Trwa ładowanie...

Coraz więcej chorych. "Wystarczy zwykłe podanie ręki, dotknięcie przedmiotu"

 Katarzyna Prus
03.10.2024 19:31
Atakują jelita i wywołują lokalną epidemię. "Efekt domina"
Atakują jelita i wywołują lokalną epidemię. "Efekt domina" (Getty Images)

Jesień to wymarzony czas dla wirusów, które atakują teraz nie tylko drogi oddechowe, ale uderzają także w jelita. Zakażenia można już liczyć w tysiącach, bo patogeny działają błyskawicznie. - Ludzie dosłownie chorują jeden po drugim - ostrzega lekarka rodzinna Joanna Pietroń.

spis treści

1. Chorują jeden po drugim

Choć wirusy mogą atakować jelita o każdej porze roku, to sezon jesienno-zimowy wyjątkowo im sprzyja, a w statystykach widać wyraźne wzrosty zakażeń.

Z najnowszego raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH-PIB wynika, że od początku roku do końca września było już 31 564 wirusowych zakażeń jelit, podczas gdy w ubiegłym roku zarejestrowano 18 994 takich przypadków. Prym wiodą teraz rotawirusy i norowirusy, odpowiedzialne za tzw. zimową chorobę żołądka.

Ponadto raport wskazuje już na 43 846 przypadków biegunki i zapaleń żołądkowo-jelitowych (w zeszłym roku było ich 33 272).

Zobacz film: "Wysoki poziom trójglicerydów"

Lekarze alarmują, że wirusy odpowiedzialne za masowe zachorowania przenoszą się z szybkością błyskawicy, a co gorsze - nie tak łatwo się ich pozbyć. W niskiej temperaturze wirusy mają doskonałe warunki do rozmnażania. Jest zimniej, więc częściej spotykamy się w pomieszczeniach i szybciej zakażamy.

Ponadto norowirusy są bardzo zakaźne, wystarczy nawet niewielka ilość, chociażby kilkanaście cząstek wirusa, by wywołać infekcję.

- Można powiedzieć, że norowirusy wywołują "efekt domina", bo ludzie dosłownie chorują jeden po drugim. Bardzo często infekcja zaczyna się od dziecka, a potem chorują pozostali domownicy - tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie Joanna Pietroń, lekarz rodzinny z Centrum Medycznego Damiana.

- Żeby się zakazić, wystarczy zwykłe podanie ręki czy dotknięcie przedmiotu, którego wcześniej dotykał chory - dodaje.

Co istotne, zakażać mogą także ozdrowieńcy. W przypadku norowirusów ryzyko zarażania może utrzymywać się nawet przez dwa tygodnie od wyzdrowienia.

2. Epidemia biegunek

- Mamy prawdziwą epidemię infekcji biegunkowych w Polsce, to jest wręcz niebywałe. Widzę to w swojej praktyce, trafiają do mnie pacjenci w trakcie leczenia chorób jelitowych i nagle ich stan gwałtownie się pogarsza, bo do istniejących już problemów dołącza gwałtowna infekcja biegunkowa - przyznała w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Magdalena Cubała-Kucharska, specjalistka medycyny rodzinnej, członkini Polskiego Towarzystwa Żywieniowego i założycielka Instytutu Medycyny Integracyjnej Arcana.

Wirusy mogą wywołać silne objawy żołądkowo-jelitowe
Wirusy mogą wywołać silne objawy żołądkowo-jelitowe (Getty Images)

Infekcję wirusową od niestrawności czy zwykłego zatrucia pokarmowego odróżnia na pewno ogniskowy charakter choroby, ale z objawami, które nie występują od razu u wszystkich, tylko pojawiają się w pewnych odstępach czasu, a także gwałtowne objawy z gorączką.

Objawy "zimowej choroby żołądka" pojawiają się bardzo szybko, nawet po niecałej dobie od zakażenia, ze względu na krótki okres inkubacji wirusa. Najczęściej występują trzy kluczowe symptomy:

  • nudności,
  • silne wymioty i biegunki,
  • objawy przypominające grypę, takie jak bóle głowy i mięśni.

- Jeśli od początku występują gwałtowne wymioty czy biegunka, nie powinniśmy zwlekać z konsultacją u lekarza, bo może skończyć się w szpitalu - przestrzegał w rozmowie z WP abcZdrowie lekarz rodzinny Jacek Krajewski.

3. To nie jest zwykłe zatrucie

Choć wielu Polaków skarży się na dolegliwości jelitowe, które mogą być wynikiem zatrucia lub infekcji wirusowej, przyczyny mogą być znacznie poważniejsze.

Dlatego nie należy bagatelizować konkretnych objawów, które mogą na to wskazywać. Chodzi m.in. o nocną biegunkę, w przypadku której w grę wchodzą choroby jelit, wątroby, a nawet nowotwór.

Jeśli więc biegunka utrzymuje się i nie mija nawet po kilku tygodniach, jest to ewidentne wskazanie do konsultacji gastrologicznej, a także badań, w tym kolonoskopii.

- Zdarzają się pacjenci, którzy mają biegunkę od pół roku, a nawet kilku lat i w ogóle jej nie leczą lub leczą objawowo, nie szukając źródła problemu. Do lekarza zgłaszają się dopiero w momencie, kiedy nie są już w stanie funkcjonować. Takie podejście znacząco opóźnia diagnozę, a wiadomo, że w przypadku choroby nowotworowej czas jest kluczowy - alarmował w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Tadeusz Tacikowski.

Tymczasem taka przewlekła biegunka może świadczyć o już rozwijającym się nowotworze. Najczęściej jest to rak jelita grubego, ale mogą to być również guzy neuroendokrynne, np. trzustki lub żołądka.

Jeśli dodatkowo takiej biegunce towarzyszy anemia, silne zmęczenie, niewyjaśniona i nagła utrata masy ciała czy krew w stolcu, to jak najszybciej trzeba skonsultować się z lekarzem.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze