"Weekendowe tabletki". Farmaceuci już w piątek widzą napływ konkretnych klientów
Silne środki przeciwbólowe, leki uspokajające, nasenne, a nawet leki na katar mają silny potencjał uzależniający – alarmują eksperci. Okazuje się, że nie brakuje osób, które nie potrafią bez nich funkcjonować, co na co dzień widzą farmaceuci. Farmaceuta Łukasz Pietrzak informuje o jeszcze jednym niepokojącym zjawisku. - Można powiedzieć, że są to takie "tabletki weekendowe", bo już w piątek w aptekach pojawia się młodzież i próbuje kupić preparaty z kodeiną czy deksometrofanem - precyzuje ekspert.
1. Leki, które uzależniają
Eksperci nie mają złudzeń – uzależnienie od leków jest równie niebezpieczne, jak inne uzależnienia od środków wywołujących działania psychoaktywne, takie jak alkoholizm, narkomania czy uzależnienie od dopalaczy. Leki mogą bowiem powodować uzależnienie zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Zależność psychiczna pojawia się zwykle szybciej, już nawet po kilku dniach stosowania. Natomiast fizyczna po dłuższym czasie regularnego przyjmowania leków. Uzależnienie fizyczne zmienia funkcjonowanie organizmu w taki sposób, że brak przyjęcia leku może prowadzić do dysfunkcji w pracy narządów wewnętrznych, np. czynności serca czy oddychania.
Preparatów o silnym potencjale uzależniającym jest wiele. Od leków opioidowych o działaniu przeciwbólowym, po leki nasenne (benzodiazepiny), leki o działaniu uspokajającym czy preparaty na bazie pseudoefedryny wykorzystywane do udrażniania nosa w przebiegu przeziębienia, grypy czy alergii. Okazuje się, że istnieje spora grupa osób, która bez tego typu środków nie potrafi funkcjonować.
- Kryzys związany z uzależnieniem od leków jest w Polsce duży. I chodzi zarówno o leki na receptę, jak i te bez recepty. Preparaty na bazie kodeiny, pseudoefedryny czy dekstrometorfanu, które mają efekt uzależniający, zwłaszcza psychicznie, cieszą się dużą popularnością i aby je kupić, nie trzeba recepty. Jest to ogromny problem, ponieważ wśród młodzieży stały się one alternatywą dla dopalaczy. W internecie istnieją fora, gdzie tysiące młodych ludzi wymienia się informacjami, z czym i jak należy je mieszać, aby osiągnąć pożądany efekt - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie Łukasz Pietrzak, farmaceuta i popularyzator wiedzy medycznej.
- Każda osoba pełnoletnia może nabyć takie leki bez recepty w aptece. Niestety, farmaceuci nie zawsze wykorzystują swoje uprawnienia i nie sprawdzają wieku danej osoby, co jest ogromnym błędem. Można powiedzieć, że są to takie "tabletki weekendowe", bo już w piątek w aptekach pojawia się młodzież i próbuje kupić preparaty z kodeiną czy deksometrofanem – precyzuje Pietrzak.
Ekspert dodaje, że niestety istnieją też sklepy internetowe, na których można kupić wspomniane preparaty, a także wiele innych leków, na które w aptece wymagana jest recepta. W internecie nie jest ona potrzebna.
- Strony te funkcjonują do momentu, aż ktoś ich nie zamknie. Nie brakuje przypadków, że sklepy po pewnym czasie znikają, a potem pojawiają się ponownie, tylko już pod zmienioną nazwą. Młodzież chętnie po nie sięga, bo nie są to leki drogie. Ich cena waha się od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych, co dla wielu nie stanowi zaporowej ceny – mówi farmaceuta.
