Trwa ładowanie...

"Moja córka nie miałaby mamy, gdyby nie Deborah James". Pacjentka zgłosiła się do lekarza po obejrzeniu wywiadu z dziennikarką

Brytyjska dziennikarka Deborah James zmarła na raka jelita grubego. Wiele osób dziękuję jej za to, że głośno mówiła o swojej chorobie i objawach
Brytyjska dziennikarka Deborah James zmarła na raka jelita grubego. Wiele osób dziękuję jej za to, że głośno mówiła o swojej chorobie i objawach (Instagram)

Wiadomość o śmierci dziennikarki, blogerki i działaczki społecznej w szczególny sposób dotknęła osoby, które podobnie jak ona zmagają się z rakiem jelita grubego. Deborah James miała 40 lat. Od 2016 r. walczyła z chorobą nowotworową. Ostatnie lata życia spędziła na edukowaniu innych na temat choroby i jej objawów. Zorganizowała nawet zbiórkę, która ma być przeznaczona na badania nad nowotworami oraz leczenie pacjentów.

spis treści

1. "Nigdy nie będę w stanie się jej odwdzięczyć"

Dziennikarka doskonale wykorzystała swoją popularność. Jej ostatnią misją było uświadomienie innych, jakie mogą być objawy raka jelita grubego. Zachęcała też do badań profilaktycznych. Wiele osób wspomina ją ze łzami w oczach, podziwiając jej odwagę i nieprawdopodobne zaangażowanie.

- Kiedy zobaczyłam Deborah w programie telewizyjnym w październiku 2018 r., która mówiła o objawach swojej choroby, zrobiło mi się zimno. Miałam wszystko, co opisywała - podkreśla w wywiadzie dla "The Sun" Teresa Whitfield. Kobieta bez cienia wątpliwości przyznaje, że Deborah James uratowała jej życie.

Zobacz film: "Dowiedziała się, że ma raka. Teraz uświadamia innych"

Pacjentka zmagała się z problemami zdrowotnymi od 12 miesięcy, ale zakładała, że to wynik stresu albo zespół jelita drażliwego. Początkowo sami lekarze lekceważyli jej dolegliwości. Podczas kolonoskopi okazało się, że jej obawy były słuszne, na szczęście rak nie był zaawansowany.

Teresa Whitfield z córką
Teresa Whitfield z córką (FB)

- Od trzech lat jestem wolna od raka. Kiedy w zeszłym tygodniu miałam coroczne badania, pomyślałam o Debs. Płakałam, kiedy usłyszałam, że jej podróż dobiegła końca. Zostawiła pustkę w życiu wszystkich, którzy ją kochali, nigdy nie będę w stanie się jej odwdzięczyć, za to, że mnie uratowała, nawet o tym nie wiedząc - mówi poruszona 52-latka i dodaje, że dzięki dziennikarce jej córka nadal ma mamę.

2. "Od lat miałam problemy z jelitami"

40-letnia Gemma Crossle, która ma podobne doświadczenia jak Teresa, opowiada, że kiedy dowiedziała się o śmierci dziennikarki targały nią skrajne emocje. Poczuła się winna, że ona żyje, a Deborah, która zrobiła tyle dobrego dla innych - odeszła. Podobnie jak ona, ma dwójkę dzieci.

- Najpierw zobaczyłam Deborah w telewizji, później na początku 2020 r. zaczęłam ją śledzić na Instagramie. Od lat miałam problemy z jelitami, ale nigdy nie pomyślałam, że to może być rak - wspomina Gemma Crossle w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika.

Gemma Crossle nie może się pogodzić ze śmiercią dziennikarki. Wiele jej zawdzięcza
Gemma Crossle nie może się pogodzić ze śmiercią dziennikarki. Wiele jej zawdzięcza (FB)

To skłoniło ją do wizyty u lekarze. Szczegółowe badania wykazały, że ma guza. Zdiagnozowano u niej raka jelita w trzecim stadium zaawansowania.

- Pamiętam, jak bardzo mocno ściskałam dłoń mojego męża, kiedy się dowiedziałam. Byłam po prostu sparaliżowana - relacjonuje pacjentka.

Kobieta jest po 25 seriach radioterapii i czterech chemiach. W czerwcu 2021 r. przeszła operację. Na razie badania pokazują, że choroba jest opanowana.

- Kiedy przeczytałam, że Deborah przerwała leczenie, rozpłakałam się. Jej dzieci nie będą miały swojej mamy i to łamie mi serce. Śmierć Debs dotknęła wszystkich, którzy śledzili jej historię, uratowała tak wielu z nas - podkreśla kobieta.

3. "Wiem, że nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie ona"

Podobne przemyślenia snuje na łamach brytyjskiej prasy Patricia Lever. Przez wiele słyszała od lekarzy, że jej problemy z jelitami to nic poważnego. Kiedy usłyszała, jakie są objawy raka jelita grubego, postanowiła wykonać szczegółowe badania. Dziewięć dni później usłyszała, że ma raka jelita grubego.

Patricia Lever ma raka jelita grubego. Podkreśla, że postawa Deborah James dodaje jej sił
Patricia Lever ma raka jelita grubego. Podkreśla, że postawa Deborah James dodaje jej sił (FB)

- Guz miał średnicę ośmiu centymetrów. Lekarze musieli usunąć część jelita. Na szczęście miałam niesamowitego chirurga, który uratował mi życie, podobnie jak Deborah - podkreśla 58-latka. - Wiem, że nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie ona. Dotknęła tak wielu istnień, nawet pod koniec swojego życia wciąż próbowała pomagać innym ludziom - podkreśla Patricia.

Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze