Trwa ładowanie...

Agnieszka, Iwona i Monika przeszły operacje bariatryczne. Żałują jednego

Czy operacje bariatryczne dają efekty? Tak zmieniło się jej ciało w ciągu roku od zabiegu
Czy operacje bariatryczne dają efekty? Tak zmieniło się jej ciało w ciągu roku od zabiegu (arch. prywatne)

Na otyłość choruje ponad 20 proc. polskiego społeczeństwa. Operacje bariatryczne dla wielu osób są jedyną szansą, by zapobiec rozwojowi wielu groźnych powikłań, do których prowadzi otyłość. Nie każdy jednak może być zakwalifikowany do takiego zabiegu. Droga do nowego życia wymaga ciężkiej pracy i determinacji. Przekonały się o tym Agnieszka, Iwona i Monika.

spis treści

1. Jak leczyć otyłość?

Otyłość to choroba, która może powodować setki różnych powikłań w wielu układach. W naszym społeczeństwie nadal dominuje przekonanie, że wystarczy po prostu mniej jeść, by schudnąć. Być może dlatego wielu zmagających się z tym problemem długo nie zgłasza się do lekarzy. U części pacjentów problem jest na tyle zaawansowany, że sama dieta i ruch nie wystarczą. Kiedy nie pomaga nawet farmakoterapia, jedyną szansą jest operacja bariatryczna.

Pani Monika przed operacją ważyła 104 kilo
Pani Monika przed operacją ważyła 104 kilo (arch. prywatne)
Zobacz film: "Operacje bariatryczne"

Pani Monika nigdy nie ukrywała, że walczy z otyłością. - Starałam się schudnąć, łapałam się wszelakich sposobów: dietetyk, szejki wspomagające spalanie tkanki tłuszczowej, próbowałam na własną rękę różnych diet cud, ale wszystko to trwało maksymalnie dwa tygodnie, po czym w rezultacie powstawał efekt jojo. Dodatkowo choruję na insulinooporność, która w tym wszystkim nie była sprzymierzeńcem - opowiada Monika Maziarz.

Kiedy jej waga przekroczyła 100 kg, zaczęła się bardzo poważnie zastanawiać nad ostatnim kołem ratunkowym, czyli operacją bariatryczną. - Skłoniła mnie do niej moja waga, ale też to, że od dwóch lat nie mogłam zajść w upragnioną ciążę - przyznaje.

Pani Monika cztery miesiące po operacji
Pani Monika cztery miesiące po operacji (arch. prywatne)

Cztery miesiące temu przeszła zabieg. Od tego czasu udało jej się schudnąć ze 104 kilogramów do 71,9. - Teraz kiedy widzę swoje odbicie w lustrze i spadek wagi - chce mi się żyć. Wstaję z innym nastawieniem do życia i mam znacznie więcej energii. Powiem trochę nieskromnie, ale moja pewność siebie również powróciła - podkreśla.

2. Pierwszy dzień po operacji bariatrycznej

- Do operacji skłoniło mnie to, że przez otyłość nie mogłam żyć normalnie, miałam ogromne problemy, żeby przejść 100 metrów lub wejść na drugie piętro. Najmniejsza aktywność fizyczna sprawiała mi problem, a kupienie ubrań graniczyło z cudem. Mam 34 lata, a zaczęłam tyć w wieku 25 lat - opowiada Agnieszka Parejko. W listopadzie 2021 r. przeszła operację bariatryczną.

Ze względu na ryzyko powikłań nie każdy może być zakwalifikowany do takiego zabiegu, wcześniej trzeba przejść szczegółowe konsultacje. - Pacjent musi spełnić kilka kryteriów, czyli przede wszystkim BMI musi być wyższe niż 40. W szczególnych przypadkach BMI może być na poziomie 35, ale dodatkowo muszą wtedy zostać stwierdzone powikłania otyłości, szczególnie choroby, do których prowadzi otyłość, jak nadciśnienie, cukrzyca, stłuszczenie wątroby, zwyrodnienie stawów, niektóre nowotwory - wyjaśnia w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Michał Duchnik, chirurg bariatra ze Szpitala Wojewódzkiego w Szczecinie-Zdunowie.

