Trwa ładowanie...

Zdaniem lekarza była "po prostu gruba". Prawdziwą diagnozę usłyszała w sklepie

 Karolina Rozmus
08.08.2022 20:25
Za pośrednictwem mediów społecznościowych chce walczyć ze stereotypami
Za pośrednictwem mediów społecznościowych chce walczyć ze stereotypami (Instagram)

36-latka przyznaje, że już w wieku ośmiu lat miała kompleksy z powodu zbyt potężnych ud, a gdy stała się nastolatką, problem się pogłębił. Z biegiem lat nogi zaczęły puchnąć i boleć, ale według lekarza kobieta miała nadwagę i wystarczyło zrzucić nadmiarowe kilogramy. Prawdę o stanie zdrowia wyjawiła zrozpaczonej kobiecie dopiero sprzedawczyni ze sklepu.

spis treści

1. Lekarz zasugerował jej, by schudła

Lekarz zbagatelizował jej dolegliwości
Lekarz zbagatelizował jej dolegliwości (Instagram)

Theresa Fredenburg-Hinds to 36-letnia mieszkanka Teksasu. Gdy zaczęły doskwierać jej bóle i obrzęki nóg, udała się do lekarza rodzinnego. Ten miał dla niej rozwiązanie: utrata masy ciała.

Zobacz film: "Produkty, które powodują otyłość brzuszną"

Kobieta zgodnie z zaleceniami lekarza wybrała się do sklepu po pończochy uciskowe. Tam przypadkowo dowiedziała się, co jej dolega i z czego wynika problem wyjątkowo masywnych, opuchniętych nóg.

- Poszłam do specjalistycznego sklepu, a pracująca tam kobieta rzuciła okiem na moje nogi i powiedziała mi, że mam stan zwany obrzękiem lipidowym lub obrzękiem limfatycznym i wręczyła broszurę dla mojego lekarza – opowiada Theresa.

Schorzenie nazywane jest obrzękiem tłuszczowym lub "chorobą grubych nóg". To rzadkie, genetycznie uwarunkowane zaburzenie, na które może składać się szereg czynników, tj. zaburzenia układu hormonalnego, problemy metaboliczne czy nieprawidłowości w obrębie komórek tłuszczowych. U chorych dochodzi do nadmiernego odkładania się tkanki tłuszczowej, najczęściej od linii bioder, aż do kostek.

Skutkiem tego może być ból, ociężałość i obrzęk nóg, a także bóle w obrębie stawów kolanowych, nadmierne napięcie skóry, a nawet skłonność do tworzenia się na skórze odparzeń, zranień czy owrzodzeń.

2. Życie z lipodemią nie jest łatwe

Theresa wróciła z broszurą do domu. Po przeczytaniu jej i zapoznaniu się z chorobą za pośrednictwem internetu "rozpłakała się z radości". Cieszyła się, że nareszcie znalazła przyczynę swoich dolegliwości. Następnie wróciła do lekarza, jednak ten wciąż powtarzał, że kobieta jest "po prostu gruba". Dopiero wizyta u specjalisty potwierdziła hipotezę sprzedawczyni ze sklepu.

Choć jej życie nie jest łatwe, to oswaja siebie oraz innych z chorobą, jaką jest lipodemia.

- Idę wolniej, ponieważ muszę dźwigać swoją ciężką dolną połowę, aby dostać się tam, gdzie potrzebuję – opowiada i dodaje: - Wchodzenie po schodach może być również wyzwaniem, ponieważ muszę podnosić ciężkie nogi na każdym stopniu.

Dodaje, że codzienne czynności są wyzwaniem z jeszcze jednego powodu.

- Wiem, że kobiety z obrzękiem lipidowym często borykają się z lękiem i depresją, ponieważ jesteśmy odbierane po prostu jako osoby otyłe – dodaje.

Theresa skupia się na tym, by za pośrednictwem mediów społecznościowych uświadamiać społeczeństwo na temat tej rzadkiej i wstydliwej choroby. Stara się również normalizować lipodemię przez publikowanie zdjęć, na których bez skrępowania prezentuje swoje dotknięte obrzękiem nogi.

- Eksponując moje ciało, pomagam zwiększać świadomość na temat obrzęku lipidowego. Być może jakaś kobieta przegląda Instagram i znajduje trochę pocieszenia, widząc, że są ciała, które wyglądają jak jej – tłumaczy i dodaje, że dzięki temu taka osoba nie będzie zwlekać z wizytą u lekarza.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze