Boczek równie rakotwórczy, co papierosy. WHO nie pozostawia wątpliwości
Uwielbiasz boczek? Nie przywiązujesz dużej wagi do lekkiej diety, a twojej sylwetce nie szkodzi zjedzenie kilku dodatkowych plastrów bekonu? Niestety, mimo wszystko nie powinieneś się nim codziennie zajadać.
1. Rakotwórczy przysmak Polaków
Pomijając kwestie szkodliwości dla układu sercowo-naczyniowego, okazuje się, że pokarmy lubiane przez wielu Polaków – takie jak boczek – mogą powodować raka.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała, że przetworzone mięso jest silnie rakotwórcze i postawiła je w jednym szeregu z papierosami, arsenem, azbestem i alkoholem.
Decyzja ta została oparta na 800 badaniach przeprowadzonych na całym świecie przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem (IARC).
Według jej raportu, substancje chemiczne powstające podczas obróbki mięsa wykazują działanie wysoce kancerogenne. Zaliczamy do nich m.in.: związki N-nitrozowe i wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne.
Są one obwiniane także o zanieczyszczenia powietrza.
2. Jaka ilość boczku szkodzi?
Warto wiedzieć, ile kawałków boczku możemy zjeść, aby czuć się bezpiecznie. Zjedzenie dwóch pasków boczku dziennie zwiększa ryzyko zachorowania na raka jelita grubego średnio o 5.9 proc., czterech pasków - o 6.8 proc., sześciu - o 7.7 proc. Jeśli komuś zamarzy się zjedzenie 8-10 plasterków boczku, powinien liczyć się ze wzrostem ryzyka do aż 9.5 proc.
Zgodnie z powszechnym przekonaniem, że ''wszystko jest dla ludzi”, kawałek boczku zjedzony raz na jakiś czas nie powinien wyrządzić nam dużej krzywdy. Niektóre osoby mają jednak skłonność do przesady – wówczas stwarzamy zagrożenie dla naszego zdrowia i życia. Warto wobec tego pochylić się częściej nad zawartością talerza i zastąpić potencjalnie rakotwórcze pokarmy zdrowszymi odpowiednikami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.