Medialna kariera SOR-u w Sieradzu. Pacjentów wita logo z zapisem prostej kreski, jak na EKG serca, które przestało bić
Miało być znakiem rozpoznawczym sieradzkiego SOR-u. I w pewnym sensie się udało, bo kontrowersyjną grafikę zapamiętają na długo nie tylko pacjenci oddziału. Pierwsze skojarzenie z logo to zapis EKG, pacjenta którego serce przestało bić. Grafika wywołała prawdziwą burzę w sieci. Ale chyba nie o taki efekt chodziło władzom szpitala. Dziś dyrektor placówki przeprasza pacjentów i deklaruje zmianę szaty graficznej.
1. Niespecjalnie udany pomysł na logo
Na SOR-ze wojewódzkiego szpitala w Sieradzu pacjentów wita słynne już logo. Po lewej stronie napisu SOR pojawia się poszarpana linia oznaczająca puls pacjenta, która tuż po literze "R" przechodzi w prostą kreskę. Skojarzenie, które się nasuwa jest jednoznaczne.
Logo oddziału zyskało ogólnopolską popularność po tym, jak za sprawą jednego z internautów trafiło do sieci. Pod zdjęciem umieszczonym na Twitterze pojawiło się mnóstwo komentarzy.
"Ja bym dopisał - z nami wyjdziesz na prostą"
"Ale dosadnie odzwierciedla obecny stan służby zdrowia"
"Dlaczego? Już z logo dowiadujemy się jaki jest efekt wizyty"
"Bardzo szczere, ale jednak zbyt dosłowne"
To tylko niektóre z komentarzy internautów, którzy w większości uznali, że autor logo wykazał się w projekcie dużą fantazją.
Niespecjalnie udany pomysł na logo. pic.twitter.com/ytAIoXu7b1
— kataryna (@katarynaaa) 1 października 2019
Grażyna Kieszniewska, specjalista ds. jakości usług medycznych i pełnomocnik ds. praw pacjenta sieradzkiego szpitala, wyjaśnia, że nikt z personelu nie przypuszczał, że grafika może wywoływać aż tak duże kontrowersje.
- My jako medycy mieliśmy świadomość, że biorąc pod uwagę grupę docelową - czyli pacjentów, to nie jest dobrze narysowane, bo ta linia prosta na filmach, które społeczeństwo ogląda, zawsze się kojarzy z najgorszym. Ale od strony medycznej EKG prawidłowo zawsze czyta się od lewej strony do prawej i wtedy można by powiedzieć, że to jest dobrze zaprojektowane. No ale oczywiście ta grupa docelowa jest najważniejsza - podkreśla Kieszniewska.
2. Pacjeni SOR-u nie narzekali na wygląd oddziału
Szpital tłumaczy, że logo zostało zaprojektowane dwa lata temu podczas moderniazacji oddziału, a projekt zatwierdziła poprzednia dyrekcja. Koncepcja graficzna budziła pewne wątpliwości, ale do tej pory nie było krytycznych uwag ze strony pacjentów.
- Pacjenci nam nigdy nie zgłaszali żadnych uwag w tej sprawie. Pytałam o to też personel medyczny SOR-u, tam też nie było komentarzy, skarg. Wręcz przeciwnie - pacjenci nam mówili, że jak wchodzą na SOR to jest ta linia prosta, a wychodzą od nas z linią życia – tłumaczy Grażyna Kieszniewska z sieradzkiego Szpitala.
Dzięki niefortunnej grafice szpitalny SOR w Sieradzu zyskał ogromną popularność w sieci. To skłoniło dyrekcję do decyzji o zmianie aranżacji oddziału. Wszystko - jak mówią - dla dobra pacjentów, którzy po nagłośnieniu sprawy, mogą być bardziej wrażliwi na tę kwestię.
- Chcemy, żeby pacjentom się to źle nie kojarzyło. Tym bardziej po tym co się teraz stało. Decyzją dyrektora będzie dokonana zmiana tego logo. Zależy nam, żeby pacjenci czuli się bezpiecznie w naszym szpitalu. A o tym, że się czują bezpiecznie świadczy też ilość pacjentów, którzy się do nas zgłaszają - podkreśla Kieszniewska.
Szpital im. Prymasa Kardynała S. Wyszyńskiego to jedyny ośrodek w Sieradzu, w którym działa SOR. To drugi największy szpital w województwie. W ciągu doby tutejszy oddział ratunkowy przyjmuje około 200 pacjentów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.