Atakuje już 30-latków. "To najczęstszy powód wizyt u lekarzy rodzinnych", ale też objaw raka
Problemy z kręgosłupem to najczęstszy powód, przez który Polacy trafiają do lekarza rodzinnego. Narzekają na ból pleców, szyi, stawów, ale po pomoc często zgłaszają się dopiero, kiedy nie mogą już normalnie funkcjonować. - Jeśli nie wdrożymy leczenia na czas, może dojść do nieodwracalnych zmian, a nawet do niepełnosprawności - ostrzega Bartosz Fiałek, reumatolog i popularyzator wiedzy medycznej.
1. Do lekarza najczęściej z kręgosłupem
Nie COVID, nie przeziębienie, nie grypa. Polacy najczęściej zgłaszają się do lekarzy rodzinnych z bólem kręgosłupa.
"Problemy z kręgosłupem to najczęstszy powód wizyt u lekarzy rodzinnych" - ostrzegał podczas XX Warsztatów dla Dziennikarzy Medycznych, prof. Robert Gasik, kierownik Kliniki i Polikliniki Neuroortopedii i Neurologii Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji w Warszawie.
Specjalista wyjaśnia, że nie wszystkie tego typu dolegliwości wymagają jednak specjalistycznego leczenia, często wystarczająca jest odpowiednia rehabilitacja.
Na skalę problemów z kręgosłupem wskazuje najnowszy raport GUS o stanie zdrowia ludności (przygotowany w oparciu o dane z 2019 roku). Wynika z niego, że 26 proc. Polaków skarży się na bóle dolnej partii pleców. Ponad 16 proc. zmaga się z bólami szyi, około 16 proc. ma bóle środkowej partii pleców, a 15,5 proc. ma chorobę zwyrodnieniową stawów.
2. Polacy lekceważą ból i poważnie sobie szkodzą
- Ból kręgosłupa to bardzo powszechna dolegliwość, z jaką pacjenci zgłaszają się do lekarza. Niestety zbyt długo czekają z wizytą, co najczęściej wynika z bagatelizowania alarmujących objawów. Często idą po pomoc zbyt późno, kiedy choroba jest już zaawansowana, a ból staje się nie do zniesienia - tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie Bartosz Fiałek, reumatolog i popularyzator wiedzy medycznej.
Zaznacza, że świadomość dotycząca bólu kręgosłupa i jego przyczyn jest nadal bardzo niska.
- Powszechne jest przekonanie, że jest to związane z wiekiem i dotyczy tylko osób starszych, więc młodsi nie muszą się tym przejmować. Tymczasem jest to mit, a prawdziwych przyczyn może być mnóstwo - od błahych po naprawdę poważne, które - jeśli odpowiednio szybko nie wdrożymy leczenia - mogą doprowadzić do nieodwracalnych zmian, a w następstwie nawet do niepełnosprawności - podkreśla lekarz.
Bardzo poważne skutki mogą mieć nieleczone choroby zapalne, które dotyczą kręgosłupa i stawów obwodowych. Najczęstszą z grupy tzw. seronegatywnych spondyloartropatii zapalnych, o której świadczy m.in. ból pleców, jest zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa.
Dotyczy ona bardzo młodych ludzi, głównie mężczyzn, a szczyt zachorowań następuje w wieku 20-40 lat.
- Niestety niektórzy bagatelizują objawy i do lekarza idą bardzo późno. Mam pacjentów, którzy mimo dolegliwości alarmowych zgłosili się do lekarza dopiero po roku albo dwóch latach, kiedy pojawiły się już zmiany strukturalne w stawach krzyżowo-biodrowych - zaznacza dr Fiałek.
3. Cierpią już 30-latkowie
Niestety im późniejsza diagnoza, tym mniejsza szansa na zatrzymanie rozwoju choroby i złagodzenie jej objawów.
- W takich przypadkach może dojść do poważnych powikłań i nieodwracalnych zmian, które uniemożliwiają codzienne funkcjonowanie, a ostatecznie kończą się niepełnosprawnością. W zaawansowanym stadium kręgosłup chorego może być zrośnięty, przypomina w wyglądzie bambusowy kij, staje się nieruchomy - tłumaczy Fiałek.
Ból kręgosłupa może także świadczyć np. o zmianach dyskopatycznych, które też dotykają młodych ludzi. Ma to często związek z wymuszoną stałą pozycją w pracy, która obciąża kręgosłup i może prowadzić do jego uszkodzeń.
To także sygnał alarmowy świadczący o zaawansowanym nowotworze, który daje już przerzuty do kości.
Bardzo często to objaw raka prostaty. W tej grupie są także m.in. rak płuca, piersi, nerki, jajnika czy tarczycy. Z kolei starszych pacjentów dotyka często choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa. Z wiekiem, wskutek jego przeciążenia, dochodzi do zmian zwyrodnieniowych, które objawiają się m.in. bólem pleców.
4. Nie czekaj z wizytą u lekarza
Jak nie przegapić poważnej choroby?
- Nie każdy ból pleców oznacza, że od razu powinniśmy skonsultować się z lekarzem. Są jednak konkretne alarmujące objawy. Zawsze zaniepokoić nas powinien brak wytłumaczenia przyczyny bólu - zaznacza dr Fiałek.
Lekarz tłumaczy, że jeśli choroba ma podłoże reumatologiczne, ból jest długotrwały, narastający, a rano towarzyszy mu sztywność stawów utrzymująca się przez godzinę lub dłużej.
- Z kolei do wizyty u neurochirurga powinien skłonić nagły silny ból połączony m.in. z zaburzeniem czucia czy niedowładami kończyn. W przypadku przerzutu nowotworowego do kręgu, może pojawić się silny ciągły ból, często punktowy. Tych objawów na pewno nie powinniśmy ignorować - ostrzega dr Fiałek.
Według prof. Roberta Gasika jedynie trzy-cztery proc. pacjentów z dolegliwościami kręgosłupa wymaga leczenia operacyjnego. Odsetek ten zwiększa się jednak wraz z wiekiem.
"W grupie osób po 45. roku życia choroby kręgosłupa są wymieniane jako jedna z najczęstszych przyczyn operacji" – zaznaczył lekarz. Zwrócił uwagę, że błędem jest poddawanie się operacji dopiero w ostateczności, ponieważ im bardziej zaawansowana choroba, tym trudniejsze jest jej leczenie. Bardziej też skomplikowana jest operacja, jeśli w ogóle jest jeszcze możliwa.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.