Nina Sienkiewicz nie żyje. Gdzie szukać pomocy, gdy doświadczamy przemocy?

Nina Sienkiewicz miała zaledwie 14 lat. Mieszkała w Holandii, gdzie uczęszczała do lokalnej szkoły. Jej śmierć wstrząsnęła nie tylko polską społecznością w Niderlandach, ale również tysiącami ludzi w całej Polsce. Dziewczynka od dłuższego czasu zmagała się z przemocą rówieśniczą. Dramat, który rozgrywał się w jej codziennym życiu, zakończył się tragedią i stał się bolesnym impulsem do szerszej dyskusji na temat skuteczności systemu pomocy psychologicznej dla dzieci i młodzieży.

Tragedia 14-letniej Niny poruszyła PolakówTragedia 14-letniej Niny poruszyła Polaków
Źródło zdjęć: © Getty Images / Facebook
Angelika Grabowska

Nina Sienkiewicz została pochowana w Żaganiu

O śmierci 14-letniej Niny Sienkiewicz poinformowała polska szkoła "Wars i Sawa" w Helmond w Holandii, do której uczęszczała dziewczynka. To właśnie ta placówka przekazała poruszającą informację o odejściu uczennicy.

"Z głębokim bólem i sercem pełnym tęsknoty żegnamy naszą ukochaną Ninę Sienkiewicz. Nie mamy słów, które mogłyby wyrazić nasz ból. Nina była osobą pełną wrażliwości, z wielkim sercem i cudownym uśmiechem, który potrafił rozjaśnić najciemniejsze dni. Niestety, życie nie było dla niej łaskawe. Znosiła ogromny ból z powodu nienawiści, wyśmiewania i przemocy, której doświadczała ze strony innych dzieci." - czytamy we wpisie na Facebooku.

Pogrzeb dziewczynki odbył się 8 kwietnia w Żaganiu w woj. lubuskim.

Przychodzą nie tylko po leki. Szukają preparatów na urodę i odporność

Szkoła, która ogłosiła informację o śmierci Niny, nie ograniczyła się jedynie do kondolencji. Podkreśliła także potrzebę refleksji i rozmowy o bezpieczeństwie dzieci, o tym, jak ogromną rolę odgrywa empatia, zrozumienie i szybka reakcja dorosłych na sygnały płynące od najmłodszych.

"Chcemy, aby Twoja historia stała się przypomnieniem dla nas wszystkich o konieczności szanowania i wspierania siebie nawzajem. (...) Ten wpis ma na celu wyrażenie głębokiego smutku po stracie, jednocześnie zwracając uwagę na ważność wsparcia dla osób cierpiących i wzywając do większej empatii wśród dzieci i młodzieży. Warto również zaznaczyć, jak duży wpływ mają nasze słowa i czyny na innych" - napisali.

Samobójstwa w Polsce

Zjawisko samobójstw od lat pozostaje poważnym problemem społecznym. Z danych zawartych w "Raporcie dotyczącego zachowań samobójczych w Polsce w latach 2020–2024", opublikowanym przez Biuro ds. Zapobiegania Zachowaniom Samobójczym, wynika, że liczba samobójstw utrzymywała się w ostatnich latach na względnie stabilnym poziomie, z niewielkimi wahaniami rocznymi – maksymalnie do 2,4 proc. Porównując rok 2020 z 2023, nastąpił niewielki wzrost (o 1,3 proc.), jednak zestawienie lat 2020 i 2024 pokazuje już wyraźny spadek – o 6,2 proc.

Najbardziej znacząca zmiana miała miejsce pomiędzy rokiem 2023 a 2024, kiedy liczba samobójstw zmniejszyła się aż o 388 przypadków, co daje spadek na poziomie 7,4 proc. – największy od dekady. Dla porównania, w 2014 roku w Polsce odnotowano 6165 samobójstw, natomiast w 2024 roku – 4845. To spadek aż o 1320 przypadków, czyli o 21,4 proc. w ciągu dziesięciu lat.

Mimo to statystyki nadal pozostają alarmujące. Każda śmierć samobójcza to osobista tragedia, która dotyka całych rodzin i społeczności. Wnioski z raportu jednoznacznie wskazują, że konieczne jest dalsze rozwijanie działań profilaktycznych i systemowego wsparcia psychicznego dla osób w kryzysie – zarówno dorosłych, jak i dzieci oraz młodzieży.

System, który nie działa. Ofiarami młodzi ludzie

W latach 2020–2023 polski system wsparcia psychologicznego dla dzieci i młodzieży nie spełniał swojej podstawowej funkcji – tak wynika z ustaleń Najwyższej Izby Kontroli. Jak ujawnia raport NIK, młodzi ludzie nie otrzymywali pomocy dostosowanej do ich realnych potrzeb, a dostęp do specjalistów był drastycznie ograniczony.

Jednym z kluczowych problemów były braki kadrowe i niedofinansowanie placówek oświatowych. Aż 80 proc. skontrolowanych szkół miało trudności z zatrudnieniem psychologów – w wielu z nich specjalista był obecny jedynie przez kilka godzin tygodniowo. To oznacza, że tysiące uczniów pozostawało bez profesjonalnego wsparcia w sytuacjach kryzysowych.

Dodatkowo, poradnie psychologiczno-pedagogiczne skupiały się głównie na wystawianiu opinii i orzeczeń, zamiast na faktycznym prowadzeniu terapii czy udzielaniu pomocy emocjonalnej. Czas oczekiwania na wizytę bywał skrajnie długi – nawet do 12 miesięcy – co w praktyce pozbawiało dzieci szansy na szybką interwencję w trudnym momencie.

Te niepokojące dane wskazują na pilną potrzebę reformy systemu wsparcia psychologicznego w polskich szkołach, aby zapewnić uczniom odpowiednią opiekę i pomoc w sytuacjach kryzysowych. Jak podkreślają specjaliści z zakresu psychiatrii dziecięcej, liczba młodych pacjentów trafiających do leczenia psychiatrycznego znacząco rośnie w trakcie roku szkolnego. Wskazuje to wyraźnie, że to właśnie szkolne środowisko może być jednym z głównych czynników stresogennych.

W swojej analizie "10 przyczyn depresji dzieci i młodzieży według W. Eichelbergera" psychoterapeuta Wojciech Eichelberger zauważa, że w oczach młodych ludzi polska szkoła często jawi się jako "opresyjna i anachroniczna". Dla wielu nastolatków codzienne chodzenie do szkoły jest postrzegane jako strata czasu i energii, co tylko pogłębia ich frustrację, przeciążenie i poczucie braku sensu. Takie spojrzenie, niestety, coraz częściej przekłada się na realne kryzysy emocjonalne – i powinno być poważnym sygnałem ostrzegawczym dla całego systemu edukacji.

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli ty lub ktoś z twojego otoczenia potrzebuje wsparcia, nie zostawiaj tego w milczeniu. W Polsce działają instytucje i linie pomocowe, które oferują bezpłatne i anonimowe wsparcie.

Gdzie szukać pomocy?
Gdzie szukać pomocy? © WP abcZdrowie

Źródła

  1. nik.gov.pl
  2. Facebook
  3. 6970140742678657

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Protest rodziców dzieci z autyzmem. "Mamy dość bycia obwinianymi i ignorowanymi"
Protest rodziców dzieci z autyzmem. "Mamy dość bycia obwinianymi i ignorowanymi"
Tych leków nadal brakuje. GIF aktualizuje listę
Tych leków nadal brakuje. GIF aktualizuje listę
Tabletki zamiast czekoladek? Taki prezent może się skończyć pobytem w szpitalu
Tabletki zamiast czekoladek? Taki prezent może się skończyć pobytem w szpitalu
Mogą zaszkodzić zdrowiu. "Jedne z najczęściej stosowanych leków"
Mogą zaszkodzić zdrowiu. "Jedne z najczęściej stosowanych leków"
Prezydent powołał Radę Zdrowia. Na jej czele stanął Piotr Czauderna
Prezydent powołał Radę Zdrowia. Na jej czele stanął Piotr Czauderna
Prezydent podpisał nowelizację ustawy o Funduszu Medycznym. "Nie ma i nie było mojej zgody"
Prezydent podpisał nowelizację ustawy o Funduszu Medycznym. "Nie ma i nie było mojej zgody"
Popularna przekąska zbawienna dla mózgu. Naukowcy potwierdzają
Popularna przekąska zbawienna dla mózgu. Naukowcy potwierdzają
Szef Wojskowego Instytutu Medycznego o nieprzygotowaniu do wojny. "To nasza 'pięta achillesowa'"
Szef Wojskowego Instytutu Medycznego o nieprzygotowaniu do wojny. "To nasza 'pięta achillesowa'"
Regularnie dostarczasz kwasów omega-3? Takie są skutki dla mózgu i serca
Regularnie dostarczasz kwasów omega-3? Takie są skutki dla mózgu i serca
Napoje, które zbijają ciśnienie. Warto pić w trosce o serce
Napoje, które zbijają ciśnienie. Warto pić w trosce o serce
Wirusy atakują układ pokarmowy. "Mamy trzykrotny wzrost przypadków"
Wirusy atakują układ pokarmowy. "Mamy trzykrotny wzrost przypadków"
Nietypowe objawy miażdżycy. Ten znak ma nawet 75 proc. chorych
Nietypowe objawy miażdżycy. Ten znak ma nawet 75 proc. chorych