Chciał pobić rekord. Pokazał, jak wygląda teraz jego skóra
Ross Edgley, 38-letni podróżnik i pływak, pierwszy człowiek, który opłynął Wielką Brytanię, chciał pobić rekord Guinnessa. Płynął nieprzerwanie przez ponad 33 godziny. Pokazał też, jak jego skóra zniosła wiele godzin moczenia w wodzie.
1. Upały nie pozwoliły mu na dokończenie wyzwania
Brytyjski pływak chciał przepłynąć Jezioro Trazymeńskie we Włoszech, pokonując 171 km. Płynął bez przerwy przez 33 godziny i 27 minut. Z uwagi na trudne warunki pogodowe Edgley musiał jednak zrezygnować z dalszej próby pobicia rekordu Guinnesa.
Woda w jeziorze osiągnęła temperaturę 33 stopni Celsjusza, kolejne godziny w wodzie mogły się dla pływaka skończyć udarem cieplnym, odwodnieniem, a nawet uszkodzeniem nerek. Warto wspomnieć, że obecnie w aż 20 włoskich miastach panuje czerwony alert pogodowy. W Rzymie temperatura powietrza osiąga nawet 43 stopnie Celsjusza, a na Sardynii lokalnie termometry pokazują nawet 47 stopni.
"Jezioro Trazymeńskie było niesamowite, ale niestety fala upałów, która ma uderzyć we Włochy w tym tygodniu, oznacza temperatury grożące miejscami rekordowymi 48 st. Celsjusza (temperatura wody miejscami sięgała 33 st. Celsjusza), co oznaczało, że trzeba by było pływać w dość brutalnych warunkach!" – pisze Brytyjczyk w poście opublikowanym na Instagramie.
2. Tak wygląda skóra po dziesiątkach godzin w wodzie
Pływak musiał przerwać po przepłynięciu 70 km.
"Idę odpocząć i zjeść pizzę" – dodał Edgley, nie tracąc humoru.
Zdjęcia, którymi okrasił wpis w mediach społecznościowych, obrazują stan jego skóry po tym niezwykłym wyzwaniu. Stopy i dłonie widoczne na fotkach pod wpływem wody stały się ekstremalnie pomarszczone. Jak wskazują badania pochodzące jeszcze z lat 30. ubiegłego wieku, taka reakcja skóry na kontakt z wodą to skutek obkurczania się naczyń krwionośnych i odpływu krwi. W przypadku Edgleya efekt był piorunujący, bo pływak nie opuścił jeziora przez niemal półtorej doby.
Nie jest to rekord w życiu sportowca. W 2018 roku opłynął Wielką Brytanię, pokonując ok. dwa tysiące mil. Otrzymał wówczas tytuł The World's Longest Sea Swim. W ubiegłym roku podobne wyzwanie podjął w jeziorze Loch Ness, gdzie nieprzerwanie pływał przez 59 godzin. Wówczas jednak również konieczne było przerwanie niezwykłej próby, a sam Edgley trafił do szpitala z powodu hipotermii.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
"]
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.