Nowotwór ubogich? "Czynniki często idą w parze z niskim statusem materialnym"
Nowotworów głowy i szyi diagnozujemy w Polsce i Europie coraz więcej. Nowe badanie przeprowadzone przez naukowców z Wielkiej Brytanii wskazuje na powiązanie pomiędzy liczbą przypadków a statusem materialnym.
1. Tych raków jest coraz więcej
O nowotworach głowy i szyi mówimy, kiedy zmiany lokalizowane są w jamie ustnej i gardle. Obecnie stanowią one szóstą najczęściej występującą grupę nowotworów na świecie.
- Do tej grupy zaliczają się wszystkie nowotwory pochodzenia nabłonkowego, czyli wywodzące się z błony śluzowej górnego odcinka dróg oddechowych i przewodu pokarmowego. Jama ustna, warga, język, gardło, migdałki, krtań, nosogardło, nos, zatoki, a także ucho, ślinianki, węzły chłonne szyi, które mogą być miejscami przerzutu, włączamy w to często tarczycę. To ogromna grupa nowotworów - tłumaczył w rozmowie z WP abcZdrowie prof. dr hab. n. med. Tomasz Zatoński, Kierownik Katedry i Kliniki Otolaryngologii, Chirurgii Głowy i Szyi, Prorektor ds. Społecznej Odpowiedzialności Uczelni Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Trudną sytuację w tej gałęzi onkologii potwierdza nowy brytyjski raport opublikowany przez badaczy z University of Sheffield, który wskazuje, że liczba zachorowań na raka gardła na przestrzeni lat 2013-2020 wzrosła w Anglii aż o 47 proc. Co więcej, rośnie także liczba zgonów.
Problem nowotworów głowy i szyi istnieje także w Polsce: każdego roku atakują one ok. 11 tys. Polaków, a liczba przypadków wzrosła aż o 25 proc. na przestrzeni ostatniej dekady.
W najnowszym badaniu naukowcy z Sheffield powiązali prawdopodobieństwo wystąpienia choroby ze statusem ekonomicznym pacjenta. W najbiedniejszych regionach ryzyko zachorowania wzrasta aż dwukrotnie. Dlaczego tak się dzieje?
2. Królują nałogi
Lekarze podkreślają, że 75 proc. czynników ryzyka stanowią nadużywanie alkoholu, a także palenie tytoniu czy marihuany. Zakażenie wirusem HPV również zwiększa prawdopodobieństwo diagnozy nowotworów głowy i szyi.
- Nowotwory głowy i szyi mają dość dobrze rozpoznaną etiologię. Wiemy, że w czasach, kiedy palenie tytoniu nie było tak powszechne jak dziś, czyli jeszcze przed wojną, przypadki raka krtani były incydentalne. Eksplozja tych zachorowań jest dobrze udokumentowana i przypada właśnie na okres po drugiej wojnie światowej - wyjaśnia prof. Zatoński.
Ekspert wskazuje także drugi istotny czynnik, którym jest spożywanie wysokoprocentowych alkoholi, jednak absolutnie najgorszym scenariuszem jest kumulacja zarówno palenia, jak i picia.
- Mówimy tu o efekcie opisanym przez prof. Witolda Zatońskiego jako multiplikacja ryzyka przy połączeniu czynników. Jeżeli pojedyncze czynniki takie jak samo palenie tytoniu czy samo picie alkoholu, w tym wysokoprocentowego, dają kilkudziesięcioprocentowy wzrost ryzyka zachorowania, to przy ich połączeniu w długofalowych skutkach możemy już mówić o kilkusetprocentowym wzroście - podkreśla.
Poza alkoholem i papierosami zauważa się też coraz większą rolę infekcji wirusem brodawczaka ludzkiego HPV w rozwoju nowotworów głowy i szyi – ale na tych czynnikach nie koniec. Często pomijanym i lekceważonym jest poziom higieny jamy ustnej.
- Podkreśla się w tej chwili wpływ nieprawidłowej mikrobioty w jamie ustnej na rozwój chorób nowotworowych. Ta flora bakteryjna może zmieniać się na skutek ubytków i chorób zębów, próchnicy i ogólnie niewłaściwej higieny jamy ustnej - mówi prof. Zatoński w rozmowie z WP abcZdrowie.
- Warto jednak zaznaczyć, że czynnik ten, choć istotny, należy ustawić w dalszej kolejności za paleniem, spożywaniem mocnych alkoholi i ryzykiem zakażenia wirusem brodawczaka ludzkiego - dodaje.
Jak pokazują badania, dysbioza, czyli niewłaściwa równowaga mikrobiomu jamy ustnej, może prowadzić do wielu problemów zdrowotnych, wśród których w czołówce plasują się choroby serca, choroba Alzheimera czy cukrzyca.
W zakresie nowotworów, wśród tych determinowanych częściowo przez niewłaściwą profilaktykę i higienę jamy ustnej, królują raki przewodu pokarmowego.
3. Nowotwór najuboższych?
Naukowców z Sheffield zauważyli powiązanie liczby przypadków nowotworów głowy i szyi ze statusem materialnym badanych regionów i jego mieszkańców.
- Palenie papierosów, ale i częste sięganie po mocne alkohole, razem z niską świadomością profilaktyki HPV czy higieny jamy ustnej to czynniki, które często idą w parze z niższym statusem materialnym. Oczywiście nie oznacza to, że nie ma ich w kręgach zamożniejszych, ale jednak w mniejszym stopniu - potwierdza prof. Zatoński.
Jak zaznacza jednocześnie lekarz, należy wywierać presję na rząd w celu ograniczania dostępności małych pojemności alkoholi (tzw. małpek), ale i zwalczania nałogu nikotynowego - zarówno poprzez obecne kampanie takie jak fotografie na opakowaniach papierosów, jak i walkę z nowymi produktami nikotynowymi. Mowa tu m.in. o jednorazówkach i e-papierosach, które obniżają wiek sięgania po wyroby nikotynowe, popularyzują i uprzystępniają nałóg.
Zobacz: Znikną z polskiego rynku? Wojciech Konieczny z MZ jest za "całkowitym zakazem sprzedaży"
- Był moment, po przemianach systemowych, kiedy obserwowaliśmy spadek osób uzależnionych od nikotyny i wydłużenie oczekiwanego czasu życia. Niestety, tendencję tę odwróciła pandemia, która fatalnie odbiła się i na trendach związanych z paleniem, i na zwiększeniu spożycia alkoholu - ocenia prof. Zatoński.
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.