"Nigdy nie widziałam krwi". Diagnoza raka była dla niej szokiem
Objawy raka jelita grubego można łatwo zlekceważyć. Przekonała się o tym Kanya King, która wzięła je za zwykłe zatrucie pokarmowe. Diagnoza zaawansowanego nowotworu była dla niej szokiem, zwłaszcza że kobieta prowadziła zdrowy tryb życia.
W tym artykule
Pomyliła raka z zatruciem
Kanya King była przekonana, że uporczywy ból brzucha to niegroźne zatrucie pokarmowe. Kobieta nie przywiązywała też zbyt dużej uwagi do zmęczenia, z którym zmagała się od dłuższego czasu, tłumacząc je wymagającą pracą i nadczynnością tarczycy.
Zmylił ją brak poważniejszych objawów, w tym krwi w stolcu. Ten objaw najczęściej kojarzony jest z rakiem jelita grubego.
- Ani razu nie widziałam krwi - podkreśla 55-latka, cytowana przez "Daily Mail".
3 ważne objawy raka jelita, które najczęściej ignorujemy
Dopiero po pewnym czasie, gdy zrobiła dokładniejsze badania, okazało się, że przyczyną jej utrzymujących się dolegliwości jest rak jelita grubego, w dodatku zaawansowany. Diagnoza, którą otrzymała we wrześniu, była druzgocąca – lekarze dawali jej tylko kilka miesięcy życia.
Rozpoznanie nowotworu było dla Brytyjki tym bardziej szokujące, że prowadziła ona zdrowy tryb życia. W tym momencie kobieta jest w trakcie czwartej serii chemioterapii.
"Zawsze stawiałam na pierwszym miejscu swoje zdrowie — żadnego alkoholu, żadnego mięsa, regularne ćwiczenia i czystą dietę. Nawet test na raka jelita grubego początkowo dał wynik negatywny. Ale coś głęboko w środku nakazywało mi kopać głębiej, abym mogła się o siebie zatroszczyć" - tak pisze w jednym z postów opublikowanych w social mediach.
King wyjaśniła również, że właśnie ta dociekliwość sprawiła, że wreszcie trafiła na kolonoskopię. Badanie potwierdziło obecność guza nowotworowego.
Coraz młodsi mają raka
Przypadek Brytyjki to jedno z wielu potwierdzeń alarmującego już wręcz wzrostu zachorowań na raka jelita grubego wśród młodych ludzi.
Na raka jelita grubego mogą wskazywać m.in.:
zmiany rytmu wypróżnień,
ból brzucha,
niewyjaśniona utrata wagi,
zmęczenie,
krwawienie z przewodu pokarmowego,
anemia.
Wczesne wykrycie raka jelita grubego jest kluczowe, a kolonoskopia może uratować życie. Niestety w Polsce większość chorych trafia do lekarza już w zaawansowanym stadium choroby. Dotyczy to nawet 65 proc. chorych.
- To są nawet 30-letni pacjenci z odległymi przerzutami, kiedy na skuteczne leczenie jest już za późno - wskazywał w rozmowie z WP abcZdrowie gastrolog dr n. med. Tadeusz Tacikowski.
- Absolutnie złotym standardem w przypadku tego nowotworu jest kolonoskopia, którą możemy wykonać bezpłatnie. Uznaje się, że takie badanie powinno się wykonać po 50. roku życia, ale aktualnie - m.in. z uwagi na wzrost zachorowań u młodszych osób - ta granica w niektórych krajach została przesunięta na 45. rok życia - zaznaczał lekarz.
Nie możemy tu jednak popadać w rutynę, bo każdy przypadek powinien być traktowany indywidualnie. Osoby, które mają rodzinne obciążenia, powinny robić te badania jeszcze wcześniej. Przyjmuje się, że w takim przypadku kolonoskopię należy wykonać 10 lat wcześniej, niż wystąpiła choroba u członka rodziny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródła
- WP abcZdrowie
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.