18-latkę obudził ból nogi. Kilka godzin później już nie żyła
Zdrowa, pełna życia nastolatka nie miała żadnych problemów, aż do tamtego feralnego dnia. Gdy trafiła do szpitala, na pomoc było już za późno.- Szybkość, z jaką to wszystko się wydarzyło, jest najbardziej szokująca – powiedziała przyjaciółka rodziny, w której doszło do tragedii.
1. Jej serce zatrzymało się sześć razy
Zanim Aimee Singleton zdążyła się zastanowić nad przyczyną bolesnej dolegliwości, jej noga zaczęła puchnąć. Według relacji najbliższej przyjaciółki – opuchlizna była monstrualna. Wtedy też 18-latka zemdlała w łazience. Jeszcze przed przyjazdem karetki pogotowia kilkakrotnie doszło do zatrzymania akcji serca Amandy.
Pacjentkę przewieziono do szpitala, gdzie trwała zaciekła walka o życie młodej kobiety. Lekarzom jeszcze kilka razy udało się przywrócić bicie jej serca. Gdy akcja serca ustała po raz szósty, medycy nie byli w stanie nic więcej zrobić.
Carol Jones w założonej na potrzeby rodziny zbiórce funduszy zdradziła, że przyczyną śmierci młodej dziewczyny był zakrzep, który doprowadził do rozległych uszkodzeń w mięśniu sercowym.
- Była zdrowa i nie miała żadnych dolegliwości, dopóki nie obudziła się tego ranka – mówi Jones i podkreśla: - Szybkość, z jaką to wszystko się wydarzyło, jest najbardziej szokująca.
Rodzina wspomina Aimee jako niezwykle żywiołową i utalentowaną dziewczynę, która miała świetne wyniki w nauce, a swoją przyszłość planowała właśnie w sektorze ochrony zdrowia.
2. Śmiertelne zagrożenie nie zawsze daje objawy
- Strata dziecka jest chyba najgorszym bólem na świecie – powiedział ojciec Aimee, Nigel King. – Jestem zdruzgotany.
Nagła śmierć młodej dziewczyny była ciosem dla całej rodziny i ich przyjaciół. Nikt się nie spodziewał, że 18-latka bez historii chorób w tak dramatycznych okolicznościach straci życie.
Zakrzepica żył głębokich zaliczana jest do ostrych chorób żył. Do czynników ryzyka należy wiek czy uwarunkowania genetyczne. Bardzo często jednak na zakrzepicę narażone są osoby po przebytych operacjach czy unieruchomione np. poprzez założony gips.
Zwiększone ryzyko choroby dotyczy także osób:
- z niewydolnością serca,
- palących tytoń,
- stosujących doustną antykoncepcję hormonalną,
- z nadwagą lub otyłością,
- chorujących na niektóre typy nowotworów.
Choroba może stanowić śmiertelne zagrożenie – tak jak stało się w przypadku zmarłej Amandy. Wszystko przez to, że proces tworzenia się zakrzepu może być bardzo dynamiczny i trwać zaledwie godzinę.
Formujący się zakrzep może zwęzić lub całkowicie zamknąć światła naczynia żylnego, może też oderwać się i doprowadzić do ostrej zatorowości płucnej czy udaru niedokrwiennego mózgu.
Objawy, które powinny zaalarmować, to:
- obrzęk nogi, rzadziej ręki,
- ból lub tkliwość kończyny,
- zaczerwienienie i wyraźne ocieplenie skóry kończyny,
- uwidocznienie żył na skórze.
W przypadku oderwania skrzepu, może też pojawić się silny ból głowy, gdy fragment zakrzepu zablokuje naczynie w mózgu. Niestety szacuje się, że nawet 30 proc. przypadków zakrzepicy nie daje żadnych dolegliwości.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.