To już "pandemia". Z tego powodu umiera ponad 30 tys. chorych rocznie

W Polsce nawet co trzeci pacjent skraca na własną rękę kurację antybiotykiem, co prowadzi do nawrotu choroby i nasila niezwykle groźne zjawisko antybiotykooporności. - W skali globalnej liczba zgonów z powodu infekcji wywołanych przez bakterie wieloantybiotykooporne jest wyższa niż łączna liczba zgonów z powodu malarii, HIV, AIDS i raka piersi - alarmuje prof. Aneta Nitsch-Osuch.

Co roku z powodu zakażeń wywołanych przez bakterie wieloantybiotykooporne umiera 33 tys. ludziCo roku z powodu zakażeń wywołanych przez bakterie wieloantybiotykooporne umiera 33 tys. ludzi
Źródło zdjęć: © Getty Images
Katarzyna Prus

Oporność bakterii na antybiotyki to "pandemia"

Nieracjonalne stosowanie antybiotyków, nie tylko przez lekarzy i pacjentów, ale też w weterynarii czy rolnictwie nasila i tak już groźne zjawisko antybiotykooporności.

- Szacunkowe dane europejskie wskazują, że co roku z powodu zakażeń wywołanych przez bakterie wieloantybiotykooporne umiera 33 tys. ludzi. To jest tak, jakby co roku w Europie spadało 10 samolotów pasażerskich. To jest taka skala - podkreśliła podczas konferencji dotyczącej antybiotyków zorganizowanej przez firmę Sandoz prof. Aneta Nitsch-Osuch, konsultant wojewódzka w dziedzinie epidemiologii na Mazowszu, kierownik Zakładu Medycyny Społecznej i Zdrowia Publicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Statystyki w skali globalnej wyglądają jeszcze gorzej. - Szacuje się, że obecnie liczba zgonów z powodu zakażeń wywołanych przez bakterie wieloantybiotykooporne w skali globalnej jest wyższa niż łączna liczba zgonów w z powodu malarii, HIV, AIDS i raka piersi - zaznacza prof. Nitsch-Osuch.

Zaznaczyła, że przed zjawiskiem antybiotykoporności ostrzegał już w 1945 roku noblista i odkrywca penicyliny sir Aleksander Fleming. - Ostrzegał, że istnieje niebezpieczeństwo, że niewyedukowany, nieświadomy człowiek będzie przyjmował penicylinę za często i drobnoustroje staną się oporne. To, co przewidział, niestety się wydarzyło - dodała.

- Problem antybiotykooporności pojawił się na przełomie XX i XXI wieku, a dzisiaj jest już nazywany przez WHO pandemią - podkreśliła.

Przyznała, że w Polsce "nie ma dobrych danych", które rzetelnie wskazywałyby konsekwencje antybiotykooporności pod względem np. zakażeń szpitalnych.

Brakuje aktualnych statystyk, jest co prawda raport Najwyższej Izby Kontroli na ten temat, ale pochodzi z 2017 roku. Wynika z niego, że zakażeń wywołanych przez wieloantybiotykooporne bakterie było wówczas pół miliona w skali roku.

Jak ograniczać antybiotykoporność?

Prof. Nitsch-Osuch przyznała, że na problem antybiotykooporności należy też spojrzeć z innej perspektywy, bo o nowe substancje o właściwościach bakteriobójczych nie jest tak łatwo. Tym bardziej powinno się chronić te zasoby, które mamy, bo te leki ratują zdrowie i życie.

- Tylko jedna na trzydzieści potencjalnych nowych substancji, które mogą trafić do pacjentów, faktycznie do nich trafia. Jeśli nawet jakaś substancja zostanie wyizolowana, mija 10-15 lat, zanim przejdzie cały szereg badań klinicznych, by mogła być bezpiecznie stosowana u ludzi - wyjaśnia lekarka.

W pewnym stopniu może tu pomóc sztuczna inteligencja. Lekarka podała przykład, że AI w ciągu półtorej godziny z bardzo długiej listy substancji potencjalnie aktywnych wobec bakterii Acinetobacter baumannii (obecnie jest prawdziwą zmorą w kontekście antybiotykooporności), stworzyła krótki wykaz substancji, które można poddać dalszym kosztownym badaniom.

Prof. Nitsch-Osuch wyjaśniła, że lekarz, zapisując pacjentowi konkretny antybiotyk, powinien dobierać bo bardzo uważnie. Lekami pierwszego rzutu są antybiotyki łatwodostępne, które mają niski potencjał do wywołania antybiotykooporności (np. pochodna penicyliny, amoksycylina, amokcyclina z kwasem klawulanowym).

