Od miesięcy czekają na leczenie. "Wielu z naszych pacjentów już by nie żyło"

Neurolodzy alarmują, że pacjenci z chorobą Parkinsona od miesięcy nie mogą doczekać się na leczenie mimo kwalifikacji do programu lekowego. Tymczasem ryzyko urazów i kalectwa rośnie z każdym dniem. - Jeden z naszych pacjentów po takim upadku złamał kręgosłup. Doszliśmy do absurdalnej i bardzo niebezpiecznej sytuacji - podkreśla neurolog prof. Jarosław Sławek.

Liczba diagnoz choroby Parkinsona wciąż rośnieLiczba diagnoz choroby Parkinsona wciąż rośnie
Źródło zdjęć: © Getty Images/Facebook
Katarzyna Prus

Pacjenci bez leczenia

Na świecie na parkinsona choruje ok. 8 mln ludzi, a według prognoz do 2040 roku ta liczba ma się podwoić. W Polsce jest ok. 90 tys. takich chorych, co roku diagnozę słyszy 8 tys. nowych pacjentów. Polskie Towarzystwo Neurologiczne szacuje się, że około 20 proc. pacjentów jest w zaawansowanym stadium.

Choć ryzyko rośnie z wiekiem, diagnozowani są również pacjenci po 40., a nawet po 30. roku życia. - I to właśnie w ich przypadku choroba może być najbardziej niebezpieczna, bo najszybciej postępuje. U starszych osób ten postęp jest wolniejszy. Dlatego trzeba zrobić wszystko, by chorobę jak najszybciej zdiagnozować i hamować jej rozwój. Niestety pojawiło się kilka problemów systemowych, które uniemożliwiają skuteczne leczenie - wskazuje w rozmowie z WP abcZdrowie Urszula Wyrwińska, prezes Stowarzyszenia dla Osób z Chorobą Parkinsona i Chorobami Zwyrodnieniowymi Mózgu oraz Opiekunów PARK ON, która sama choruje na parkinsona.

Jeden z najważniejszych dotyczy pacjentów, którzy wymagają już zaawansowanych metod leczenia i zostali zakwalifikowani do programu lekowego B.90. W ramach niego dostępne są nowoczesne i skuteczne terapie.

Sny pierwszym objawem Parkinsona

20 proc. chorych na parkinsona jest w zaawansowanym stadium
20 proc. chorych na parkinsona jest w zaawansowanym stadium © Getty Images

- Najnowocześniejsza terapia w postaci pompy podskórnej, pozwala na stałe podawanie leku, a tym samym jego lepsze działanie. Przypomina to rodzaj "mobilnej kroplówki", ale bardzo dyskretnej, którą można zamontować na ramieniu lub brzuchu. Wcześniejsze terapie, np. w postaci tabletek nie były tak skuteczne. Chorzy z parkinsonem cierpią z powodu zaburzenia funkcji m.in. przełyku i żołądka, w związku z tym te leki nie miały szansy wchłonąć się w całości - tłumaczy Wyrwińska.

Nowo zakwalifikowani pacjenci powinni więc rozpocząć leczenie jak najszybciej. Tymczasem czekają już nawet od września ubiegłego roku. - Doszliśmy do absurdalnej i bardzo niebezpiecznej dla pacjentów sytuacji, w której chorzy zakwalifikowani do nowoczesnej terapii w ramach programu lekowego B.90 muszą już od kilku miesięcy czekać na rozpoczęcie leczenia, bo plan finansowy NFZ związał nam ręce - alarmuje w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Jarosław Sławek, kierownik Oddziału Neurologicznego i Udarowego, Szpital św. Wojciecha, Copernicus Podmiot Leczniczy Sp. z o.o. w Gdańsku, członek Krajowej Rady ds. Neurologii.

Ludzkie dramaty

- NFZ przedstawił nam plan finansowy na 2025 rok i niestety nie uwzględnia on leczenia nowo zakwalifikowanych z chorobą Parkinsona, a tylko w przypadku naszego ośrodka to kilkanaście osób. Kolejne kilkanaście było umówionych na kwalifikację, ale dyrekcja automatycznie te wizyty zawiesiła, skoro nie ma środków finansowych - wskazuje prof. Sławek.