2. Tragiczne konsekwencje uzależnienia
Problem jest jednak znacznie szerszy i nie dotyka jedynie młodzieży. Uzależnienie nie zna wieku i często występuje także wśród osób pełnoletnich. Tu prym wiodą preparaty na bazie pseudoefedryny. Jest to substancja, która działa obkurczająco na naczynia krwionośne, dzięki czemu znajduje zastosowanie w objawowym leczeniu zapalenia błony śluzowej nosa i zatok przynosowych. Preparaty na jej bazie nie powinny być przyjmowane dłużej niż 3-5 dni i w dobowej dawce nie powinny przekraczać 240 mg.
- Pseudoefedryna zmniejsza przekrwienie, obrzęk i łagodzi uczucie "zatkanego nosa" w przebiegu przeziębienia, grypy czy alergii. Jest stosowana doustnie i dostępna zarówno w postaci tabletek, proszku do sporządzania roztworu doustnego czy syropu. Podobnie jak kodeina, którą znajdziemy m.in. w syropach na kaszel, jest ostatnio popularna wśród 30-latków. Są to osoby, które codziennie lub co drugi dzień pojawiają się w aptece po paczkę takich leków – tłumaczy Łukasz Pietrzak.
Czym może skutkować uzależnienie od kodeiny i przyjmowanie jej w dużych dawkach?
- Kodeina jest metylową pochodna morfiny. Nawet 10 proc. dawki kodeiny jest metabolizowana w organizmie do morfiny. Oznacza to, że przyjęcie 10 tabletek preparatu z maksymalną dawką kodeiny dostępnej bez recepty równoznaczne jest z przyjęciem nawet 30 miligramów morfiny, co może doprowadzić do depresji ośrodka oddechowego, utraty przytomności, śpiączki, a nawet zgonu – opisuje farmaceuta.
- Te trzy preparaty (pseudoefedryna, kodeina, dekstrometorfan) są objęte reglamentacją i jeden pacjent może nabyć jednorazowo określoną, maksymalną sumaryczną dawkę każdej z tych substancji. Jednakże z racji, że są to preparaty dostępne bez recepty, pacjenci mogą odwiedzić więcej niż jedną aptekę i w ten sposób zdobyć dużą ilość leków – zauważa ekspert.
Wszystkie preparaty zawierające substancje opioidowe w dużych dawkach powodują uczucie odrealnienia, euforii oraz stan przypominający upojenie alkoholowe. Jednakże wraz z ich stosowaniem pojawia się zjawisko tachyfilaksji oraz niebezpieczeństwo bardzo szybkiego uzależnienia, co prowadzi do potęgowania działań niepożądanych i wielokrotnie wywołuje objawy toksyczne.
- Czasami wystarczy kilka tygodni regularnego przyjmowania tych leków, by doszło do uzależnienia. Z czasem zwiększa się na nie tolerancja i efekt euforyczny jest możliwy dopiero po przyjęciu zwiększonej dawki. To stwarza ogromne ryzyko efektu toksycznego i zaburzeń oddychania. Zahamowaniu ulega ośrodek oddechowy i zanika spontaniczna aktywność oddechowa – oddechy są rzadsze i płytsze, aż w końcu ustają całkowicie. Jest to stan zagrożenia życia, ponieważ prowadzi do niedotlenienia tkanek organizmu, w tym centralnego układu nerwowego i uduszenia – tłumaczy Pietrzak.
3. Ile leków o potencjale uzależniającym kupują Polacy?
Z analiz zebranych przez firmę PEX PharmaSequence i przesłanych redakcji WP abcZdrowie przez portal KtoMaLek.pl wynika, że opioidy, leki benzodiazepinowe i niebenzodiazepinowe leki nasenne oraz uspokajające są wykupowane od kilku lat przez około 23 mln Polaków. W przypadku 2022 roku od pierwszego stycznia do ostatniego dnia września 2022 sprzedano zaś 17 820 663 opakowań takich leków.
Łukasz Pietrzak zauważa, że jest to oficjalna liczba kupujących w aptekach, natomiast istnieje jeszcze czarny rynek, co pozwala przypuszczać, że rzeczywista liczba sprzedaży jest znacznie większa.
Katarzyna Gałązkiewicz, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.