Najtrudniejszy przeciwnik neurochirurgów. Glejaki dominują w statystykach i mają złe rokowania
Nowy raport Krajowego Rejestru Nowotworów pokazuje, że glejaki pozostają najczęściej rozpoznawanymi pierwotnymi guzami mózgu w naszym kraju i jednocześnie należą do najbardziej agresywnych nowotworów ośrodkowego układu nerwowego.
W tym artykule:
Wyzwania w diagnostyce i leczeniu
Z danych opublikowanych na początku września 2025 roku wynika, że co roku na świecie diagnozę nowotworu mózgu słyszy około 322 tys. osób, a w Polsce problem ten dotyka średnio 2375 pacjentów, z czego glejaki odpowiadają za blisko 75 proc. przypadków (około 1780 osób rocznie).
Autorzy analizy podkreślają, że glejaki są szczególnie trudne do leczenia z powodu rozproszonego charakteru wzrostu. Rozlane guzy często naciekają zdrowe tkanki, co uniemożliwia ich całkowite usunięcie chirurgiczne.
W rezultacie u chorych pojawiają się wznowy prowadzące do narastających deficytów neurologicznych i przedwczesnego zgonu. Glejak wielopostaciowy (stopień G4), najczęstszy spośród złośliwych guzów mózgu dorosłych, rozwija się dynamicznie i ma wyjątkowo złe rokowanie.
W jej głowie rozwijał się guz mózgu
Raport zwraca uwagę, że mimo postępu w diagnostyce molekularnej i terapii, 5-letnie przeżycia pacjentów z glejakami w Polsce wynoszą jedynie 28,2 proc., co plasuje nasz kraj wśród państw o gorszych wynikach leczenia w Europie. Zachorowalność rośnie po 30. roku życia i osiąga szczyt w ósmej dekadzie, a mężczyźni chorują częściej niż kobiety.
Klasyfikacja i znaczenie zmian genetycznych
Według aktualnej klasyfikacji WHO (2021) glejaki dzielą się na ograniczone (G1) oraz rozlane i naciekające (G2–G4). W diagnostyce i rokowaniu kluczową rolę odgrywają mutacje genu IDH oraz kodelecja chromosomów 1p/19q.
Obecność tych zmian jest typowa dla skąpodrzewiaków i wiąże się z lepszym rokowaniem. Guzy pozbawione mutacji IDH (tzw. IDH-wildtype), w tym glejak wielopostaciowy, mają przebieg znacznie bardziej agresywny.
Mutacje IDH są uznawane za tzw. mutacje kierujące – występują na wczesnym etapie transformacji nowotworowej i torują drogę kolejnym zaburzeniom genetycznym, które mogą prowadzić do zezłośliwienia komórek. Badania nad ich blokowaniem dają nadzieję na opracowanie terapii, które mogłyby spowolnić rozwój części glejaków.
Nie wszystkie glejaki charakteryzują się równie złym rokowaniem. Guzy o niskiej złośliwości (G1), występujące częściej u dzieci i młodych dorosłych, rosną wolniej i w wielu przypadkach można je skutecznie leczyć chirurgicznie. Pełna resekcja często pozwala na wieloletnie przeżycie, choć ryzyko nawrotu wciąż istnieje.
Znaczenie rejestrów i danych epidemiologicznych
Raport "Nowotwory złośliwe mózgu – analiza epidemiologiczna" przygotował zespół ekspertów z Krajowego Rejestru Nowotworów i Narodowego Instytutu Onkologii we współpracy z Kliniką Neurochirurgii i Neurochirurgii Dziecięcej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Opracowanie bazuje na danych z lat 2000–2022 pochodzących z KRN, Głównego Urzędu Statystycznego oraz międzynarodowych baz (Global Cancer Observatory).
Zdaniem autorów dalsze usprawnianie rejestrów nowotworowych, uwzględniających najnowszą klasyfikację WHO, jest kluczowe dla precyzyjnego monitorowania zachorowań i skuteczności terapii.
Tylko dzięki dokładnym danym można rozwijać strategie wczesnego wykrywania oraz poszukiwać nowych metod leczenia jednej z najbardziej wymagających grup nowotworów mózgu.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- PAP
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.