Pani Agnieszka przed operacją ważyła 121 kg
Pani Agnieszka przed operacją ważyła 121 kg (arch. prywatne)

Pacjent jest kierowany przez lekarza rodzinnego do poradni leczenia otyłości, a stamtąd na leczenie operacyjne. Jeżeli się zakwalifikuje, musi przejść ścieżkę przygotowawczą, która trwa od trzech do sześciu miesięcy.

- Zostałam zakwalifikowana do programu od razu na pierwszej wizycie. Lekarz zalecił mi sześciomiesięczny kurs dietetyczny, sportowy i w tym czasie musiałam wykonać również gastroskopię i inne badania. Pierwsza wizyta była w lutym 2021 r., a operacja w listopadzie - opowiada pani Agnieszka.

Pacjentka podkreśla, że operacja nie jest tak - jak wielu myśli - drogą na skróty, a ostatecznością. Najtrudniejsze są pierwsze dni po zabiegu. - Pierwsza doba po operacji jest najgorsza. Boli wszystko. Wypis do domu i zostaje się samemu z zastrzykami, z bolącym brzuchem i brakiem uczucia głodu. Zapomina się o tym, że trzeba pić. Lekarze z mojej kliniki opowiadali, że dla organizmu ta operacja jest takim samym wysiłkiem jak przebiegnięcie maratonu i jestem w stanie w to uwierzyć. Po operacji miałam duży problem nawet z przejściem do łazienki, tak mnie wszystko bolało - wspomina.

Rok temu przeszła operację bariatryczną
Rok temu przeszła operację bariatryczną (arch. prywatne)

- W szpitalu działają leki przeciwbólowe, kroplówki, personel szpitala pomaga nam, jak może i traktują nas jak ludzi, a nie "grubasów". Później bardzo ważne jest wsparcie bliskich. Megawsparciem był mój narzeczony i gdyby nie on, pewnie byłoby mi bardzo ciężko - dodaje pani Agnieszka.

Przed operacją ważyła 121 kg, od tego czasu udało się jej schudnąć 58 kg. - Ból i nauka nowego życia są ciężkie, ale po pierwszych kilogramach człowiek jest tak szczęśliwy, że zapomina o tym. Przestały mi dolegać migreny, które były spowodowane przez refluks. Wygrałam nowe życie - podkreśla.

Agnieszka Parejko przed i po operacji
Agnieszka Parejko przed i po operacji (arch. prywatne)

3. Po operacji schudła 85 kilogramów

Z perspektywy czasu pani Iwona żałuje tylko jednego: że tak późno zdecydowała się na operację. Z otyłością zmagała się od dzieciństwa, nie była w stanie schudnąć, a choroba spowodowała, że zaczęła już mieć problemy z poruszaniem.

- Największą motywacją do zmiany były moje dzieci, które chciały mieć zdrową i sprawną mamę. Jestem po złamaniu stawu skokowego, co jeszcze bardziej było odczuwalne przy mojej nadwadze. Moja najwyższa waga to było 156 kg, w dniu operacji ważyłam 142 kg - opowiada Iwona Kulwikowska.

Iwona Kulwikowska przed operacją
Iwona Kulwikowska przed operacją (arch. prywatne)

Operacja odbyła się w 2020 r. w Wejherowie. Od tego czasu udało jej się schudnąć 85 kg. - Kilka kilogramów wróciło, ale ćwiczeniami utrzymuję wagę. Pierwsze dni zaraz po zabiegu były ciężkie, jednak każdego dnia było coraz lepiej. W miarę spadku kilogramów poprawiła się moja sprawność i chęć do działania. Teraz czuję się rewelacyjnie. To była najlepsza decyzja, jaką podjęłam. Operacja to jedynie pierwszy krok do zmiany nawyków żywieniowych, zadbania o sprawność i zdrowie. Codziennie walczę, ale mam koło siebie ludzi, którzy mnie wspierają, jak mój trener. Po stracie kilogramów zostaje skóra, to trzeba wypracować ciężką pracą i zabiegami - zaznacza pani Iwona.

Po operacji schudła ponad 80 kg
Po operacji schudła ponad 80 kg (arch. prywatne)

- Otyłość to choroba i ją się leczy. Nie żałujcie potem, że zaczęliście za późno. Operacja pomaga, ale to nie jest odpowiedź na wszystko. Dużo zawdzięczamy swoim staraniom, bez nich nie ma rezultatu. Wszystko siedzi w głowie, jeśli nie zmienimy nastawienia, nawet operacja nie pomoże - podsumowuje pani Monika.

Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze