Trwa ładowanie...

Myślał, że to infekcja intymna. Okazało się, że ma raka prącia

 Katarzyna Prus
25.07.2022 15:53
Lekarz zdiagnozował mu infekcję grzybiczą, a to był rak prącia
Lekarz zdiagnozował mu infekcję grzybiczą, a to był rak prącia (instagram)

44-letni Gavin Brooks dowiedział się, że ma raka prącia dopiero pięć miesięcy po pierwszych objawach. Lekarz zapewniał go, że to infekcja grzybicza. Wykrycie choroby na późnym etapie zmniejsza szanse na wyleczenie. Jeśli pacjent przeżyje, konieczna jest amputacja prącia.

spis treści

1. Rak prącia jest często mylony z infekcją

Rak prącia należy do najczęstszych chorób prącia. W tym przypadku szanse przeżycia 5 lat wynoszą średnio 50 proc. Im wcześniej zdiagnozuje się raka, tym większe szanse na wyleczenie.

Leczenie raka prącia jest w dużej mierze uzależnione od stopnia zaawansowania choroby. Jeśli jest wykryta na późnym etapie, konieczna jest operacja: całkowita lub częściowa amputacja prącia. Stosuje się też m.in. chemioterapię, laseroterapię, radioterapię.

Zobacz film: "Objawy raka piersi u mężczyzn. Warto wiedzieć"

Jak twierdzą brytyjscy eksperci, co roku setki pacjentów muszą poddawać się operacji, bo ze względu na brak objawów, nowotwór został zdiagnozowany zbyt późno. Rak prącia jest też często mylony z infekcją intymną, bo początkowymi objawami mogą być niewielkie czerwone zmiany na penisie.

Niestety, połowa zdiagnozowanych nowotworów prącia kończy się amputacją, a jedna piąta pacjentów umiera. - Często zdarza się, że lekarze błędnie diagnozują raka prącia – przyznaje Arie Parnham, chirurg urologiczny z The Christie NHS Foundation Trust i czołowy brytyjski ekspert w tej dziedzinie w wywiadzie udzielonym dla Daily Mail.

- To stosunkowo rzadki nowotwór. Ponadto jest wiele innych nieszkodliwych chorób, których objawem też są czerwone zmiany na penisie. Lekarze muszą więc naprawdę wiedzieć, czego szukać - tłumaczy lekarz.

2. "Nigdy nie słyszałem o raku prącia"

W takiej sytuacji znalazł się właśnie 44-letni Gavin Brooks z Crewe, który usłyszał diagnozę dopiero pięć miesięcy po pojawieniu się pierwszych objawów. Mężczyzna zauważył, że skóra wokół jego napletka zaczęła puchnąć. Po miesiącu obrzęk się powiększył i stał się bardzo bolesny. 44-latek poszedł do lekarza, ale usłyszał, że to infekcja grzybicza, która minie.

Po kolejnej konsultacji został jednak skierowany do urologa, który zdiagnozował nowotwór. - Nigdy wcześniej nie słyszałem o raku prącia – powiedział Brooks w rozmowie z Daily Mail i przyznał, że diagnoza była dla niego szokiem.

Mężczyzna przeszedł już dwie operacje i jest w trakcie chemioterapii.

3. Zbyt późna diagnoza

Lekarze uważają, że istnieją dwie główne przyczyny raka prącia. Za około połowę przypadków odpowiada wirus brodawczaka ludzkiego (HPV), który wywołuje szereg innych nowotworów, w tym raka szyjki macicy.

Druga połowa przypadków jest spowodowana uszkodzeniem skóry. Stany takie jak stulejka i liszaj twardzinowy, które prowadzą do stanu zapalnego wokół napletka, mogą prowadzić do powstawania komórek rakowych.

Objawy raka zwykle pojawiają się najpierw na szczycie prącia w postaci czerwonych lub białych plam. Jeśli choroba zostanie wykryta na tym etapie, można wykonać operację usunięcia tkanki rakowej, zachowując prącie. Im późniejsza diagnoza, tym zabieg jest bardziej inwazyjny.

Według analizy, którą przeprowadził dr Parnham, aż 47 proc. mężczyzn z rakiem prącia zostało zdiagnozowanych zbyt późno, by uniknąć amputacji. - Średni wskaźnik przeżycia, gdy rak znajduje się w penisie, wynosi około 90 proc., ale jeśli dotrze do miednicy, spada do mniej niż 30 proc. - zaznaczył lekarz.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze