Kontrowersyjny suplement diety. Propolisem chcą leczyć nowotwór mózgu?
Glejaki, a szczególnie glejak wielopostaciowy, to agresywne i trudne do leczenia nowotwory mózgu. Choć medycyna nieustannie się rozwija, rokowania w przypadku tych guzów wciąż są niepokojące. Nic więc dziwnego, że suplement, który ma wspierać leczenie, może robić furorę. Ale czy rzeczywiście jest skuteczny? Sprawa suplementu opracowanego przez zespół pod kierunkiem prof. dr hab. Marii Borawskiej budzi kontrowersje.
W tym artykule:
Suplement na glejaka
Usłyszenie diagnozy glejaka dla wielu pacjentów brzmi jak wyrok. Nic więc dziwnego, że ogromne zainteresowanie wzbudzają badania nad wspomagającymi terapiami, szczególnie pochodzenia naturalnego.
Jednym z takich produktów ma być suplement diety opracowany przez zespół pod kierunkiem prof. dr hab. Marii Borawskiej z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
"Innowacyjny suplement diety będący przedmiotem komercjalizacji prac badawczych Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Uniwersytet potwierdził hamujący wpływ ekstraktu propolisu na hodowlę komórek linii U-87 MG glejaka wielopostaciowego, także w obecności temozolomidu (temodalu) stosowanego najczęściej w chemioterapii" - głosi opis suplementu.
Te doniesienia wzbudzają mnóstwo kontrowersji. Odniosła się do nich prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska w jednym ze swoich wpisów na portalu X:
"Sama badam in vitro przeciwnowotworowe działanie różnych nowych syntetyków. Ale... to, że coś się sprawdza in vitro absolutnie nie jest żadnym dowodem i nie może być wskazaniem do podawania takiej substancji ludziom. Takie badania to zaledwie kierunek dalszych - na zwierzętach" - zaznacza ekspertka w zakresie wirusologii i immunologii.
Suplement to nie lek
Warto też podkreślić, że suplement zgodne z obowiązującym prawem w Polsce to:
"Środek spożywczy, którego celem jest uzupełnianie normalnej diety. Stanowi skoncentrowane źródło witamin lub składników mineralnych albo innych substancji wykazujących efekt odżywczy lub inny fizjologiczny, pojedynczych lub złożonych, w formie umożliwiającej dawkowanie (np. kapsułki, tabletki, proszki, płyny)" - głosi ustawa z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia.
Oznacza to, że suplement nie jest lekiem i nie leczy chorób. Ponadto jego produkcja nie wymaga badań klinicznych, wystarczy zgłoszenie do GIS (Głównego Inspektoratu Sanitarnego).
Sensacyjne doniesienia o suplementach "hamujących wpływa na hodowlę komórek linii U-87 MG glejaka wielopostaciowego" nie tylko wprowadzają pacjentów w błąd, ale mogą zagrażać ich zdrowiu oraz życiu.
"Czy UMB_Bialystok potwierdza wykonywanie badań każdej partii suplementu diety PPE 1400 na liniach komórki glejaka? Czy badania in vitro mogą być podstawą do sugerowania pacjentom leczniczego działania suplementu diety?" - pada pytanie na profilu Stop Szarlatanom, Oszustom w Opiece Zdrowia.
O sprawie za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowano Głównego Inspektora Farmaceutycznego Łukasza Pietrzaka, Rzecznika Praw Pacjenta Bartłomieja Chmielowca oraz Głównego Inspektora Sanitarnego Pawła Grzesiowskiego.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- X
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.