Czy zawał doprowadza do depresji, czy depresja do zawału?
Obecnie na świecie na depresję choruje ok. 340 mln ludzi, co daje jej drugie miejsce jako przyczynę śmierci, zaraz po chorobach układu sercowo –naczyniowego. Niewiele jednak osób zdaje sobie sprawę, że depresja i choroby serca mogą na siebie wzajemnie oddziaływać.
Depresja to zespół zaburzeń psychicznych związanych z nastrojem. Do najczęściej spotykanych objawów tej choroby należą – obniżenie nastroju, brak zainteresowania czymkolwiek, obniżenie tempa pracy i myślenia, lęk, a nawet objawy somatyczne.
Jednak nie każde gorsze funkcjonowanie z powodu braku wiary w siebie, ciężkiego epizodu w życiu to depresja. Prawdziwą depresją nie jest stan przygnębienia, z którym sobie sami prędzej czy później radzimy. Depresja wymaga odpowiedniego wsparcia farmakologicznego i psychiatrycznego. Nieznane są przyczyny powstawania depresji, określa się tylko czynniki, które mogą jej sprzyjać, jak np. zmiany struktury mózgu, zakażenia wirusowe, czynniki genetyczne, psychologiczne czy społeczne. Ma ona silny związek z chorobami układu krążenia i często to właśnie one tworzą zarówno jej podłoże jak i są jej następstwem.
Jak twierdzą specjaliści, depresję powinniśmy traktować jako jeden z czynników ryzyka chorób sercowo-naczyniowych. Sama depresja nie doprowadza do powstania chorób układu krwionośnego, natomiast towarzyszące jej wszelkiego rodzaju uzależnienia, niezdrowy styl życia oraz obojętność wobec swojego zdrowia i życia mogą być przyczyną dolegliwości kardiologicznych.
- Jeszcze do niedawna my kardiolodzy nie przywiązywaliśmy tak dużej wagi do kwestii depresji. Populacja leczonych przez nas pacjentów urosła jednak na tyle, że ich problemy stały się szeroko znane, a my od kilku lat wiemy, iż na ten aspekt również trzeba położyć duży nacisk - opowiada prof. Robert Gil, Kierownik Kliniki Kardiologii Inwazyjnej Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie, Dyrektor Warsztatów WCCI.
Istnieje zamknięty krąg łączący choroby kardiologiczne z depresją i na odwrót, choć nie jest to jednoznaczne. Depresja sprzyja występowaniu innych chorób serca. Osoby dotknięte dolegliwościami psychicznymi zwracają mniejszą uwagę na dbałość o zdrowy styl życia. Jest to swego rodzaju układ naczyń połączonych.
- U pacjenta z depresją szybciej będą się te choroby rozwijały. To jest oczywiste, że jeśli jesteśmy w dobrym nastroju to czujemy się też dużo lepiej. Kiedy mamy lepsze samopoczucie lepiej funkcjonuje nasz układ krwionośny, w związku z tym nasze serce też lepiej pracuje. Ale kiedy mamy zawał i depresję to ciężej jest nam dojść do siebie, ciężej z regeneracją. Depresja utrudnia podjęcie prawidłowych działań rehabilitacyjnych. Do wyjścia z zawału potrzebna jest aktywność fizyczna, a osoby które chorują na depresję są wobec niej niechętni, przez co nie chcą się rehabilitować - tłumaczy prof. Andrzej Ochała, Kierownik Zakładu Kardiologii Inwazyjnej Górnośląskie Centrum Medyczne w Katowicach.
Badania pokazują, że depresja niezwykle często związana jest z małą aktywnością fizyczną, ale również, że zwiększenie aktywności fizycznej bardzo dobrze poprawia samopoczucie chorych i jest jedną z lepszych metod leczenia depresji.
Zobacz także:
- W jakim wieku jest twoje serce?
- Hobby, które wzmocni twoje serce
- 5 superfoods na zdrowe serce
- Objawy zawału serca u kobiet trudniej rozpoznać
- Depresja to nie wyrok. Jak sobie z nią radzić?
- Coraz więcej badań potwierdza dobry wpływ ćwiczeń na leczenie depresji. Nie zbadano dokładnie wpływu ćwiczeń na leczenie rzadziej występujących form depresji, jak np. depresja towarzysząca chorobom przewlekłym. Do tej pory wiemy, że ćwiczenia mają wymiar terapeutyczny w leczeniu zarówno depresji jak i chorób układu krążenia. Bardzo ważne jest jednak dobranie odpowiednich ćwiczeń do danego pacjenta - podpowiada lek. med. Anna Plucik-Mrożek, specjalista chorób wewnętrznych, prezes fundacji Zaskoczeni Wiekiem, koordynator projektu Exercise is Medicine w Polsce, konsultant fitnessu medycznego w Perła Wellness.
W przypadku depresji większe znaczenie ma radość jaką dają ćwiczenie a nie ich intensywność. Ważniejsze jest: gdzie, kiedy i z kim się ćwiczy. Jednak najlepsze efekty przynosi przestrzeganie zaleceń WHO w tym względzie, czyli 150 min wysiłku aerobowego w tygodniu w sesjach co najmniej 30 minutowych o średniej intensywności.
- Depresja po chorobach kardiologicznych wynika ze strachu i niewiedzy. Pacjenci często obawiają się nawrotów kolejnych objawów. Zatem to strach potęguję depresję, my musimy go rozwiać i zamknąć ten krąg włączając do leczenia konsultacje psychiatryczne - komentuje prof. Adam Witkowski, Kierownik Kliniki Kardiologii i Angiologii Interwencyjnej Instytutu Kardiologii w Warszawie, Dyrektor Warsztatów WCCI.
Wczesna diagnoza zarówno chorób kardiologicznych jak i psychicznych jest podstawą do tego, by pacjentowi szybko pomóc w cierpieniu. W przypadku depresji ważna jest obserwacja chorego również przez jego bliskich. Silne relacje rodzinne są zdecydowanie pomocne, by w stosunkowo krótkim czasie przynieść ulgę w chorobie psychicznej.
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.