Tofu a hormony – fakt czy mit? Sprawdź, o co chodzi z fitoestrogenami
Tofu uchodzi za zdrowy, roślinny zamiennik mięsa, ale wokół jego wpływu na hormony narosło wiele kontrowersji. Czy naprawdę może zaburzać gospodarkę hormonalną, czy to tylko mit powtarzany bez podstaw?
W tym artykule:
Czym są fitoestrogeny i jak działają w organizmie?
Fitoestrogeny to naturalne związki roślinne, które występują między innymi w soi, lnie i roślinach strączkowych.
W tofu obecne są głównie izoflawony, takie jak genisteina i daidzeina, które zaliczają się do fitoestrogenów o budowie zbliżonej do estrogenu, czyli ludzkiego hormonu płciowego. Ich działanie nie polega jednak na bezpośrednim zastępowaniu hormonów, ale na łagodnym łączeniu się z receptorami estrogenowymi w komórkach. W zależności od stanu organizmu mogą działać w sposób podobny do estrogenu lub lekko go blokować. Dlatego mówi się, że fitoestrogeny mają działanie modulujące. Mogą łagodzić objawy niedoboru hormonów, na przykład u kobiet po menopauzie, ale nie zaburzają równowagi u osób zdrowych.
Największe znaczenie ma ilość spożywanych fitoestrogenów oraz to, z jakich źródeł pochodzą. Tofu dostarcza ich znacznie mniej niż skoncentrowane izolaty sojowe, dlatego w umiarkowanych ilościach nie jest zagrożeniem dla równowagi hormonalnej.
Tofu w badaniach, czyli co wiadomo o wpływie na hormony
Obawy dotyczące wpływu tofu na hormony wynikają głównie z obecności fitoestrogenów, ale badania naukowe wskazują na to, że ich działanie jest znacznie słabsze niż ludzkich hormonów. U osób zdrowych regularne spożycie tofu nie prowadzi do zaburzeń poziomu estrogenu ani testosteronu.
W badaniach z udziałem mężczyzn nie zaobserwowano spadku poziomu testosteronu ani negatywnego wpływu na płodność. Z kolei u kobiet fitoestrogeny mogą działać łagodząco w okresie menopauzy. Pomagają ograniczyć uderzenia gorąca oraz wahania nastroju.
Nie ma też dowodów, by umiarkowane ilości tofu zaburzały cykl hormonalny u młodych kobiet. Efekty zależą od dawki, długości spożycia oraz ogólnego stanu zdrowia. Podstawowa różnica polega na tym, że fitoestrogeny nie zastępują naturalnych hormonów, lecz działają słabiej i bardziej selektywnie. Dzięki temu organizm utrzymuje równowagę w bezpieczny sposób.
Mężczyźni, kobiety i dzieci – kto powinien uważać, a kto skorzysta
Tofu może być bezpiecznym i wartościowym składnikiem diety dla większości osób, jeśli spożywane jest z umiarem.
- U kobiet w okresie menopauzy izoflawony zawarte w soi mogą przynieść realne korzyści. Pomagają złagodzić objawy pojawiające się przy spadku poziomu estrogenu.
- U mężczyzn badania nie potwierdzają, by tofu wpływało negatywnie na poziom testosteronu, libido lub płodność, o ile nie spożywa się go w przesadnych ilościach.
- Dzieci także mogą jeść tofu, pod warunkiem że jest ono elementem urozmaiconej diety, a nie głównym źródłem białka przez długi czas.
Pewną ostrożność powinny zachować osoby z historią nowotworów hormonozależnych, takich jak rak piersi lub prostaty. W ich przypadku decyzję o częstym spożywaniu produktów sojowych warto skonsultować z lekarzem lub dietetykiem.
Fitoestrogeny a ryzyko nowotworów – obawy i realne dane
Temat fitoestrogenów często pojawia się w odniesieniu do nowotworów hormonozależnych, takich jak rak piersi, prostaty lub tarczycy. Obawy wynikają z ich zdolności do wiązania się z receptorami estrogenowymi, ponieważ daje to do zrozumienia, że mogą wpływać na wzrost komórek nowotworowych. Jednak badania nie potwierdzają takiego działania przy umiarkowanym spożyciu soi i tofu.
W populacjach, gdzie produkty sojowe są regularnym elementem diety, jak w Japonii lub Korei odnotowuje się nawet niższy odsetek nowotworów piersi i prostaty niż w krajach zachodnich. U kobiet po menopauzie fitoestrogeny mogą wręcz działać ochronnie. Największe znaczenie ma dawka, ponieważ nadmiar koncentratów białka sojowego lub izolatów może działać inaczej niż naturalne tofu w rozsądnych ilościach.
U osób z przebytą chorobą nowotworową decyzję o spożywaniu soi najlepiej skonsultować indywidualnie z lekarzem lub dietetykiem. W większości przypadków nie ma jednak potrzeby całkowitego unikania tofu.
Czy każda soja działa tak samo? Fermentacja, przetworzenie i jakość
Nie wszystkie produkty sojowe wpływają na organizm w taki sam sposób. Różnice wynikają z poziomu przetworzenia, zawartości izoflawonów oraz sposobu przygotowania. Najłagodniej działają produkty fermentowane, takie jak tempeh i natto, ponieważ zawierają one aktywne formy fitoestrogenów oraz naturalne bakterie wspierające jelita.
Tofu zachowuje wiele cennych właściwości soi i może być wartościowym składnikiem codziennej diety. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku mocno przetworzonych produktów sojowych, takich jak odżywki z izolatem białka sojowego czy słodycze z dodatkiem soi. Zawierają one duże ilości oczyszczonych fitoestrogenów, które w nadmiarze mogą zaburzać naturalną równowagę hormonalną. Brakuje w nich jednak błonnika, witamin oraz naturalnych związków wspomagających trawienie.
Duże znaczenie ma również jakość produktu. Najlepiej wybierać tofu ekologiczne, wytwarzane z soi niemodyfikowanej genetycznie, bez dodatku zagęstników i konserwantów. Im mniej przetworzony produkt, tym mniejsze ryzyko i większa wartość dla organizmu.
Tofu może być wartościowym elementem codziennej diety, także w odniesieniu do gospodarki hormonalnej. Najważniejszy jest umiar, jakość produktu oraz świadome podejście do jego formy i ilości. Fitoestrogeny nie są zagrożeniem dla zdrowych osób.
Źródła
- NaukaJedzenia.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.