- Nikt nie chce być potem posądzony o nieprzestrzeganie dyscypliny finansowej, a leki stosowane w tej terapii są bardzo drogie. Oczywiście część szpitali przyjmuje chorych, nie mając gwarancji z NFZ i licząc, że kiedyś zwrot pieniędzy dostanie. To zamazuje problem - dodaje lekarz.

Skutki takich decyzji dla pacjentów mogą być dramatyczne. - Dochodzi do sytuacji, kiedy ludzie przestali wychodzić z domu, bo boją się upadków. To niestety jedno z najczęstszych powikłań z powodu postępujących zaburzeń równowagi. I nie chodzi tu o zwykłe potłuczenie czy zdarcie kolana. To upadki tak poważne, że dochodzi nawet do złamania kręgosłupa - zaznacza Wyrwińska.

Co gorsze, może to pozbawić pacjenta możliwości zaawansowanego leczenia. - Dla pacjenta, który ma obiecaną terapię, bo jego stan się pogarsza, a słyszy, że musi czekać, to jest niewyobrażalny cios. W ciągu kilku miesięcy jego sytuacja może się diametralnie zmienić i może w ogóle nie dostać leczenia - tłumaczy prof. Sławek.

- Jeden z naszych pacjentów po takim upadku złamał kręgosłup. Nie wiadomo, czy będzie chodzić i mimo kwalifikacji dostanie lek. Niestety do programu są włączani pacjenci, którzy są jeszcze sprawni ruchowo - zaznacza lekarz.

Tymczasem terapia jest na tyle skuteczna, że chorzy wracają nawet do aktywności zawodowej. - Jeden z naszych pacjentów, który stracił prawie całkiem zdolność mówienia i poruszania się, po tej terapii wrócił do prowadzenia wykładów. To pokazuje, jaki jest jej potencjał. Prowadzimy program lekowy od 2017 roku i dzięki temu nadal leczymy wielu pacjentów, którzy być może już by nie żyli, albo byliby całkowicie niesprawni - podkreśla prof. Sławek.

Objawy nawet 20 lat przed diagnozą

Tymczasem osób, u których diagnozuje się chorobę Parkinsona, jest coraz więcej. Prof. Jarosław Sławek podkreśla, że to "najszybciej rosnąca grupa chorych w neurologii".

- Pacjentów przybywa, ponieważ mamy starzejące się społeczeństwo, ale i więcej trafnych diagnoz. Czynnikiem ryzyka jest genetyka, ale tylko w ok. 10 proc., pozostałe to różnorodne czynniki środowiskowe - wskazuje w rozmowie z WP abcZdrowie prof. dr hab. n. med. Dariusz Koziorowski, kierownik Kliniki Neurologii Wydziału Nauk o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w Mazowieckim Szpitalu Bródnowskim.

Lekarz zwraca uwagę, że zanim pojawi się spowolnienie ruchowe, charakterystyczne dla choroby Parkinsona, mniej specyficzne objawy mogą wystąpić nawet 20 lat wcześniej.

Należą do nich:

  • depresja,

  • zaburzenie węchu,

  • zaparcia,

  • zaburzenie najgłębszej fazy snu, czyli REM.

- Pacjenci są odbierani w społeczeństwie jak osoby pod wpływem alkoholu czy środków odurzających ze względu na zaburzenia równowagi albo charakterystyczne poruszanie się. Chory nie jest w stanie oderwać stopy od podłoża i zrobić kroku naprzód - jego mózg nie wysyła sygnałów do mięśni - tłumaczy Wyrwińska.

Brak motywacji finansowej

Prof. Koziorowski widzi także inny istotny problem w dostępie do programu lekowego B.90. - Ogranicza go zbyt niska wycena świadczenia. Nie motywuje to dyrekcji szpitali do rozwijania tych terapii i obsługi programu, bo im się to zwyczajnie nie opłaca - wskazuje ekspert.

