocena stanu zdrowia dziecka.
Przeciwwskazanie do szczepienia są ostre choroby, przebiegające z gorączką powyżej 38,5 stopni Celsjusza, zaostrzenia chorób przewlekłych. Niedobory odporności wykluczają podanie szczepionki żywej (np. doustna Polio).
Jeśli dziecko przebyło chorobę zakaźną, to szczepienie może być wykonane po 4-6 tygodniach, ale ten okres wydłuża się do nawet 2 miesięcy w przypadku zachorowania na odrę lub ospę wietrzną. Lekka infekcja dróg oddechowych z temperaturą nie przekraczającą 38,5 stopni Celsjusza lub biegunka nie są przeciwwskazaniem do szczepienia, ale taką ocenę może wydać tylko lekarz. Nie wiadomo jak dalej rozwinie się infekcja czy nie przeistoczy się w ostrą chorobę. Pamiętaj aby po każdym szczepieniu otrzymać odpowiedni wpis w książeczce zdrowia dziecka.
Żadna z powyższych szczepionek nie ma udokumentowanego związku z autyzmem. Istnieją natomiast dowody, że niewykonanie szczepienia może doprowadzić do ciężkiego przebiegu takich chorób, z którymi odporny organizm dziecka zaszczepionego bez problemu by sobie poradził.
4. Szczepionka MMR a autyzm
Mimo że badania rodzin i bliźniaków sugerują, że najważniejsze przyczyny autyzmu są natury genetycznej, rodzice dzieci dotkniętych autyzmem upatrują przyczyn w środowisku zewnętrznym. Wśród podejrzanych "winowajców" znalazły się konserwanty żywności, PCB oraz tiomersal.
Twierdzenia o związku między szczepionką a autyzmem zostały ogłoszone w 1998 roku w piśmie The Lancet, szanowanym brytyjskim piśmie medycznym. Andrew Wakefield, autor badania, zaobserwował objawy autyzmu u dwunastki dzieci po podaniu im szepionki MMR.
Dalsze dochodzenie (szczególnie przeprowadzone przez dziennikarza Sunday Times'a – Brian'a Deer'a) odkryły, że autor artykułu manipulował dowodami i naruszył kodeks etyczny. Gazeta odwołała wypowiedź Wakefield'a, a sam autor został oskarżony przez Główną Radę Medyczną o poważne wykroczenie w maju 2010 i został pozbawiony praw lekarskich w Wielkiej Brytanii.
W 1971 roku w Stanach Zjednoczonych zaaprobowano szczepionkę MMR jako jedną z bezpieczniejszych i efektywniejszych szczepionek przeciwko śwince, odrze oraz różyczce. Po wprowadzeniu szczepionki nastąpił 99% spadek zachorowań na odrę. Mimo tych optymistycznych danych zanotowano powikłania zapalenia płuc w Stanach Zjednoczonych - 20% dzieci zostało poddanych hospitalizacji a 1 na 400 zmarło.
Artykuł z The Lancet odbił się szerokim echem – szczepionka przeciw odrze, śwince i różyczce w Wielkiej Brytanii i Irlandii znikła w trybie natychmiastowym, co doprowadziło do znacznego wzrostu zachorowań na odrę i świnkę oraz kilku zgonów.
Po wstępnych twierdzeniach w 1998 roku, przeprowadzono wiele różnorodnych badań epidemologicznych. Centrum Kontroli i Prewencji Chorób Instytutu Medycyny Narodowej Akademii Nauk i Narodowego Funduszu Zdrowia w Wielkiej Brytanii nie wykryły żadnego związku między szczepionką MMR i autyzmem.
Kwestię szczepionka MMR a autyzm podjęto również w Polsce. W eksperymencie polskim wzięło udział 96 polskich dzieci od 2. do 15. roku życia dotkniętych autyzmem. Naukowcy porównali każde dziecko z dwoma zdrowymi w tym samym wieku i o tej samej płci, leczonych przez tego samego lekarza. Kilkoro dzieci otrzymało szczepionkę MMR, podczas gdy inne nie były wcale szczepione lub dostały szczepionkę przeciwko odrze.
Badanie odkryło, że dzieci, które zaszczepiono MMR były w mniejszym stopniu zagrożone autyzmem niż ich niezaszczepieni rówieśnicy. Mimo to nie odkryto żadnych dowodów na wzrost ryzyka przy zastosowaniu szczepionki przeciwko odrze.
"Rodzice powinni być przekonani o bezpieczeństwie szczepionki MMR", powiedziała kierująca badaniem dr Dorota Mrożek-Budzyn z Uniwerystetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.