- Odsetek zastosowania tych antybiotykow wynosi 56 proc., a docelowo powinno to być 65 proc. Widać więc, że nie do końca dobrze je stosujemy, bo powinno to być częściej - zwróciła uwagę lekarka.

Wyjaśniła, że antybiotyki drugiego wyboru powinny być stosowane tylko w "szczególnych rozpoznaniach", bo potencjał rozwoju antybiotykooporności jest wyższy (chodzi np. o fluorochinolony, cefalosporyny II genercji, makrolidy).

Trzecia grupa antybiotyków to ostatnia linia obrony i należą do niej substancje zarezerwowne do leczenia szpitalnego i ciężkich infekcji ze względu na wysoki stopień antybiotykooporności (to np. kolistyna).

Skracają terapię i mają nawrót choroby

Ekspetka wskazuje, że lekarz powinien rozważyć, czy zamiast od razu zapisać pacjentowi antybiotyk, można w pierwszej kolejności zastosować leczenie objawowe i ewentualnie zmienić to po kilku dniach, jeśli nie ma efektów.

Nie dotyczy to oczywiście sytuacji, gdy wskazania do podania antybiotyku są ewidentne jak np. w przypadku sepsy, inwazyjnej choroby pneumokokowej, czy zapalenia płuc, kiedy nie ma czasu na odwlekanie takiej decyzji.

Powinno się też wybierać antybiotyki o wąskim spektrum działania, bo te o szerokim przyczyniają się do rozwoju antybiotykooporności i upewnić się (wykonując testy diagnostyczne), z jaką infekcją ma do czynienia, by odpowiednio dobrać lek.

Z drugiej strony błędy popełniają też pacjenci, nie stosując się do zaleceń lekarza. - Szacujemy, że nawet jedna trzecia pacjentów skraca czas brania antybiotyków z dziesięciu do trzech dni i ma nawroty anginy - wskazała lekarka.

Dodała, że są też przypadki skracania odstępu między kolejnymi dawkami leku, a także brania leków, które zostały z poprzedniej kuracji, czy ich pożyczanie oraz diagnozowanie się na własną rękę.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródła: 1. WP abcZdrowie 2. Światowa Organizacja Zdrowia 3. Najwyższa Izba Kontroli

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Regularnie dostarczasz kwasów omega-3? Takie są skutki dla mózgu i serca
Regularnie dostarczasz kwasów omega-3? Takie są skutki dla mózgu i serca
Wirusy atakują układ pokarmowy. "Mamy trzykrotny wzrost przypadków"
Wirusy atakują układ pokarmowy. "Mamy trzykrotny wzrost przypadków"
Nietypowe objawy miażdżycy. Ten znak ma nawet 75 proc. chorych
Nietypowe objawy miażdżycy. Ten znak ma nawet 75 proc. chorych
Sieć wycofuje partię cytryn. Należy je zwrócić do sklepu lub wyrzucić
Sieć wycofuje partię cytryn. Należy je zwrócić do sklepu lub wyrzucić
Limitowanie badań znów zagrozi pacjentom. "Nie chcemy umierać w kolejkach"
Limitowanie badań znów zagrozi pacjentom. "Nie chcemy umierać w kolejkach"
Spotkanie na szczycie. Prezydent ma zdecydować o przekazaniu 3,6 mld zł na NFZ
Spotkanie na szczycie. Prezydent ma zdecydować o przekazaniu 3,6 mld zł na NFZ
Wspiera jelita, serce i daje uczucie sytości. Po ten napój warto sięgać codziennie
Wspiera jelita, serce i daje uczucie sytości. Po ten napój warto sięgać codziennie
Farmaceutka ostrzega przed brakiem leku. "Mogą nie mieć ciągłego dostępu do terapii"
Farmaceutka ostrzega przed brakiem leku. "Mogą nie mieć ciągłego dostępu do terapii"
Do niedawna mieliśmy "zero" zachorowań. Obecnie chorują dziesiątki tysięcy osób
Do niedawna mieliśmy "zero" zachorowań. Obecnie chorują dziesiątki tysięcy osób
Innowacyjne terapie raka trzustki. "To może być największy od 30 lat krok w leczeniu"
Innowacyjne terapie raka trzustki. "To może być największy od 30 lat krok w leczeniu"
Wirus z dzieciństwa, rak w dorosłości? BK na celowniku naukowców
Wirus z dzieciństwa, rak w dorosłości? BK na celowniku naukowców
Babcia zawsze po nie sięgała. Jak naprawdę działają krople żołądkowe?
Babcia zawsze po nie sięgała. Jak naprawdę działają krople żołądkowe?