Neurolog zaznacza, że nie ma możliwości rehabilitacji chorych w oddziałach rehabilitacji neurologicznej, a ta jest kluczowa dla zachowania sprawności. Brakuje też kompleksowego programu opieki nad takimi chorymi.

Osobny problem to brak konsultacji na NFZ dla pacjentów, którzy korzystają z innej metody leczenia - wszczepionych do mózgu stymulatorów DBS. - Neurochirurg przeprowadza zabieg, a potem pacjent nie ma z kim się skonsultować, bo kontrola i monitoring takiej terapii nie są refundowane - zwraca uwagę Wyrwińska.

Dodaje, że taka usługa ma być refundowana w ramach pobytu szpitalnego, ale nie wiadomo dokładnie od kiedy. - Niestety nasze próby interwencji w NFZ skończyły się jak na razie na niczym. Proponowaliśmy m.in., by uwzględnić na początek chociaż terapię w ramach programu lekowego dla najbardziej zaawansowanych chorych, którzy nie mogą dłużej czekać. Niestety nie ma żadnej reakcji, przecież tak się nie da pracować i leczyć - zaznacza prof. Sławek.

Zapytaliśmy NFZ o to wszystko NFZ. Czekamy na odpowiedź.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródła

  1. WP abcZdrowie

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Choroba, która zabiła Beethovena. Analiza DNA ujawniła niespodziewanego winowajcę
Choroba, która zabiła Beethovena. Analiza DNA ujawniła niespodziewanego winowajcę
Długie siedzenie szkodzi naczyniom. Zimowy napój pomaga w zapobieganiu zmianom
Długie siedzenie szkodzi naczyniom. Zimowy napój pomaga w zapobieganiu zmianom
Rak coraz częściej staje się chorobą przewlekłą. To sukces medycyny, ale też wyzwania dla systemu
Rak coraz częściej staje się chorobą przewlekłą. To sukces medycyny, ale też wyzwania dla systemu
Błagała o cesarskie cięcie. Dziś jej synek jest niepełnosprawny, a rodzice walczą o sprawiedliwość
Błagała o cesarskie cięcie. Dziś jej synek jest niepełnosprawny, a rodzice walczą o sprawiedliwość
Chudną przez Ozempic. Potem pojawiają się skutki uboczne. Specjaliści apelują ws. oznaczeń
Chudną przez Ozempic. Potem pojawiają się skutki uboczne. Specjaliści apelują ws. oznaczeń
Zwiększa ryzyko nowotworów. Wpływa na procesy zapalne i uszkadza DNA komórek
Zwiększa ryzyko nowotworów. Wpływa na procesy zapalne i uszkadza DNA komórek
Szpital w Bielsku-Białej zamknięty. Doszło tam do tragedii
Szpital w Bielsku-Białej zamknięty. Doszło tam do tragedii
Król Karol III apeluje, by badać się pod kątem chorób nowotworowych. Sam zmaga się z rakiem
Król Karol III apeluje, by badać się pod kątem chorób nowotworowych. Sam zmaga się z rakiem
Unikaj w czasie infekcji. Nasilają objawy choroby i spowalniają powrót do zdrowia
Unikaj w czasie infekcji. Nasilają objawy choroby i spowalniają powrót do zdrowia
Otwierasz oczy, zanim zadzwoni poranny alarm? To dlatego ciało czasem wyprzedza budzik
Otwierasz oczy, zanim zadzwoni poranny alarm? To dlatego ciało czasem wyprzedza budzik
Więcej pieniędzy, ale rosnąca dziura w budżecie NFZ. Mija dwa lata rządu Donalda Tuska
Więcej pieniędzy, ale rosnąca dziura w budżecie NFZ. Mija dwa lata rządu Donalda Tuska
Nowy pasożyt w Polsce. Przybył z Ameryki, a szkodzić może nie tylko przyrodzie
Nowy pasożyt w Polsce. Przybył z Ameryki, a szkodzić może nie tylko przyrodzie