Trwa ładowanie...

Czy można stosować leki na grypę przy COVID? Prof. Pyrć: To jedna z największych pomyłek (WIDEO)

 Karolina Rozmus
12.02.2022 11:46

Od początku pandemii wielokrotnie pojawiały się porównania COVID-19 i grypy. Czy to trafne porównanie? A może teraz, kiedy pojawił się łagodniejszy wariant SARS-CoV-2, czyli Omikron, można znaleźć punkty styczne dla obu chorób?

Gość programu "Newsroom", prof. dr hab. Krzysztof Pyrć, kierownik Pracowni Wirusologii w Małopolskim Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego tłumaczy, że COVID-19 nie jest tym samym, co grypa.

- Grypa to kompletnie inny wirus i kompletnie inna choroba. To jedna z największych pomyłek, która owocuje takimi absurdami, jak stosowanie leków na grypę w leczeniu COVID-19 – mówi stanowczo prof. Pyrć. - COVID ma zupełnie inną charakterystykę, wirus inaczej się zachowuje i również choroba ta jest niestety cięższa nawet przy osłonie szczepionek, przy osłonie przechorowania czy łagodniejszych wariantów.

Jednocześnie ekspert zauważa, że faktycznie nadejdzie taki moment, kiedy będziemy musieli nauczyć się żyć z koronawirusem, jak z jednym z wielu krążących w populacji patogenów, które mogą powodować infekcje, niekiedy nawet ciężkie w przebiegu.

- W jakiś sposób będziemy musieli przyjąć takie akceptowalne ryzyko. To będzie możliwe, kiedy będziemy mieli dostęp do leków, kiedy zobaczymy, że śmiertelność utrzymuje się na niskim poziomie – mówi gość programu "Newsroom".

Prof. Pyrć na pytanie o to, czy u nas właśnie taka okazja się pojawia, przypomina, że kraje, w których luzuje się restrykcje i przechodzi do normalności, to kraje, które przygotowywały się na to od miesięcy.

- Tam jest to efekt przemyślanej strategii prowadzonej już od wiosny 2021 roku, mówię tu o strategii szczepień. Więc tam sytuacja jest troszkę inna, u nas mamy rozdzielenie się dwóch krzywych, które można przypisywać częściowo łagodniejszemu wariantowi, częściowo temu, że 57 proc. społeczeństwa się zaszczepiło, a częściowo temu, że duża część społeczeństwa chorowała, co nas kosztowało od 100 do 200 tysięcy zgonów – tłumaczy prof. Pyrć i dodaje, że u nas ogłoszenie końca pandemii jest w tej chwili hazardem.

Dowiesz się więcej, oglądając WIDEO

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze