Polacy nadużywają tego składnika. "To prawdziwy dramat dla organizmu"
- Polacy solą na potęgę, a dzienne zalecane dawki spożycia soli przekraczają nawet trzykrotnie. To jest prawdziwy dramat dla organizmu - alarmuje dietetyk kliniczny Kamil Paprotny. Rzeczywiście badania wskazują, że dziennie spożywamy nawet 11 gramów soli, co może prowadzić do wielu poważnych chorób. Jakich? O to pytamy kardiologa prof. Piotr Jankowskiego.
W tym artykule:
Skutki nadużywania soli
Może prowadzić do nadciśnienia, miażdżycy, otyłości. Często mówimy o niej "biała śmierć". Mowa o soli. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podkreśla, że jej dziennie spożycie nie powinno przekraczać 5 g. Jednak często Polacy nie wyobrażają sobie bez niej posiłku. I choć jej spożycie zmniejszyło się z 15 g do około 11 g na osobę dziennie, to i tak wciąż solimy dwukrotnie za dużo.
- Polacy solą na potęgę, a dzienne zalecane dawki spożycia soli przekraczają nawet trzykrotnie. To jest prawdziwy dramat dla organizmu. Ale spożywanie tak dużej ilości soli wcale nie jest takie trudne, bo obecnie żywność jest nią nafaszerowana. Znajdziemy ją w wędlinach, serze, pieczywie. Jedząc śniadanie, możemy spożyć nawet 3 gramy soli. I podkreślam, że ta sól z reguły nie pochodzi z solniczki, tylko jest ukryta w produktach, które goszczą na naszych talerzach i dlatego przestrzeganie norm spożycia soli jest bardzo trudne - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dietetyk kliniczny Kamil Paprotny.
Dietetyk dodaje, że niektóre produkty są prawdziwymi "solnymi killerami".
- Takie top trzy na mojej liście to kiszonki, sery i śledzie. Oczywiście sól znajdziemy też w żywności przetworzonej, fast foodach, a nawet wodzie. Dużo soli jest także w chlebie, a często nie zdajemy sobie z tego sprawy. Tak jak już powiedziałem, ograniczenie spożycia soli jest bardzo trudne, ale nie niemożliwe. Przede wszystkim powinniśmy w miarę możliwość zrezygnować ze spożywania wędlin, bo one często są naszpikowane solą. Poza tym przetworzone mięso w postaci np. kiełbas jest po prostu niezdrowe i może zwiększać ryzyko występowania nowotworów czy chorób sercowo-naczyniowych. Nie jedzmy także dań przetworzonych i fast foodów - radzi Paprotny.
"Jest jednym z głównych powodów nadciśnienia w Polsce"
O negatywnym wpływie soli na nasze zdrowie mówi także w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Piotr Jankowski z Katedry Chorób Wewnętrznych i Gerontokardiologii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie.
- Nadużywanie soli jest jednym z głównych powodów występowania nadciśnienia w Polsce, a także jego powikłań, takich jak choroba wieńcowa, zawał serca, niewydolność serca, udar mózgu, tętniaki aorty i wiele innych schorzeń. A przypomnę, że w Polsce z nadciśnieniem może się zmagać nawet 11 mln osób - przyznaje ekspert.
Do objawów wysokiego ciśnienia zaliczamy: bóle i zawroty głowy, szumy uszne, zmęczenie, kołatanie serca, duszności, zaburzenia widzenia oraz krwawienia z nosa. Jednak pamiętajmy, że wysokie ciśnienie, nazywane także "cichym zabójcą", często nie daje żadnych objawów, szczególnie w początkowej fazie.
Większe ryzyko raka żołądka
- Ponadto nadmierne spożycie soli może przyczyniać się do powstawania nowotworów, a zwłaszcza raka żołądka. I podkreślam, że to ryzyko jest znacząco zwiększone. Zaleca się, by dzienne spożycie soli nie przekraczało 5 gramów na dobę. W Polsce spożywamy znacznie więcej. A im większe spożycie soli, tym większe ryzyko wystąpienia powikłań. Dlatego zalecam, by zupełnie pozbyć się solniczek z naszych domów. Powód? Ogromne ilości soli spożywamy w produktach, których nie solimy, ale tę sól zawierają, bo została dodana w produkcji. Zatem często nie mamy świadomości, jak sobie szkodzimy - alarmuje prof. Jankowski.
Natomiast dietetyk kliniczny Kamil Paprotny przyznaje, że znalezienie substytutu słonego smaku będzie niezwykle trudne, ale warto próbować to robić.
- Wyjdzie nam to tylko na zdrowie. Proponuję zastąpić sól różnymi ziołami takimi jak np. lubczyk. Niestety bardzo łatwo uzależniamy się od słonego smaku i zerwanie z nim dla wielu jest niemożliwe. Wiek tu także ma znaczenie, bo osoby starsze odczuwają smak zdecydowanie delikatniej i przez to dużo więcej solą. Co może dewastować ich zdrowie i powodować różnego rodzaju choroby, a także prowadzić do odwodnienia - mówi.
Z badań wynika, że emeryci i renciści mogą spożywać nawet 16 g soli dziennie. Prof. Jankowski dodaje, że "rozstanie z solą" należy przeprowadzić jak najszybciej, bo choroby, które są spowodowane jej dużym spożyciem w początkowych fazach, nie dają specyficznych objawów.
- Dramat zaczyna się, gdy te schorzenia są zaawansowane. Nadmierne spożycie soli nie boli, a co więcej nadciśnienie też nie boli. Dolegliwości występują wraz z powikłaniami, gdy pojawia się niewydolność serca, udar mózgu czy zawał. To są często skutki wieloletniego nadużywania soli, zatem ograniczmy ją jak najszybciej i dajmy sobie czas na zdrowie - podsumowuje prof. Jankowski.
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.