Trwa ładowanie...

Zabójcze zioła. Lekarka ostrzega przed ryzykiem interakcji z lekami

 Katarzyna Grzęda-Łozicka
10.04.2023 17:57
Lekarka ostrzega przez bezrefleksyjnym przyjmowaniem ziół - można je przedawkować
Lekarka ostrzega przez bezrefleksyjnym przyjmowaniem ziół - można je przedawkować (Getty Images, Instagram)

Wiele osób uważa, że zioła są bezpieczniejsze i mniej szkodliwe niż leki, zwłaszcza że można je kupić bez recepty. Dr Magdalena Cubała-Kucharska przypomina, że zioła stosowane w niewłaściwych dawkach lub zbyt długo mogą szkodzić. Istnieje też ryzyko interakcji z lekami, które przyjmujemy.

spis treści

1. Boją się leków z apteki, bezrefleksyjnie sięgają po zioła

Polacy są w europejskiej czołówce pod względem ilości spożywanych preparatów pochodzenia roślinnego. Zioła są dostępne bez recepty i z reguły stosowane bez żadnej konsultacji z lekarzem. Większość osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że można je przedawkować, a część z nich stosowana przez dłuższy czas może prowadzić do groźnych powikłań.

- Problem jest bardzo duży, zwłaszcza w naszym kraju, który kocha ziołolecznictwo, Polacy są w stanie leczyć się ziołami na wszystko. Tymczasem zioła jak świat światem były lecznicze i trujące - podkreśla w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Magdalena Cubała-Kucharska, specjalistka medycyny rodzinnej, członkini Polskiego Towarzystwa Żywieniowego i założycielka Instytutu Medycyny Integracyjnej Arcana.

- Zioła, które stosujemy na odporność, czyli np. echinacea czy grzyby lecznicze mogą być lepsze niż rozwiązania farmakologiczne. Jestem też wielką zwolenniczką stosowania na gorączkę herbaty z lipy, która jest moczopędna. Wiele ziół ma bardzo korzystne działanie i są bezpieczne, o ile stosujemy je doraźnie, jak herbata z lipy, melisa i zgodnie z zalecaniami - dodaje ekspertka.

Zobacz film: "Cukrzyca. Historia Mai"
Niektóre połączenia ziół z lekami mogą prowadzić do niebezpiecznych powikłań
Niektóre połączenia ziół z lekami mogą prowadzić do niebezpiecznych powikłań (Getty Images)

Lekarka zwraca uwagę na pewien paradoks: pacjenci boją się przyjmować leków dostępnych w aptece i przepisanych przez specjalistów, tymczasem nie mają żadnych oporów przed sięganiem na własną rękę po preparaty ziołowe dostępne w sklepach zielarskich czy w marketach.

- Leki, nawet jeżeli są na bazie ziół, mają bardzo długą listę działań ubocznych, bo to wszystko było badane, sprawdzane i bardzo często pacjenci boją się właśnie tych działań ubocznych, które są wypisane na ulotce. Nie przyjmują leku właśnie ze względu na to ryzyko, ale kochają "ziółka", bo im się wydaje, że są nieszkodliwe, a tym między innymi się różnią zioła od leków, że nie mają ulotek ostrzegawczych - zauważa.

2. Zioła mogą wchodzić w interakcje z lekami

Jednym z podstawowych i bardzo groźnych błędów jest łączenie ziół z lekami - zioła mogą wzmacniać lub osłabiać ich działanie, a niektórych substancji kategorycznie nie można łączyć.

- Praktycznie wszystkie zioła mogą wchodzić w interakcje z lekami - ostrzega lekarka. Większość pacjentów kupuje zioła bez konsultacji ze specjalistą, a to powoduje, że na własną rękę ustalają dawkowanie, albo trzymają się zaleceń znalezionych w niepotwierdzonych źródłach.

- Przy lekach ulotkowych pacjenci z reguły trzymają się tego dawkowania, rzadko pacjent przyjmuje dziesięć tabletek zamiast dwóch. Natomiast jeżeli chodzi o zioła, jest w zasadzie zero kontroli. Znam pacjentów, którzy biorą te preparaty garściami, albo parzą ziółka w dużej ilości i piją przez cały dzień. Jeżeli bierzemy zioła przez dłuższy okres albo w za dużych dawkach może nastąpić efekt kumulacji i to jest groźne zjawisko - przyznaje dr Cubała.

- Na przykład mącznica lekarska, która ma działanie przeciwbakteryjne, nie może być stosowana dłużej niż trzy miesiące i musi być przyjmowana absolutnie pod kontrolą osoby doświadczonej, nigdy nie w ciemno. Podobnie z piołunem - w dużych dawkach może uszkadzać wątrobę i układ nerwowy - wyjaśnia ekspertka i dodaje, że przedawkowanie naparstnicy może doprowadzić nawet do zatrzymania akcji serca.

3. Jakie mogą być skutki uboczne przy długim stosowaniu ziół?

Żeń-szeń, lukrecja, przęśl i janowiec podnoszą ciśnienie krwi, w związku z tym powinny ich unikać osoby, które mają problem z nadciśnieniem. Jałowiec pospolity w dużych ilościach może podrażniać nerki, a ruta zwyczajna może wywołać uczulenie przypominające oparzenie.

- Powinniśmy uważać na dziurawiec, który może dawać przebarwienia na skórze, reakcję serotoninową, poza tym wchodzi w reakcję z lekami antydepresyjnymi. Proszę sobie wyobrazić, że ktoś przyjmuje leki antydepresyjne i kupuje sobie herbatkę z dziurawca, która jest dostępna w sklepie za rogiem i regularnie ją pije. Może przedawkować te substancje - ostrzega dr Cubała.

- Ziołem, które może doprowadzić do bardzo poważnych uszkodzeń wątroby - jest artemizyna, którą stosuje się w leczeniu przeciwpasożytniczym. Przyjmowana w dużych ilościach kumuluje się w organizmie i uszkadza komórki wątroby, zaburzając jej funkcje i prowadząc do poważnych chorób - tłumaczy ekspertka.

Dr Cubała ostrzega też przed groźną modą na odrobaczanie za pomocą wrotyczu, który może być trujący. Bardzo często napar na bazie tego zioła jest podawany dzieciom - w ramach profilaktyki przeciwpasożytniczej.

- To jest prawdziwa plaga. Proszę sobie wyobrazić, że taki pacjent ma potem udowodnioną glistnicę i dostaje lek z apteki z opisaną listą działań ubocznych, ale boi się i wybiera babciną nalewkę opartą głównie o wrotycz i odrobacza się na własną ręką. Tymczasem wrotycz nie tylko poraża pasożyty, ale działa również trująco na naszą wątrobę i układ krążenia. Ze względu na zawartość toksycznego tujonu można go przedawkować, w za wysokich dawkach może mieć działanie neurotoksyczne - ostrzega lekarka.

Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze