Coraz młodsi mają udary mózgu. Lekarz wymienia trzy czynniki

Coraz więcej młodych dorosłych doświadcza udarów mózgu, które przez lata były domeną seniorów. Lekarze biją na alarm: to efekt zachodniego stylu życia, przetworzonej diety, siedzącej pracy i braku profilaktyki. Choć udar często wydaje się nagły, jego przyczyny narastają latami - w codziennych nawykach, które powoli, ale skutecznie niszczą układ krążenia.

W Polsce każdego roku udar mózgu dotyka około 70-80 tysięcy osóbW Polsce każdego roku udar mózgu dotyka około 70-80 tysięcy osób
Źródło zdjęć: © Getty Images
Marta Słupska

Cichy zabójca

Udar mózgu zabija jedną osobę w Stanach Zjednoczonych co trzy minuty i 14 sekund. To dramatyczna statystyka, za którą stoją przede wszystkim choroby cywilizacyjne. Około 87 proc. przypadków to udary niedokrwienne, wywołane przez skrzep blokujący dopływ krwi do mózgu. Pozostałe 13 proc. stanowią udary krwotoczne - gdy osłabione naczynie pęka, zalewając mózg krwią. W obu przypadkach najczęstszym winowajcą jest nadciśnienie tętnicze, określane przez lekarzy mianem "cichego zabójcy".

- Wzrost liczby udarów u młodszych osób wynika z faktu, że społeczeństwo - zwłaszcza przy zachodniej diecie, siedzącym trybie życia i chorobach typowych dla naszych czasów - ogólnie rzecz biorąc, coraz bardziej podupada na zdrowiu - wyjaśnia dr Anahita Dua, chirurg naczyniowy z Massachusetts General Hospital.

Nowe pokolenie, stare choroby

Jeszcze w latach 90. odsetek udarów wśród osób po pięćdziesiątce systematycznie malał. Teraz trend się odwraca, a młodsi dorośli, w wieku 15-49 lat, coraz częściej trafiają do szpitala z objawami udaru. Najwięcej takich przypadków odnotowuje się w południowych i środkowo-zachodnich stanach USA.

Ciche oznaki udaru mózgu

To nie przypadek. Coraz większa liczba młodych osób cierpi na otyłość, cukrzycę i nadciśnienie - choroby, które dawniej były domeną starszego pokolenia. Jak zauważa dr Dua, kluczową rolę odgrywa tu również sytuacja społeczna.

- Dostęp do opieki medycznej jest trudny, szczególnie dla osób pracujących w gig economy, które nie mają ubezpieczenia zdrowotnego od pracodawcy. (…) Jeśli coś zaczyna szwankować w wieku 30 czy 40 lat, skutki tego odczują dopiero w wieku 60 czy 70 - mówi.

Wielogodzinne siedzenie przy biurku, brak ruchu i stres prowadzą do poważnych zaburzeń metabolicznych. Długotrwałe unieruchomienie spowalnia krążenie, zwiększa poziom cukru i tłuszczów we krwi, obniża "dobry" cholesterol i uszkadza ściany naczyń.

- Nasze prace są głównie siedzące, co prowadzi do innych problemów, jak cukrzyca, nadciśnienie i palenie, które - choć coraz rzadsze - nadal jest bardzo powszechne - mówi dr Dua. - Te trzy czynniki, a zwłaszcza wysokie ciśnienie, są głównymi przyczynami uszkodzeń śródbłonka naczyń.

Sól, tłuszcz i szybkie jedzenie

Dieta bogata w fast foody i produkty przetworzone to jeden z najgroźniejszych wrogów serca i naczyń. Ogromne ilości soli i tłuszczów nasyconych prowadzą do przewlekłego wzrostu ciśnienia, miażdżycy i obciążenia serca.

- Niektóre przetworzone produkty, zawierające dużo sodu powodującego nadciśnienie, ale też tłuszczów nasyconych - jak boczek - mają bardzo poważny wpływ na zdrowie - podkreśla lekarka. - Wszystko jest dobre w umiarkowaniu, ale jeśli dołoży się do tego predyspozycje genetyczne, robi się naprawdę niebezpiecznie.

Zbyt słone jedzenie zwiększa objętość krwi, co z czasem uszkadza tętnice. Gdy stają się twarde i wąskie, serce musi pompować krew z większym wysiłkiem, a to prosta droga do udaru niedokrwiennego lub krwotocznego.

Papieros, brak snu i brak badań - trio wysokiego ryzyka

Palenie papierosów wciąż pozostaje jednym z największych czynników ryzyka. Badania pokazują, że palacze mają od dwóch do czterech razy większe szanse na udar niż osoby niepalące. Dym tytoniowy uszkadza ściany naczyń, zagęszcza krew i przyspiesza odkładanie blaszek miażdżycowych.

Równie groźny jest chroniczny brak snu. Osoby śpiące mniej niż sześć godzin na dobę mają nawet o 22 procent większe ryzyko udaru niedokrwiennego.

- Sen jest bezpośrednio związany z regeneracją organizmu. Jeśli ktoś ma uszkodzone naczynia i nie śpi wystarczająco długo, organizm nie ma czasu na naprawę, co prowadzi do dalszych uszkodzeń i w końcu do udaru - tłumaczy dr Dua.

Profilaktyka zamiast leczenia

Wielu ludzi trafia do lekarza dopiero wtedy, gdy choroba daje wyraźne objawy - a to często zbyt późno. Regularne badania profilaktyczne mogą wykryć nadciśnienie, wysoki cholesterol czy cukrzycę, zanim spowodują nieodwracalne szkody.

- Regularne wizyty kontrolne to najważniejsza linia obrony - przypomina dr Dua. - Wczesne wykrycie umożliwia zmianę stylu życia lub leczenie, które może zatrzymać rozwój choroby i znacząco zmniejszyć ryzyko udaru.

Udar w Polsce - skala problemu

W Polsce każdego roku udar mózgu dotyka około 70-80 tysięcy osób, co oznacza, że co siedem minut ktoś w naszym kraju doświadcza tego schorzenia. Szacuje się, że co trzecia osoba po udarze umiera w ciągu roku od jego wystąpienia, a znaczna część chorych pozostaje trwale niepełnosprawna.

W ostatnich latach liczba przypadków przestała spadać, a eksperci alarmują, że podobnie jak w USA, coraz częściej udaru doświadczają osoby młodsze - nawet przed czterdziestką. Według danych Narodowego Instytutu Kardiologii rośnie liczba pacjentów w wieku 30-49 lat trafiających na oddziały udarowe, co wiąże się z narastającym problemem otyłości, nadciśnienia i cukrzycy typu 2 wśród młodych dorosłych.

Styl życia Polaków a ryzyko udaru

Specjaliści podkreślają, że na wzrost zachorowań w Polsce wpływ mają te same czynniki, które obserwuje się w krajach zachodnich: siedzący tryb pracy, brak aktywności fizycznej, nadmierne spożycie soli i tłuszczów trans oraz stres.

Z raportu Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że ponad 9 milionów Polaków ma nadciśnienie tętnicze, z czego wielu nie jest tego świadomych. Tymczasem nieleczone wysokie ciśnienie jest główną przyczyną udaru mózgu. Dodatkowo ponad 20 procent dorosłych Polaków wciąż pali papierosy, a przeciętny Polak zjada dwa razy więcej soli niż wynosi zalecana przez WHO norma.

Eksperci apelują o regularne pomiary ciśnienia, profilaktyczne badania poziomu cukru i cholesterolu oraz włączenie codziennego ruchu do stylu życia.

Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło: dailymail.co.uk; raport "Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania - Choroby układu krążenia" (2023)

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Tych leków nadal brakuje. GIF aktualizuje listę
Tych leków nadal brakuje. GIF aktualizuje listę
Tabletki zamiast czekoladek? Taki prezent może się skończyć pobytem w szpitalu
Tabletki zamiast czekoladek? Taki prezent może się skończyć pobytem w szpitalu
Mogą zaszkodzić zdrowiu. "Jedne z najczęściej stosowanych leków"
Mogą zaszkodzić zdrowiu. "Jedne z najczęściej stosowanych leków"
Prezydent powołał Radę Zdrowia. Na jej czele stanął Piotr Czauderna
Prezydent powołał Radę Zdrowia. Na jej czele stanął Piotr Czauderna
Prezydent podpisał nowelizację ustawy o Funduszu Medycznym. "Nie ma i nie było mojej zgody"
Prezydent podpisał nowelizację ustawy o Funduszu Medycznym. "Nie ma i nie było mojej zgody"
Popularna przekąska zbawienna dla mózgu. Naukowcy potwierdzają
Popularna przekąska zbawienna dla mózgu. Naukowcy potwierdzają
Szef Wojskowego Instytutu Medycznego o nieprzygotowaniu do wojny. "To nasza 'pięta achillesowa'"
Szef Wojskowego Instytutu Medycznego o nieprzygotowaniu do wojny. "To nasza 'pięta achillesowa'"
Regularnie dostarczasz kwasów omega-3? Takie są skutki dla mózgu i serca
Regularnie dostarczasz kwasów omega-3? Takie są skutki dla mózgu i serca
Wirusy atakują układ pokarmowy. "Mamy trzykrotny wzrost przypadków"
Wirusy atakują układ pokarmowy. "Mamy trzykrotny wzrost przypadków"
Nietypowe objawy miażdżycy. Ten znak ma nawet 75 proc. chorych
Nietypowe objawy miażdżycy. Ten znak ma nawet 75 proc. chorych
Sieć wycofuje partię cytryn. Należy je zwrócić do sklepu lub wyrzucić
Sieć wycofuje partię cytryn. Należy je zwrócić do sklepu lub wyrzucić
Limitowanie badań znów zagrozi pacjentom. "Nie chcemy umierać w kolejkach"
Limitowanie badań znów zagrozi pacjentom. "Nie chcemy umierać w kolejkach"